Do zamknięcia 150 sklepów. Polacy uwielbiają robić tam zakupy
Grupa Eurocash rusza z potężną restrukturyzacją. Będzie wiązała się ona między innymi ze zmianą strategii - spółka chce skupić się na rozwoju franczyzy i uproszczeniu struktury. W efekcie tych zmian, z mapy Polski zniknie około 150 sklepów, w których klienci uwielbiają robić zakupy. Zamknięcie tych punktów będzie wiązało się również z masowymi zwolnieniami. Przedstawiamy szczegóły.
Coraz więcej masowych zwolnień w Polsce. Z czego to wynika?
Polska gospodarka, choć długo wydawała się odporna na globalne wstrząsy, mierzy się w ostatnich miesiącach ze wzrostem zjawiska masowych zwolnień. Redukcje etatów dotykają nie tylko przemysłu, ale również sektorów usług i handlu detalicznego. To już nie są pojedyncze przypadki, lecz widoczny trend budzący niepokój i stawiający pod znakiem zapytania stabilność zatrudnienia. Zjawisko to często wynika z połączenia kilku czynników.
Wysokie koszty pracy i energii wymuszają na przedsiębiorstwach cięcie wydatków, a redukcja etatów jest dla wielu najszybszym sposobem na poprawę bilansu. Dodatkowo, automatyzacja i cyfryzacja procesów sprawiają, że niektóre stanowiska stają się zbędne. Niektóre sektory, takie jak handel detaliczny, borykają się też z niską marżowością i silną konkurencją, co prowadzi do zamykania nierentownych placówek i konsolidacji działalności.

Grupa Eurocash stawia na franczyzę i uproszczenie struktury
Gigant polskiego handlu detalicznego, Grupa Eurocash, stanął przed wyzwaniem utrzymania dynamiki i rentowności w nowej rzeczywistości ekonomicznej. Jak podaje portal propertynews.pl, odpowiedzią na to jest potężna restrukturyzacja, która ma uprościć wewnętrzną strukturę i skoncentrować się na najbardziej efektywnych modelach biznesowych. Kluczowym kierunkiem rozwoju Grupy ma być teraz franczyza, czyli system, w którym niezależni przedsiębiorcy prowadzą sklepy pod rozpoznawalną marką, korzystając z logistyki i wsparcia centrali.
Decyzja ta jest strategicznym posunięciem, które pozwala Eurocashowi ograniczyć koszty operacyjne, w tym te związane z zarządzaniem własnymi sklepami i zatrudnieniem personelu, jednocześnie utrzymując duży udział w rynku. Franczyza, z racji mniejszych obciążeń etatowych i większej elastyczności, staje się coraz atrakcyjniejszym modelem w czasach rosnącej inflacji i nieprzewidywalności kosztów. Przebudowa modelu biznesowego ma także zwiększyć konkurencyjność w segmencie małych i średnich sklepów, które od lat konkurują z dyskontami.
150 sklepów do zamknięcia. Pracę straci aż 3000 osób
Najbardziej odczuwalnym efektem zapowiadanej restrukturyzacji jest zamknięcie około 150 nierentownych, własnych sklepów Delikatesy Centrum. Decyzja ta, choć strategicznie uzasadniona, wiąże się z tragicznymi dla pracowników konsekwencjami - pracę w Grupie stracić ma około 3 tysięcy osób. Jest to największa redukcja etatów w historii Grupy Eurocash.
Główną przyczyną tej drastycznej decyzji jest chęć optymalizacji kosztów i zwiększenia rentowności. Własne placówki, w przeciwieństwie do franczyzowych, generują większe obciążenia kadrowe i operacyjne, które w obliczu rosnących wydatków na logistykę, energię oraz wynagrodzenia, stały się zbyt dużym balastem.
Skupienie się na modelu franczyzowym ma pozwolić na ograniczenie ryzyka biznesowego i lepsze zarządzanie kapitałem. Redukcja liczby etatów i zamknięcie sklepów to dla Eurocashu krok w stronę prostszego, bardziej rentownego modelu biznesowego, nastawionego na długoterminowy wzrost przez wzmocnienie sieci franczyzowej, która historycznie generowała wyższe marże.
