Nigdy nie rób tego w restauracji. Ten błąd może kosztować setki złotych
Polska stała się w ostatnich latach miejscem, w którym widok portfela wypchanego banknotami staje się powoli rzadkością. Choć wygoda, jaką dają nam płatności bezgotówkowe, jest niepodważalna, dynamiczny rozwój cyfrowego pieniądza przyciąga również złodziei. Tego lepiej nie robić w restauracji lub sklepie, w tym przypadku można stracić pieniądze.
- Płatności bezgotówkowe stały się standardem
- Na to lepiej uważać w restauracji
- Tak zabezpieczysz się przed kradzieżą
Płatności bezgotówkowe stały się standardem
Płatności bezgotówkowe stały się w Polsce standardem, który wyprzedza wiele krajów Europy Zachodniej pod względem infrastruktury i powszechności rozwiązań zbliżeniowych. Według danych Narodowego Banku Polskiego, udział transakcji bezgotówkowych w ogólnej liczbie płatności detalicznych systematycznie rośnie, przekraczając w wielu segmentach rynku barierę 60-70 proc.
Karta płatnicza, będąca fizycznym nośnikiem powiązanym z rachunkiem bankowym, oraz jej cyfrowe odpowiedniki w telefonach i zegarkach zdominowały nasze codzienne zakupy. Statystyczny Polak posiada już więcej niż jedną kartę, a terminale płatnicze znajdziemy nawet w osiedlowych warzywniakach czy u dostawców jedzenia. Mimo tak ogromnej popularności "plastiku”, gotówka wciąż ma swoje bastiony, głównie wśród osób starszych oraz w specyficznych sektorach usługowych, gdzie tradycyjny pieniądz daje poczucie większej prywatności lub kontroli nad wydatkami. Jednak to właśnie ta powszechność obrotu bezgotówkowego sprawia, że stajemy się mniej czujni.

Przyzwyczajenie do przykładania karty do czytnika sprawiło, że proces ten stał się niemal automatyczny, a rutyna bywa najgorszym doradcą w kwestii bezpieczeństwa finansowego. Warto pamiętać, że każda transakcja to nie tylko przepływ środków, ale przede wszystkim wymiana wrażliwych informacji, które w niepowołanych rękach mogą stać się kluczem do naszej cyfrowej tożsamości.
Na to lepiej uważać w restauracji
Pobyt w restauracji lub wizyta w mniejszym punkcie handlowym to sytuacje, w których najczęściej dochodzi do naruszeń procedur bezpieczeństwa. Najważniejsza zasada, o której zapominamy w pośpiechu, brzmi: karta płatnicza nigdy, pod żadnym pozorem, nie powinna opuszczać zasięgu naszego wzroku. Jeśli w restauracji kelner proponuje, że zabierze kartę do terminala stojącego przy barze, tłumacząc to zbyt krótkim kablem, musimy stanowczo odmówić. Taka prośba jest sygnałem alarmowym. Wystarczy kilka sekund, aby przy użyciu niewielkiego urządzenia ukrytego pod blatem dokonać skimmingu, czyli nielegalnego skopiowania zawartości paska magnetycznego lub danych z chipa, o czym ostrzega policja w Komunikacie ws. bezpieczeństwa transakcji płatniczych.

Oszustwa związane z kartą płatniczą ewoluują wraz z technologią. Choć nowoczesne karty z mikroprocesorem są znacznie trudniejsze do podrobienia niż te z paskiem magnetycznym, przestępcy wciąż znajdują sposoby na przejęcie danych. Wystarczy zdjęcie obu stron karty wykonane telefonem przez nieuczciwego pracownika, by uzyskać numer karty, datę ważności oraz kod CVV2/CVC2. Te dane są wystarczające do dokonania zakupów w wielu sklepach internetowych, które nie wymagają dodatkowego potwierdzenia w aplikacji bankowej. Dlatego też, gdy sprzedawca prosi o podanie karty do ręki, by rzekomo sprawdzić, czy jest podpisana, lub przetrzeć chip, warto zachować maksymalną dozę nieufności i wykonać te czynności samodzielnie.
Zobacz też: Zmiany w prawie od 2 stycznia. Zrobisz to - zapłacisz nawet 30 tys. złotych kary
Tak zabezpieczysz się przed kradzieżą
Zabezpieczenie się przed kradzieżą pieniędzy z konta nie wymaga specjalistycznej wiedzy, a jedynie wyrobienia w sobie kilku kluczowych nawyków. Podstawą jest aktywne korzystanie z limitów transakcyjnych w aplikacji mobilnej banku. Ustawienie niskiego limitu na płatności internetowe oraz transakcje gotówkowe sprawia, że nawet w przypadku utraty danych karty przestępca nie będzie w stanie wyprowadzić znaczącej kwoty. Kolejnym krokiem jest włączenie powiadomień push o każdej operacji na rachunku, a więc natychmiastowej informacji o płatności, której nie dokonywaliśmy, co pozwala na zablokowanie karty w ciągu kilku sekund, co minimalizuje potencjalne straty.
Eksperci do spraw cyberbezpieczeństwa zalecają również, aby przy płatnościach w internecie korzystać z tak zwanych kart wirtualnych lub jednorazowych, które po jednej transakcji stają się bezużyteczne. Jeśli jednak korzystamy z fizycznego plastiku, dobrym pomysłem jest zakrycie kodu CVC/CVV naklejką, co uniemożliwi jego szybkie podejrzenie lub sfotografowanie. Pamiętajmy również, że bank nigdy nie prosi o podanie numeru PIN podczas rozmowy telefonicznej czy w wiadomości e-mail. Każda próba wywarcia presji czasu przez sprzedawcę lub konsultanta powinna skłonić nas do przerwania kontaktu i zweryfikowania sytuacji bezpośrednio w placówce lub przez oficjalną infolinię. Świadomość, że to my mamy pełną kontrolę nad nośnikiem naszych pieniędzy, jest najskuteczniejszą barierą dla oszustów.