Wyszukaj w serwisie
polska i świat praca handel finanse Energetyka Eko technologie
BiznesINFO.pl > Finanse > Awantura o gigantyczną wygraną w Lotto. Sprawa trafiła do sądu
Zuzanna Kłosek
Zuzanna Kłosek 09.03.2024 11:43

Awantura o gigantyczną wygraną w Lotto. Sprawa trafiła do sądu

kolektura Lotto
Fot. East News/Marek Bazak

Rekordowa wygrana aż 2 miliardy dolarów padła w loterii Powerball, czyli amerykańskiej wersji dobrze znanego wszystkim Polakom Lotto. Zwycięzca został jednak oskarżony o… kradzież kuponu! To jednak nie on trafił przed sąd.

Oszustwo na 2 miliardy dolarów

Wielkie pieniądze rodzą równie wielkie emocje. Nic więc dziwnego, że przy wielkich wygranych często padają mocne słowa. Podejrzenia ”ustawki” dosięgnęły ostatnio zwycięzców Mini Lotto, którzy 2 marca jednocześnie zgarnęli wygrane w tym samym mieście. O oszustwo oskarżany był również Polak, który wygrał w grze Multi Multi po zakupie 20 zwycięskich kuponów.

Sprawa z Ameryki, która zaczęła się po loterii z 2022 roku, nie skończyła się jednak na plotkach. Sprawcy wykroczenia grozi więzienie, sytuacja przybrała jednak zaskakujący obrót.
 

ZUS wypłaca ponad 300 zł. Część osób nawet nie musi składać wniosku

Wygrał 2 mld dolarów i został oskarżony o kradzież

W 2022 roku mieszkaniec Los Angeles, Edwin Castro, wygrał w amerykańskim Powerballu rekordową sumę. Zaraz jednak inny gracz, Jose Rivera, oskarżył go o kradzież kuponu. Zrobił to tuż po tym, jak California Lottery, organizator losowania, zgodnie z obowiązującymi przepisami podał jego personalia do wiadomości publicznej. Dzień przed losowaniem los zakupiony przez Riverę miał zostać skradziony przez Urachi F. Romero. Ten jednak, po tym, jak zapewniał, że kupon zaginął, przyznał, że los nie zawierał zwycięskich liczb.

Sprawa może wydawać się specyficzna i skomplikowana, efekt jest jednak prosty: konsekwencje mają spotkać tego, kto wniósł oskarżenie. Edwin Castro może więc spać spokojnie.

Mężczyzna może trafić do więzienia

Rivera zażądał od komisji ds. loterii ujawnienia nagrań z kolektury. Złożył w tej sprawie pozew cywilny. Kiedy jednak udowodniono, że zwycięski kupon nigdy nie należał do niego, on sam został oskarżony przez policję o marnowanie czasu i zasobów służb, a także o złożenie fałszywego doniesienia. Następnie sam Rivera stanął przed sądem.

Również przebieg sprawy, według relacji "The Sun", był dość chaotyczny. 41-latek najpierw, tuż przed rozpoczęciem posiedzenia, zwolnił przydzielonego mu z urzędu adwokata, a następnie zapytał, czy dostanie nowego obrońcę. Prosił też o przełożenie rozprawy, przez cały czas powtarzając, że nie kłamie.

Rozprawa została zawieszona. Rivera ma zostać poddany ocenie stanu psychicznego i to od wyników badania zależy jego dalszy los. Mężczyzna może trafić do więzienia, może jednak potrzebować leczenia.

źródło: fakt.pl