W kawiarniach już się zaczęło. Nowe zasady w dużym mieście mogą oburzyć Polaków

Kawa w ulubionym lokalu gastronomicznym to dla wielu Polaków codzienna rutyna. Niektórym z nich na pewno nie spodoba się, że kawiarnie zaczynają wprowadzać nowe zasady. Zgodnie z nimi, nie wszystko będzie dozwolone podczas picia ulubionego napoju.
Kawiarnie wprowadzają nowe zasady
W jednym z największych miast w Polsce, w którym kawiarnie cieszą się ogromnym zainteresowaniem wśród miłośników tego napoju, szykują się ogromne zmiany. Zasady, które w nich obowiązują, a w niektórych mają dopiero zacząć, z całą pewnością nie spodobają się wielu klientom, nawet tym korzystającym z ich oferty regularnie.
Niektórzy klienci w kawiarniach spędzają czas nie tylko delektując się smakiem napoju uwielbianego na całym świecie. Często wybierają te miejsca na spotkania ze znajomymi, a także jako dobrą alternatywę miejsca do pracy przy laptopie, czy czytanie książki. Jedna z tych grup może się mocno zdenerwować. Zgodnie z nowymi regułami, ta czynność jest już zakazana. Szczegóły poniżej.

Rewolucja w kawiarniach, wszystko z myślą o gościach
Klienci kawiarni w dużym polskim mieście mają mieszane uczucia co do obowiązujących zasady. Część z nich mocno kręci nosem, ponieważ zdecydowanie mogą zaburzyć one ich dotychczasowe zwyczaje i przyzwyczajenia. Właściciele tłumaczą się, że zmiany zachodzą z myślą o gościach i ich komforcie. Tej opinii jednak nie podzielają wszyscy.
Niektóre z warszawskich kawiarni wprowadziły kontrowersyjny zakaz już kilka miesięcy temu. Między innymi były to Ministerstwo Kawy i STOR Cafe. Pracownicy zauważają, że to wszystko z myślą o przestrzeni dla wszystkich gości, nie tylko jednej grupy, która może blokować ją innym.
Nowe strefy w kawiarniach w Polsce
Niektóre kawiarnie w Warszawie zdecydowały się na ustanowienie stref, w których obowiązuje zakaz pracy na laptopie. Tacy klienci mieli blokować przestrzeń gościom chcącym rozkoszować się kawą w spokoju. Niestety jak podaje WP, oznaczenia w niektórych punktach nie są wystarczająco czytelne, co wzbudza nieporozumienia wśród klientów.
WP Finanse przytacza również przykład klientów, którzy obsłudze starają się wytłumaczyć, że tablet z klawiaturą nie podlega zakazowi, ponieważ fizycznie laptopem nie jest. Portal cytuje też wypowiedź dr Jolanty Tkaczyk, profesor Akademii Leona Koźmińskiego z Katedry Marketingu. Zauważa ona, że kawiarnie często promują się jako te ze sprzyjającą atmosferą. Zakaz korzystania z laptopów ma korzystnie wypływać na tę wizję. Ma prowadzić do spędzania czasu offline i pożytkowania go na rozmowie i kontaktach z innymi ludźmi.

































