biznes finanse technologie praca handel Eko Energetyka polska i świat
Obserwuj nas na:
BiznesINFO.pl > Polska i Świat > Szef NATO ostrzega przed III wojną światową. Mówi o spisku dwóch mocarstw
Michał Górecki
Michał Górecki 07.07.2025 18:41

Szef NATO ostrzega przed III wojną światową. Mówi o spisku dwóch mocarstw

Mark Rutte, sekretarz generalny NATO, były premier Niderlandów
Fot. NATO, North Atlantic Treaty Organization

Mark Rutte, były premier Niderlandów, od 2024 r. sekretarz generalny NATO, ostrzega przed scenariuszem skoordynowanego ataku dwóch dyktatur, który przewiduje agresję na jeden z krajów Sojuszu Północnoatlantyckiego i prowadzi do wybuchu gorącego konfliktu, angażującego w III wojnę światową trzy kontynenty: Europę, Amerykę Północną i Azję. Na jego wypowiedź zareagowali Rosjanie.

Szef NATO: Rosja uderzy razem z Chinami

Mark Rutte, haski parlamentarzysta z centrowej partii liberalnej Niderlandów (VVD), do 2024 r. najdłużej urzędujący premier, obecnie sekretarz generalny NATO, w rozmowie z amerykańskim New York Times wyraził opinię, jakoby prawdopodobnym scenariuszem ataku, wciągającym w gorący konflikt państwa Wspólnoty, była koalicja dyktatur Chin (Xi Jinping) i Rosji (W. Putin). Rutte szczegółowo zrelacjonował modus operandi obu krajów i konieczne kroki Sojuszu, które uodpornią NATO. Odpowiedział już Dmitrij Miedwiediew, wiceprzewodniczący Rady Bezpieczeństwa FR, wcześniej prezydent, pozostający jednocześnie jedynym żyjącym ex szefem rządu Moskwy, obecnie symboliczny zastępca Putina. 

Nie przegap: Wyrok na Orlen. Rosyjski gaz uderza dzień po ogłoszeniu historycznego sukcesu polskiej grupy

Nowy plan Niemiec na granicę z Polską. Wkroczą cztery kolejne kraje

Uderzenie w Sojusz ze strony byłych krajów ZSRR

Zdajemy sobie z tego sprawę coraz bardziej i dajmy sobie spokój z naiwnością: gdyby Xi Jinping zaatakował Tajwan, najpierw upewniłby się, że wcześniej zadzwonił do swojego ”junior-partnera" w tym wszystkim, Władimira Putina, przebywającego w Moskwie" – opiniuje w rozmowie z NYT Rutte, “Hej, zrobię to i potrzebuję, żebyś ich w Europie czymś zajął, więc musisz zaatakować terytorium NATO” – kontynuuje. 

Oczywistym kierunkiem uderzenia Rosji miałyby być kraje byłego Związku Radzieckiego: szef NATO wymienia tu Estonię, Łotwę i Litwę.

Mark Rutte
Fot. IMAGO/Antti Aimo-Koivisto/Imago Stock and People/East News - Mark Rutte, Gen. sec. NATO

Niedługo po publikacji NYT na słowa Rutte zareagował Miedwiediew, zastępca Putin w Radzie Bezpieczeństwa. W serwisie “X” napisał, że były premier Niderlandów “wyraźnie zjadł zbyt dużo magicznych grzybków […]”. 

[…] Widzi zmowę Chin z Rosją ws. Tajwanu, a następnie rosyjski atak na Europę. Ale ma rację co do jednego: powinien nauczyć się rosyjskiego. Może się przydać w syberyjskim obozie.

Zrzut ekranu 2025-07-07 155014.png
Źródło: X

Stosunki chińsko-rosyjskie sięgają rozpadu Związku Radzieckiego (1991 r.), a formalny traktat sąsiedzki odnowiony został w 2021 r. Najbardziej dosłowne, deklaratywne wsparcie komunistycznych Chin zostało ogłoszone z początkiem rosyjskiej inwazji, kiedy w lutym 2022 r. Xi Jinping, podczas formalnego spotkania z prez. Rosji stwierdził, że sojusz obu narodów “nie ma ograniczeń”. Przez istotną część 2022 r. Chiny zbroiły FR, wysyłając broń także przy wykorzystaniu krajów trzecich. Departament Obrony USA odnotował w oficjalnych raportach, że chińska broń trafiała, wraz z rosyjskimi żołnierzami, na terytorium Ukrainy.  

