Putin wydał ważne oświadczenie. Chodzi o plan pokojowy Donalda Trumpa
Po ujawnieniu sensacyjnych szczegółów amerykańskiego planu pokojowego, oczy świata zwróciły się na Kreml. Władimir Putin nie kazał długo czekać na odpowiedź. Jego oświadczenie sugeruje, że Rosja czuje się zwycięzcą tej dyplomatycznej rozgrywki, a propozycja Donalda Trumpa jest dla Moskwy zaskakująco wygodna.
Od "24 godzin" do twardego ultimatum. Donald Trump o wojnie na Ukrainie
Donald Trump przez całą kampanię wyborczą powtarzał jak mantrę, że "zakończy wojnę w 24 godziny", gdy tylko obejmie urząd. Krytykował "niekończący się strumień dolarów" płynący do Kijowa i sugerował, że Zełenski jest "najlepszym handlowcem w historii", bo wyciąga od USA miliardy.
Jako prezydent, Trump przeszedł od słów do czynów, ale w stylu typowo biznesowym – transakcyjnym. Jego strategia nie opiera się na sentymentach czy wartościach demokratycznych, ale na dźwigni finansowej. Przekaz dla Kijowa stał się brutalny: “Albo siadacie do stołu na naszych warunkach, albo zakręcamy kurek z pomocą”. Dla Moskwy marchewką ma być powrót do światowego handlu, a kijem – groźba dozbrojenia Ukrainy "po zęby", jeśli Putin odrzuci ofertę.

Plan pokojowy Trumpa. 28 punktów z 21 listopada 2025
Plan, który ujrzał światło dzienne 21 listopada, to wstrząs dla ukraińskiej państwowości. Dokument, określany jako "28 punktów", zakłada de facto zamrożenie konfliktu na warunkach dyktowanych przez sytuację na froncie (i ciche oczekiwania Rosji).
Główne założenia planu:
1. Koniec marzeń o NATO: Ukraina ma wpisać do swojej konstytucji rezygnację z aspiracji do Sojuszu Północnoatlantyckiego (główne żądanie Putina przed inwazją).
2. Redukcja armii: Siły Zbrojne Ukrainy miałyby zostać ograniczone do 600 tysięcy żołnierzy. (Analiza: To liczba bardzo wysoka. W negocjacjach stambulskich z 2022 r. Rosja żądała redukcji do 85 tys., a Ukraina proponowała 250 tys. Limit 600 tys. byłby de facto utrzymaniem obecnego potencjału, co jest mało prawdopodobne jako ustępstwo wobec Rosji).
3. Utrata terytoriów: Ukraina musiałaby pogodzić się z faktyczną (choć niekoniecznie prawną) utratą ziem okupowanych przez Rosję.
4. Powrót Rosji: Plan zakłada reintegrację Rosji ze światową gospodarką i stopniowe zniesienie sankcji.
Oświadczenie Putina: "To może być podstawa pokoju"
Władimir Putin w swoim oświadczeniu zareagował na amerykańską propozycję z nieskrywaną satysfakcją. Rosyjski dyktator stwierdził wprost: "Amerykański 28-punktowy plan dla Ukrainy mógłby stanowić podstawę ostatecznego porozumienia pokojowego".
To dyplomatyczne "tak" dla propozycji Trumpa. Putin dostrzegł, że plan realizuje jego kluczowe cele strategiczne: blokadę rozszerzenia NATO i utrzymanie zdobyczy terytorialnych.
Jednak w oświadczeniu Putina znalazła się też groźba. Rosyjski przywódca ostrzegł, że jeśli Ukraina (lub Zachód) odrzuci te warunki, rosyjska armia "podbije nowe ziemie". Putin cynicznie zaznaczył, że piłka jest teraz po stronie Kijowa, sugerując, że dalszy rozlew krwi będzie wyłączną winą "uporu" Zełenskiego. To klasyczna taktyka Kremla: wymuszenie kapitulacji pod groźbą całkowitego zniszczenia, przy jednoczesnym udawaniu gotowości do "kompromisu".