Nałożone na Rosję sankcje są trudne dla Europy, mimo to przynoszą skutki. Sankcje mocno nadszarpnęły rosyjską gospodarkę.
Skutki sankcji dla Europy
Kiedy Unia Europejska nałożyła embargo na rosyjską ropę i gaz, wiadome było, że nie tylko Rosja odczuje skutki sankcji.
Przede wszystkim mocno odczuwalny jest kryzys energetyczny, ale rządzący podejmują wszelkie możliwe środki, by zapewnić Europie surowce energetyczne, a ostatecznie uniezależnić się od dostaw z Rosji. W tym tygodniu szefowa KE podpisała kontrakt na dostawy gazu z Azerbejdżanu. Do Unii Europejskiej trafi stamtąd dwukrotnie więcej gazu.
Sankcje osłabiają Rosję
Jak zaznacza w rozmowie z Onetem dr Wiktor Sokała, sankcje nałożone na Rosję spełniają swoją rolę. Sankcje uderzyły w branże uzależnione od technologii importowanych z krajów zachodnich. Przykładowo Rosja sprowadzała z zagranicy dużo części samochodowych, co mocno odczuła branża motoryzacyjna.
– Rosja już kilka tygodni temu musiała drastycznie obniżyć wymagania techniczne dla produkowanych u siebie samochodów, cofając się do standardów bezpieczeństwa z wczesnych lat 90. – mówi Onetowi wicedyrektor Instytutu Stosunków Międzynarodowych i Polityk Publicznych UJK w Kielcach.
Rosja straciła także klientów swojego gazu i ropy, tymczasem wpływy od państw europejskich stanowiły znaczną część jej budżetu. Jak donosi serwis telegraph.co.uk, Kreml już okroił swoje wydatki o 557 mld rubli, cięcia na 2023 rok stanowią 2 % całości budżetu. Są jednak oznaką ekonomicznego ciosu związanego z prowadzeniem wojny.
Na sytuację Rosji wpływają ograniczenia dotyczące przywozu i wywozu niektórych towarów. Według raportu Banku Światowego PKB w Rosji ma spaść nawet o 11 %.
"O wyniku konfliktu rozstrzygnie jednak na końcu to, "kto dłużej wytrzyma – Europejczycy, których cała gospodarka ucierpi wskutek kryzysu energetycznego, czy Rosja, której gospodarka straciła dostęp do wielkiego i lukratywnego rynku światowego" – stwierdza Busse.