biznes finanse video praca handel Eko Energetyka polska i świat O nas
Obserwuj nas na:
BiznesINFO.pl > Polska i Świat > Unia Europejska chce prześwietlić prywatne wiadomości. Polska zajmuje jasne stanowisko
Julia Czwórnóg
Julia Czwórnóg 17.11.2025 13:34

Unia Europejska chce prześwietlić prywatne wiadomości. Polska zajmuje jasne stanowisko

Unia Europejska chce prześwietlić prywatne wiadomości. Polska zajmuje jasne stanowisko
Fot. charliepix, charliepix/Canva

Prywatność komunikacji w internecie od dawna balansuje na cienkiej granicy między wolnością obywatelską a potrzebą zapewnienia bezpieczeństwa. Chociaż szczytny cel z założenia budzi aprobatę, środek zaproponowany do jego osiągnięcia – obowiązkowe skanowanie prywatnych wiadomości (tzw. Chat Control) – wywołuje falę kontrowersji.

Granica między potrzebną ochroną a inwigilacją

Unijna propozycja, powszechnie określana jako Chat Control, dotyczy wprowadzenia obowiązku skanowania treści wiadomości przesyłanych w internecie – nie tylko tych nieszyfrowanych, ale co budzi największe obawy, również tych chronionych pełnym szyfrowaniem (tzw. end-to-end encryption). Projekt ten zakłada, że dostawcy usług komunikacyjnych mieliby obowiązek analizowania przesyłanych przez użytkowników treści w poszukiwaniu materiałów związanych z wykorzystywaniem seksualnym dzieci.

W praktyce oznaczałoby to stworzenie narzędzia umożliwiającego masowe i automatyczne przeszukiwanie prywatnej korespondencji na niespotykaną dotąd skalę, co dla wielu państw członkowskich równa się z masową inwigilacją. Chociaż intencje są szczytne i dotyczą walki z jedną z najcięższych zbrodni, to metody budzą sprzeciw, szczególnie w krajach z silną tradycją ochrony praw obywatelskich.

W Polsce stanowisko jest jednoznaczne: obowiązkowe skanowanie wiadomości jest nie do przyjęcia. Jest to kontynuacja twardej linii, którą polski rząd utrzymywał od dłuższego czasu. Polscy negocjatorzy konsekwentnie podkreślali, że technologia, która pozwala na wgląd do prywatnej korespondencji, z zasady narusza wolność i bezpieczeństwo komunikacji.

Unia Europejska chce prześwietlić prywatne wiadomości. Polska zajmuje jasne stanowisko
Fot. Firmbee/Pixabay

Warto przypomnieć, że w przeszłości podobne regulacje spotykały się już z krytyką m.in. ze strony Europejskiego Inspektora Ochrony Danych, który ostrzegał przed nieproporcjonalnym naruszeniem prawa do prywatności. Kwestia masowego skanowania treści dotyka głęboko zakorzenionego w społeczeństwach demokratycznych przekonania, że prywatna komunikacja, tak jak list w kopercie, powinna być wolna od ingerencji państwowej.

Jakiekolwiek ustępstwa w tej dziedzinie, jak sugerują krytycy Chat Control, otwierają furtkę dla nadużyć i mogą prowadzić do autocenzury w sieci. Polski resort cyfryzacji zajął jasne stanowisko w tej sprawie.

Resort cyfryzacji nie zgadza się na skanowanie prywatnej korespondencji

W kontrze do polskiej strefy weto wobec obowiązkowego skanowania inna propozycja zyskała niespodziewane poparcie. Dania, wcześniej popierająca szerokie skanowanie, ogłosiła ustępstwa, które w praktyce powracają do koncepcji forsowanej przez Polskę w czasie jej prezydencji w Unii Europejskiej. Propozycja ta zakładała, że skanowanie wiadomości miałoby być dobrowolne – a nie obowiązkowe – a co więcej, dotyczyć miałoby jedynie zdjęć i filmów, z wyłączeniem tekstu.

Polska nigdy nie zgodzi się na jakiekolwiek obowiązkowe skanowanie. Sprawę kompromisu dotyczącego ochrony dzieci traktujemy priorytetowo i z rozwagą. Chcemy zrobić wszystko, żeby przepisy dawały możliwość walki z pedofilią, ale jednocześnie zagwarantowały bezpieczeństwo wszystkim obywatelom - deklarował wicepremier Krzysztof Gawkowski.

Unia Europejska chce prześwietlić prywatne wiadomości. Polska zajmuje jasne stanowisko
Fot. Wojciech Olkusnik/East News

Jest to kluczowa różnica. Ograniczenie skanowania do mediów wizualnych, które statystycznie są częściej wykorzystywane do rozpowszechniania zakazanych treści, jednocześnie wyłączałoby z mechanizmu masowego nadzoru tekstową korespondencję, stanowiącą sedno prywatnej komunikacji. Co więcej, aspekt dobrowolności pozwalałby dostawcom usług komunikacyjnych na samodzielną decyzję o wprowadzeniu mechanizmów skanowania.

Czy takie rozwiązanie może wejść w przyszłości w życie?

Takie rozwiązanie ma szanse pogodzić obawy o prywatność z potrzebą zwalczania przestępczości. Jeżeli firma zdecydowałaby się na takie narzędzie, użytkownik byłby o tym jasno informowany i mógłby świadomie wybrać platformę. To właśnie ta zmiana, popierana przez Polskę, jest postrzegana jako bardziej proporcjonalna i zgodna z zasadą minimalnej ingerencji w prawa obywatelskie. W kontekście szyfrowania end-to-end polska propozycja ma jeszcze większe znaczenie.

Wprowadzenie obowiązkowego skanowania w zaszyfrowanych wiadomościach, jak to pierwotnie zakładała propozycja Chat Control, wymagałoby wprowadzenia tzw. backdoorów (tylnych furtek) w systemach szyfrujących. Taki mechanizm nie tylko osłabiałby całą architekturę bezpieczeństwa cyfrowego, ale także stanowiłby potencjalny cel dla cyberprzestępców i wywiadów obcych państw, co w konsekwencji obniżałoby zaufanie do wszystkich form komunikacji online.

Ustępstwa Danii i ich powrót do polskiego postulatu z czasu prezydencji pokazują, że dyplomatyczne negocjacje, pomimo początkowego impasu, mogą ostatecznie przynieść rozwiązania, które uwzględniają zarówno bezpieczeństwo, jak i prywatność.

Bądź na bieżąco - najważniejsze wiadomości z kraju i zagranicy
Google News Obserwuj w Google News
BiznesINFO.pl
Obserwuj nas na: