biznes finanse technologie praca handel Eko Energetyka polska i świat
Obserwuj nas na:
BiznesINFO.pl > Finanse > Zrób to w razie opóźnionego lotu. Pasażerowie muszą o tym wiedzieć
Zuzanna Kłosek
Zuzanna Kłosek 21.07.2025 09:41

Zrób to w razie opóźnionego lotu. Pasażerowie muszą o tym wiedzieć

lotnisko
Fot. JoshuaWoroniecki/Pixabay

To prawdziwe utrapienie klientów popularnych linii lotniczych. Samolot stanowi zdecydowanie najszybszy środek transportu… ale cóż z tego, gdy lot jest opóźniony o, na przykład, cztery godziny? W takiej sytuacji pasażerowie często walczą o odszkodowanie, ale wiele osób nie wie, jak to zrobić, by rzeczywiście otrzymać pieniądze. Już zawczasu warto znać kilka istotnych zasad.

Odszkodowanie za opóźniony lot? Nie wszyscy mogą na nie liczyć

Nawet w przypadku tanich linii, już na sam bilet lotniczy trzeba się trochę wykosztować. Do tego dochodzą rzecz jasna koszty samego urlopu, a często również dodatkowa opłata za bagaż i niewymiarowy bagaż podręczny. W efekcie wakacje potrafią mocno nadwyrężyć nasz budżet, ale gdy już leżymy na plaży, zwykle dochodzimy do wniosku, że było warto.

Nieco inaczej możemy na to patrzeć, gdy utkniemy na lotnisku na kilka godzin i wciąż czekamy na kolejne informacje odnośnie tego, kiedy obsługa wpuści nas wreszcie na pokład. Nic więc dziwnego, że w takiej sytuacji pasażerowie oczekują zadośćuczynienia — chociażby w postaci finansowej. Niestety, aby otrzymać odszkodowanie, sami musimy najpierw spełnić szereg warunków.

Ci pasażerowie mają prawo do odszkodowania za opóźniony lot

Zależnie od tego, z jakim przewoźnikiem lecieliśmy na urlop, uzyskanie ewentualnego odszkodowania może nie być takie proste. W przypadku renomowanych linii lotniczych cała procedura zwykle przebiega sprawnie i kończy się uznaniem reklamacji. Jeśli jednak lecimy z mniej popularnym przewoźnikiem, konieczne może okazać się uzbrojenie się w cierpliwość, a nawet przygotowanie się na prawne “przepychanki”.  Co więcej, wiele zależy nie tylko od samej długości opóźnienia i dystansu, który pokonaliśmy w podróży, ale również statusu przewoźnika.

Klienci często są rozczarowani, bo nie każdy zwraca uwagę na status przewoźnika, a w ostatnich latach pojawiło się wielu takich, jak np. operatorzy arabscy czy ukraińscy, którzy są pozawspólnotowi.Jeśli lecimy spoza Unii Europejskiej, to musimy ten status zweryfikować, zanim zaczniemy myśleć o przysługujących nam prawach – wyjaśnia adw. Angelika Grzelakowska-Larek, specjalistka ds. odszkodowań za loty, w rozmowie z Radiem ZET.

Odszkodowanie przysługuje zatem w sytuacji, gdy lot zaczynał się lub kończył w państwie będącym członkiem Unii Europejskiej oraz wtedy, gdy lecieliśmy z przewoźnikiem wspólnotowym. Na tym jednak nie koniec.

airport-2373727_1280 (1).jpg
Fot. JESHOOTS-com/Pixabay

Kiedy przewoźnik nie wypłaci odszkodowania za opóźniony lot?

W przypadku linii lotniczych z siedzibą w Unii Europejskiej warto dociekać swoich praw i zgłosić reklamację. Jak podkreśla ekspertka, dotyczy to nawet najmłodszych pasażerów, na przykład dzieci poniżej 2 lat, jeśli tylko ich przelot wiązał się z uiszczeniem opłaty. Zależnie od długości trasy, poszkodowani klienci mogą liczyć na:

  • 250 euro (do 1500 km);
  • 400 euro (od 1500 do 3500 km);
  • 600 euro (powyżej 3500 km).

Niezwykle istotnym czynnikiem jest również czas opóźnienia. Odszkodowanie będzie nam przysługiwać, jeśli samolot wyleciał co najmniej 3 godziny po planowanym czasie i dotarł na miejsce spóźniony. Jeśli pilotowi uda się nadrobić straty, nie mamy co liczyć na odszkodowanie (na podstawie rozporządzenia 261/2004). Co więcej, warto mieć na uwadze, że wszelkie roszczenia mogą być wysuwane jedynie w przypadku sytuacji nagłych i nieprzewidzianych. Dotyczy to również obowiązku udzielenia pomocy pasażerowi w razie odwołania lotu (zapewnienie noclegu, ciepłych posiłków, itp.). Inaczej będzie to wyglądało, jeśli podróżni zostali poinformowani o zmianach co najmniej dwa tygodnie przed planowanym odlotem.

Co zrobić, jeśli spełniamy warunki upoważniające do odszkodowania, by rzeczywiście otrzymać pieniądze? Prawniczka Angelika Grzelachowska-Larek radzi, by działać natychmiast. Pasażerowie powinni przede wszystkim gromadzić informacje na miejscu, jeszcze przed wylotem, np. dopytując pracowników lotniska o przyczyny opóźnienia. Warto również zachować kartę pokładową i dokumentować kolejne etapy podróży — o której godzinie zaczął się onboarding? Kiedy odebraliśmy bagaż? Ekspertka poleca w tym celu wykorzystanie aplikacji, które na bieżąco monitorują status lotu (np. flightradar24).

Warto mieć na uwadze, że istnieje jeszcze jeden haczyk. Linie lotnicze nierzadko stosują taktykę “lekceważenia roszczeń pasażera”. W takiej sytuacji wciąż możemy liczyć na odszkodowanie, ale tylko jeśli wykażemy się odpowiednią upartością i dużymi zapasami cierpliwości. Jeśli sam kontakt z przewoźnikiem nie wystarczy, można skontaktować się z Rzecznikiem Praw Pasażerów Przy Urzędzie Lotnictwa Cywilnego lub wejść na drogę sądową.

Zyskują ci klienci, którzy wytrwali, nie dawali się zbić z tropu, pisali po kilka reklamacji i "dobijali się", dopominając konkretów. Cały system reklamacyjny jest, mam wrażenie, w branży turystycznej oparty na strategii zniechęcania. Więc tutaj, jak ktoś coś chce uzyskać, to się nie powinien zniechęcać – zauważa ekspertka.

BiznesINFO.pl
Obserwuj nas na: