Ceny prądu w 2022 nieprawdopodobnie w górę. Zapłacimy nawet 20 proc. więcej

Ceny prądu znowu w górę. Dotkliwa podwyżka dla koncernów

Ceny prądu na rynku hurtowym wzrosły od początku roku już o 100 zł. Obecnie w kontraktach na 2022 r. koszty wynoszą aż 350 zł za megawatogodzinę.

Skąd ten radykalny skok? Ceny prądu windują wysokie koszty nabycia uprawnień do emisji CO2. Portal gazeta.pl donosi, że za możliwość wypuszczania szkodliwych substancji spółki płaciły jeszcze nie tak dawno ok. 30 euro za tonę. Obecnie wydają 50 euro. 

Jednak analitycy z Biura Maklerskiego mBanku wskazują, że ceny prądu rosną również z powodu dużego popytu na energię. Nie bez znaczenia są także problemy w dyspozycyjności niektórych źródeł konwencjonalnych, podwyżki cen gazu i wzrost kosztów energii na rynku niemieckim.

To wszystko sprawi, że wysokie ceny prądu odczują zarówno koncerny, jak i klientów. Analiza mBanku wskazuje, że podwyżka dla firm będzie oscylowała wokół 15-30 proc.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Część podwyżek firmy będą musiały pokryć same. Na przegranej pozycji jest np. PGE, który posiada elektrownie na węgiel brunatny. Wszystko wskazuje na to, że w przyszłym roku będzie musiał przygotować się nie tylko na podwyżki, lecz także na ogromne straty. Koncerny obracające energią mogą stracić nawet 1,5 mld zł.

Wyższe ceny prądu dotkną również obywateli. Cała nadzieja w URE

W tym roku obywatele muszą płacić za energię elektryczną więcej o 10 proc. niż w 2020 r. To jednak nie koniec podwyżek. Z wyliczeń analityków mBanku wynika bowiem, że ceny prądu dla gospodarstw domowych wzrosną aż o 19 proc. 

W 2022 r. Polacy zobaczą na rachunkach nie tylko wyższe ceny prądu. Eksperci są przekonani, że identyczna podwyżka będzie dotyczyła również gazu.

Wszystko jednak zależy od decyzji Urzędu Regulacji Energetyki, który ustala taryfy dla klientów. Rachunki wyższe prawie o 20 proc. to scenariusz mało prawdopodobny.

Jednak eksperci z Polskiego Instytutu Ekonomicznego (PIE) ostrzegają, że podwyżki są nieuniknione. - Przy tak wysokich cenach uprawnień do emisji, odbiorcy końcowi będą musieli dopłacać więcej do węglowego miksu Polski - przekonują specjaliści.

Portal money.pl wskazuje, że sytuację pogarsza rozpędzona inflacja. W maju 2021 r. GUS wyliczył, że wzrost cen wynosił 4,7 proc. i był to najwyższy wynik od dekady. W czerwcu ceny towarów i usług rosły trochę wolniej (4,4 proc.), ale członek Rady Polityki Pieniężnej (RPP) Eugeniusz Gatnar przewiduje, że IV kwartał 2021 r. zakończymy z inflacją na poziomie aż 5 proc. Ceny prądu będą musiały być wyższe.

Byłeś świadkiem ciekawego zdarzenia? Masz interesujące zdjęcia lub filmik? Podziel się z nami wysyłając na [email protected]