biznes finanse video praca handel Eko Energetyka polska i świat O nas
Obserwuj nas na:
BiznesINFO.pl > Finanse > Kierowcy to odczują. Opłata wzrośnie nawet trzykrotnie
Julia Bogucka
Julia Bogucka 04.12.2025 19:26

Kierowcy to odczują. Opłata wzrośnie nawet trzykrotnie

Kierowcy to odczują. Opłata wzrośnie nawet trzykrotnie
Fot. Claudiad/Getty Images/CanvaPro

Posiadanie własnego auta w Polsce od dawna przestaje być synonimem luksusu, a staje się coraz kosztowniejszą koniecznością, nierzadko drenującą domowe budżety. W dobie wysokiej inflacji kierowcy mogli cieszyć się nienaruszonymi stawkami za te istotne opłaty. To ma jednak ulec zmianie, resort planuje znaczące podwyżki.

Polska liderem Unii Europejskiej

Patrząc na suche dane statystyczne, można by odnieść wrażenie, że Polska jest krajem motoryzacyjnych entuzjastów, którzy nie wyobrażają sobie życia bez własnego pojazdu. Według danych Eurostatu nasz kraj od lat znajduje się w ścisłej czołówce państw Unii Europejskiej pod względem liczby samochodów przypadających na tysiąc mieszkańców, deklasując w tym rankingu nawet tak bogate gospodarki jak Niemcy czy Francja. Powołując się na dane za 2023 rok, można zauważyć, że ta statystyczna potęga ma drugie dno. Wysoki współczynnik motoryzacji nie wynika wyłącznie z bogactwa społeczeństwa, ale jest w dużej mierze efektem głębokiego wykluczenia komunikacyjnego, które dotyka miliony Polaków mieszkających poza największymi aglomeracjami. Dla mieszkańców mniejszych miejscowości i wsi samochód nie jest kaprysem, lecz jedynym narzędziem umożliwiającym dojazd do pracy, lekarza czy urzędu.

Kierowcy to odczują. Opłata wzrośnie nawet trzykrotnie
Fot. Alex P/Pexels/CanvaPro

Liczba zarejestrowanych pojazdów w Centralnej Ewidencji Pojazdów i Kierowców (CEPiK) idzie w dziesiątki milionów, choć spora część z nich to tak zwane "martwe dusze”, czyli auta, które fizycznie już nie istnieją, ale wciąż widnieją w systemie. Mimo to realna liczba aktywnych użytkowników dróg jest ogromna, co rodzi szereg problemów infrastrukturalnych i środowiskowych. Zakochani z konieczności w swoich autach Polacy generują ogromny ruch, co przekłada się na korki w miastach i rosnącą presję na rozbudowę sieci drogowej. Ministerstwo Infrastruktury, stojące na straży tego systemu, ma więc przed sobą karkołomne zadanie. Z jednej strony musi dbać o rozwój dróg i bezpieczeństwo, a z drugiej regulować rynek, który dla przeciętnego obywatela staje się coraz większym obciążeniem finansowym. Kompetencje resortu są szerokie, od nadzoru nad Generalną Dyrekcją Dróg Krajowych i Autostrad, przez regulacje dotyczące transportu drogowego, aż po ustalanie wysokości kluczowych opłat administracyjnych.

To właśnie powszechność posiadania samochodu sprawia, że każda, nawet najmniejsza zmiana w przepisach czy taryfikatorach opłat, wywołuje ogólnonarodową dyskusję. Kierowcy, stanowiący jedną z największych grup elektoratu, są niezwykle wyczuleni na wszelkie próby sięgania do ich portfeli, traktując samochód jako niezbędne narzędzie do życia, a nie dobro luksusowe. Rzeczywistość ekonomiczna jest jednak nieubłagana, a koszty utrzymania infrastruktury oraz systemów nadzoru nad ruchem drogowym rosną w tempie, którego nie da się już dłużej ignorować poprzez politykę zamrażania stawek.

Te opłaty muszą uiszczać kierowcy w Polsce

Analizując strukturę parku maszynowego nad Wisłą trudno o optymizm. Polska wciąż bywa złośliwie nazywana "złomowiskiem Europy i choć określenie to jest z pewnością przesadzone, to ziarno prawdy w nim tkwi. Średni wiek samochodu osobowego poruszającego się po naszych drogach oscyluje w granicach 14-15 lat, co stawia nas w ogonie europejskich statystyk. Według raportu IBRM Samar z 2025 roku dominują marki sprawdzone i uznawane za tanie w eksploatacji, a na szczytach rankingów popularności od lat królują Toyota, Skoda oraz Volkswagen, choć w przypadku tego ostatniego często są to modele, które lata świetności mają już dawno za sobą. Taka struktura floty ma swoje bezpośrednie przełożenie na finanse właścicieli. Starsze auto to nieustanna inwestycja, wymagająca regularnych napraw, wymiany zużywających się podzespołów i walki z postępującą korozją.