Chiny chowają się przed Zachodem: “Nie chcemy przegranej Rosji”

Scenariusz “odwrócenia uwagi Zachodu”, o którym mówi Mark Rutte, może wiązać się m.in. z niedawną wizytą szefa chińskiej dyplomacji w Brukseli – Wang Yi. Tu relacje z obu stron świata się rozjeżdżają: administracja Kai Kallas, która rozmawiała z Wang Yi, twierdzi, że strona KE podczas rozmowy o rosyjskiej inwazji podkreśliła pilną potrzebę zaprzestania wsparcia materiałowego (zbrojeń), które Chiny przekazują Rosji. 

Po chińskiej stronie miało dojść do zupełnie otwartej deklaracji, jakoby administracja Xi nie życzyła sobie porażki Rosji na ukraińskim froncie. Pekin miałby się obawiać, że wraz z końcem rosyjskiej wojny uwaga wolnego świata wróci do Chin (zwłaszcza USA). Nie są to jednak informacje oficjalne, o takich słowach ze strony dyplomacji chińskiej doniósł serwis South China Morning Post. Status redakcji jest w Europie i Ameryce Północnej kwestionowany. 

Dlaczego Tajwan może być obiektem ataku?

Tajwan, a w oficjalnej nomenklaturze Chińska Republika Ludowa (RCh), zmaga się z chińskim nacjonalizmem od okolic XX. wieku. Formalnie Tajwan zmieniał status kilkakrotnie, trafiając m.in. pod administrację Japonii. Najbardziej współczesnym źródłem węzła gordyjskiego na linii administracji Chiny — Tajwan jest Rezolucja ONZ nr 2758 z 1971 r. Wówczas status tego terenu został pominięty, Instytut Nowej Europy w swoim opracowaniu zagadnienia, powołując się na francuskie źródła, podnosi, że niedługo później pojawiła się perspektywa nadania Republice Tajwanu osobnego miejsca w ONZ, ale ostatecznie do tego nie doszło. Chiny Kontynentalne (ChRl – chińska republika ludowa, czyli państwo rządzące przez partię komunistyczną Chin) od tamtej pory rości sobie prawo do wyłącznego reprezentowania Państwa Środka, a ogłoszenie przez Wyspę niepodległości uznawane jest w międzynarodowej administracji za “czerwoną linię”, która doprowadzi do wojny. 

Relacje Tajwan – Chiny w dużej mierze zależą od regularnych wyborów mieszkańców; polityczny manicheizm powoduje, że w przypadku gdy wygrywa partia suwerennościowa – Postępowa Partia Demokratyczna (DPP), Chiny Kontynentalne reagują agresją. Tak stało się w 2024 r., kiedy Tajwan wybrał nowego prezydenta – Williama Lai. Co więcej, jego partia trzyma rządy już trzecią kadencję, co jasno wskazuje na kurs ideowy Tajwańczyków.

"NATO musi zrobić dwie rzeczy"

Aby do opisywanej przez szefa NATO kooperacji Rosja – Chiny na Pacyfiku i wybrzeżu Bałtyku nie doszło, M. Rutte podnosi konieczność realizowania polityki dwóch punktów odstraszania: “pierwszy to NATO kolektywnie silne na tyle, że Rosjanie nigdy tego nie zrobią”, drugi, kontynuuje, “współpraca na Indo-Pacyfiku”, czyli stabilna relacja z USA. 

Rosjanie współpracują z Koreą Północną, Chińczykami i Irańczykami […] w walce na tej niesprowokowanej wojnie przeciwko Ukrainie” - punktuje Rutte. Dodał, że obecnie Rosja wespół z Chinami produkuje trzy razy więcej amunicji w ciągu trzech miesięcy niż całe NATO w rok. Ale tempo to, jak uważa, jest nie do utrzymania. Kto i jak się zbroi? Szwedzi ostrzegają przed wojną. Wskazują na kraj, o którym wszyscy zapomnieli

          Zobacz także: Kosiniak-Kamysz szykuje wojska na Bałtyku. Ministerstwo potwierdza: użyją broni

BiznesINFO.pl
Obserwuj nas na: