Spytali Polaków, czy Tusk powinien złożyć dymisję. Oto wyniki sondażu

Wybory prezydenckie porażką koalicji rządzącej

Nie da się ukryć, że minione wybory prezydenckie 2025 roku przyniosły wielką porażkę obecnej koalicji rządzącej. Przegrana Rafała Trzaskowskiego, który od lat był prezentowany przez Koalicję Obywatelską jako dobry prezydent Warszawy i godny zaufania kandydat na głowę państwa — dla sympatyków Koalicji Obywatelskiej była niemal nie do pomyślenia.

Przypomnijmy, że zwycięzcą został dotychczasowy prezes Instytutu Pamięci Narodowej Karol Nawrocki popierany przez Prawo i Sprawiedliwość, którego wcześniejsza polityczna aktywność była bardzo skromna. Mimo to większa część Polaków — 50,89 proc. wyborców — zdecydowała się oddać na niego głos.

Kolejne tygodnie po wyborach prezydenckich przyniosły wiele refleksji oraz krytycznych komentarzy względem koalicji rządzącej. Mówiono przede wszystkim o nieodpowiedniej taktyce komunikacyjnej, zarówno ze strony rządu, jak i sztabu wyborczego Rafała Trzaskowskiego. 

Platforma nie robi analiz strategicznych. Jest tak przekonana o własnej samozaj...stości, że analizy strategiczne nie są potrzebne. Platforma uważa, że jest 'lepsza' i w związku z tym istnieje moralny obowiązek głosowania na kandydatów Platformy - zaznacza w mediach społecznościowych - napisała w mediach społecznościowych Joanna Mucha, do niedawna wiceministra edukacji.

W wypowiedzi polityczki Polski 2050 nie zabrakło krytyki wobec premiera Donalda Tuska, który jej zdaniem zbyt mocno angażował się w kampanię pomimo swojego negatywnego wizerunku wśród dużej części Polaków.

Ktoś to w końcu musi powiedzieć: Panie Premierze, oni przez osiem lat swoich rządów skutecznie nadali Panu zły wizerunek. Nie zmienił Pan tego. Czy naprawdę badania zaufania społecznego nic dla Pana nie znaczą? - komentowała.

Na przestrzeni ostatnich tygodni doszło między innymi do głosowania nad wotum zaufania wobec rządu, teraz spytano również Polaków, czy Donald Tusk wciąż powinien pełnić funkcję premiera. Odpowiedzi zaskakują.

Żarty się skończyły. Tusk mówi dość samowolce na granicy z Niemcami Czytaj dalej Hołownia wygadał się po nocnym spotkaniu z PiS. Zdradził, jaki będzie jego następny krok Czytaj dalej

Rząd Donalda Tuska z wotum zaufania

Krótko po podaniu wyników wyborów prezydenckich do świadomości publicznej Donald Tusk zapowiedział, że złoży w Sejmie wniosek o wotum zaufania. Nie był to pierwszy raz, kiedy podjął taką decyzję. To procedura, która ma ujawnić, czy w parlamencie znajduje się większość legitymizująca dalsze pełnienie władzy przez funkcjonujący rząd. Głosowanie zaplanowano na 11 lipca, to właśnie wtedy premier wygłosił exposé, w którym podsumował minione półtora roku.

Uderzył również w polityków Prawa i Sprawiedliwości, którzy wcześniej przez osiem lat rządzili w Polsce. Zarzucił im zmarnowanie szans i “sabotowanie”.

zapłacili 30 miliardów złotych. W ostatnim roku rządów PiS zapłacił składkę do Unii Europejskiej. 30 miliardów złotych. Niemcom zapłacił. Tak, Niemcom, Francuzom. A wiecie, dlaczego zapłaciliście te 30 miliardów? Żeby Niemcy i Francuzi mogli z KPO te pieniądze wydać u siebie. To już nie jest frajerstwo, to jest taki sabotaż, przez który tak naprawdę przed trybunałem historii staniecie - mówił Donald Tusk, krytykując politykę PiS.

W kolejnej części posiedzenia do głosu doszli politycy wszystkich formacji, komentując, czy rząd powinien otrzymać wotum zaufania. Perspektywy były różne, przeciw byli przede wszystkim politycy Prawa i Sprawiedliwości, Konfederacji, a także koło Razem.

Chciałem zapytać, czy pan jest poważny, mówiąc, że nastąpiła profesjonalizacja zarządzania majątkiem publicznym? Czy ta profesjonalizacja polega na tym, że w kluczowych spółkach zatrudnia się rodziny członków PSL? Czy na tym, że w Totalizatorze Sportowym zatrudniacie internetowych hejterów działających na rzecz KO? - mówił Adrian Zandberg.

Ostatecznie doszło do głosowania. Udział w nim wzięło 453 posłów. Za udzieleniem wotum zaufania rządowi Tuska zagłosowało 243 z nich, przeciwko było 210 posłów i nikt nie wstrzymał się od głosu. Oznacza to, że Sejm Rzeczypospolitej Polskiej udzielił wotum zaufania dla rządu Donalda Tuska.

Później pojawiły się spekulacje, że koalicję może opuścić Polska 2050 Szymona Hołowni, po tym jak lider partii pod osłoną nocy spotkał się z politykami PiS. Pojawiły się nawet pytania o to, czy dawny koalicjant chce doprowadzić do obalenia rządu. Teraz pytanie, czy premier powinien złożyć dymisję, usłyszeli obywatele.

Zobacz: Ważny komunikat ws. misji Sławosza Uznańskiego. Polska Agencja Kosmiczna zabrała głos

Spytali Polaków, czy Donald Tusk powinien złożyć dymisję

Najnowszy sondaż United Surveys dla Wirtualnej Polski pokazuje, że opinie Polaków na temat przyszłości Donalda Tuska na stanowisku premiera są niemal idealnie podzielone. 41,5 proc. respondentów uważa, że szef rządu powinien złożyć dymisję, natomiast 41,2 proc. jest zdania, że powinien pozostać na swoim stanowisku. Aż 17,3 proc. ankietowanych nie potrafiło zająć jednoznacznego stanowiska w tej sprawie.

Największe różnice w ocenach widać przy analizie elektoratów poszczególnych partii politycznych. Zwolennicy obozu rządzącego w zdecydowanej większości popierają Donalda Tuska — 75 proc. z nich uważa, że powinien kontynuować pełnienie funkcji premiera. Przeciwnego zdania jest 14 proc., a 11 proc. deklaruje brak zdania.

Z kolei przeciwnicy obecnego rządu — zwłaszcza sympatycy Prawa i Sprawiedliwości oraz Konfederacji — są wyraźnie bardziej krytyczni wobec Tuska. W tej grupie 75 proc. ankietowanych domaga się jego odejścia, tylko 21 proc. chce, by pozostał na stanowisku, a 4 proc. nie potrafiło odpowiedzieć.

Najwięcej niezdecydowanych znajduje się wśród osób, które nie identyfikują się jednoznacznie z żadnym obozem politycznym. W tej grupie aż 37 proc. nie ma zdania na temat przyszłości premiera. 28 proc. uważa, że powinien odejść, a 35 proc. opowiada się za jego dalszym urzędowaniem.

Wyniki badania pokazują, że Donald Tusk musi mierzyć się z mocno spolaryzowaną opinią publiczną, a kwestia jego dalszego sprawowania funkcji premiera wciąż dzieli społeczeństwo niemal po równo. Wyniki są niejako potwierdzeniem tego, co wydarzyło się przy urnach wyborczych 1 czerwca 2025 roku podczas drugiej tury wyborów prezydenckich.