Kierowcy to odczują. Opłata wzrośnie nawet trzykrotnie
Fot. pixelshot/CanvaPro

Decyzja o zakupie samochodu to zaledwie początek wydatków, z którymi musi liczyć się każdy zmotoryzowany. Obowiązkowe ubezpieczenie OC, którego ceny podlegają ciągłym fluktuacjom w zależności od polityki towarzystw ubezpieczeniowych i szkodowości w danym regionie, stanowi znaczącą pozycję w rocznym budżecie. Do tego dochodzą koszty paliwa, które mimo okresowych stabilizacji w długim terminie wykazują tendencję wzrostową, oraz coraz droższe usługi serwisowe.

Mechanicy, zmagając się z rosnącymi kosztami energii i presją płacową, zmuszeni są podnosić ceny robocizny. W tym kontekście awaryjność staje się kluczowym czynnikiem przy wyborze marki. Polacy, będąc klientami niezwykle pragmatycznymi, szukają aut, które oferują najlepszy stosunek ceny do trwałości. Mimo to fizyki nie da się oszukać, im starszy park maszynowy, tym częstsze wizyty w warsztatach i większe ryzyko, że pojazd nie przejdzie obowiązkowej weryfikacji stanu technicznego.

Zobacz też: Emerytury milionów Polaków są zaniżone. Szykuje się kluczowa reforma PIP

Te opłaty pójdą w górę, resort podjął decyzję

Ministerstwo Infrastruktury opublikowało w czwartek projekt rozporządzenia, który przewiduje podwyżki szeregu opłat związanych z rejestracją pojazdów. Zmiany obejmują zarówno dokumenty, jak i tablice rejestracyjne, zwykłe, indywidualne, tymczasowe oraz przeznaczone dla pojazdów zabytkowych. Projekt ma wejść w życie 14 dni po ogłoszeniu, a jego zapisy szczegółowo określają nowe wysokości poszczególnych opłat.

Jedną z kluczowych zmian jest wzrost kosztów dokumentów rejestracyjnych. Opłata za wydanie dowodu rejestracyjnego oraz jego wtórnika ma wzrosnąć z 54 do 62,5 zł. Podobnie wzrosną koszty pozwolenia czasowego, z dotychczasowych 13,5 do 16 zł, a w przypadku wtórnika z 18,5 do 21,5 zł. Zmiany obejmą również komplet nalepek legalizacyjnych, których cena ma wzrosnąć z 12,5 do 14,5 zł. Identyczny wzrost dotyczyć będzie nalepek przeznaczonych do tablic tymczasowych. Znacząco podrożeją także tablice rejestracyjne. W przypadku samochodów koszt kompletu tablic zwykłych lub ich wtórnika wzrośnie z 80 do 92,5 zł. Tablice motocyklowe mają zdrożeć z 40 do 46,5 zł, natomiast tablice motorowerowe z 30 do 35 zł. Największa zmiana dotyczy tablic indywidualnych: opłata za ich wydanie ma wzrosnąć z 1 tys. zł do 3 tys. zł, co stanowi ponad trzykrotną podwyżkę.

Podwyżki obejmą również pojazdy zabytkowe. Opłata za tablice zabytkowe dla samochodów oraz ich wtórniki ma wzrosnąć ze 100 do 115,5 zł. Tablice dla motocykli zabytkowych zdrożeją z 50 do 58 zł, a dla motorowerów z 40 do 46,5 zł. W projekcie utrzymano dotychczasowy sposób wyliczania opłaty za wydanie pojedynczej tablicy – nadal będzie ona równa połowie ceny kompletu dla danej kategorii. Jednocześnie wydanie wtórnika jednej tablicy zwyczajnej, indywidualnej lub zabytkowej będzie kosztować tyle samo, co wydanie kompletu analogicznych tablic.

Projektowane zmiany mają ujednolicić sposób naliczania opłat oraz dostosować je do aktualnych kosztów związanych z produkcją i dystrybucją materiałów rejestracyjnych. Jeśli rozporządzenie zostanie przyjęte, kierowcy muszą liczyć się z wyższymi kosztami już kilkanaście dni po jego publikacji.

Bądź na bieżąco - najważniejsze wiadomości z kraju i zagranicy
Google News Obserwuj w Google News
BiznesINFO.pl
Obserwuj nas na: