Radosław Sikorski wyszedł na scenę. Po słowach o rosyjskiej broni atomowej zawrzało

Minister Spraw Zagranicznych Radosław Sikorski inauguruje w środę 14 maja 10. edycję Kongresu Impact w Poznaniu. – Jeśli Władimir Putin nie wybierze zgody, która zostanie mu zaoferowana w Stambule, uważam że prezydent USA Donald Trump zmieni swoją politykę względem niego — ocenia nasz dyplomata. Po słowach o rosyjskiej broni atomowej i obecności polskich wojsk w Ukrainie rozległy się głośne brawa.
Radosław Sikorski otwiera Impact'25 w Poznaniu
Słowami o zgodzie, proponowanej Putinowi w ramach bieżących ustaleń międzynarodowych, Radosław Sikorski odnosił się do spotkania w Istambule, We wtorek (13 maja) administracja ukraińskiego prezydenta zapowiedziała, że propozycja obejmuje bilateralne spotkanie Zełenski — Putin. W Turcji ma się zjawić także prezydent USA Donald Trump, ale szczegóły wciąż pozostają niejasne. Te niejasności naświetliła w rozmowie z polskim dyplomatą Sylvie Kauffmann, autorka francuskiego Le Monde.
– Jeśli Putin nie wybierze tej zgody i wstrzymania ognia, uważam że prezydent Donald Trump może zmienić swoją politykę względem niego – ocenił Sikorski.

Rosyjska broń atomowa jest "nieużywalna"
Po tych trzech latach wojny nauczyliśmy się m.in. tego, że rosyjska broń atomowa jest właściwie nieużywalna. Ponieważ gdyby Putin mógł w jakiś sposób jej użyć, by zagrozić Zachodowi, już by to zrobił. Nie zrobił – opiniował Sikorski.
– Przechodząc do samego spotkania w Stambule, to przede wszystkim test. Główny wpływ na to, co się tam wydarzy, lub nie wydarzy, zostanie odczuty w Waszyngtonie. Prezydent Trump zrobił to, co robi się w teorii gier. Robisz pozytywne otwarcie i czekasz na reakcję drugiej strony. To ostatnia szansa dla Putina na wybranie propozycji USA. Osobiście myślę, że jeśli tego nie zrobi, prezydent USA może zmienić swoją politykę wobec niego – dodał.
Wojska w Ukrainie? "Nie będą polskie"
Kauffman pytała także o perspektywę amerykańskiej wersji “boots on the ground”, czyli wojskowej delegacji UE na ukraińskie, okupowane granice, po potencjalnym wstrzymaniu ognia (np. po rozmowach w Turcji). – To nie będą wojska polskie – odpowiada Sikorski.
Na ukraińskiej ziemi nie będzie polskich wojsk. Naszą rolą jest obrona flanki tej operacji, wschodniej granicy z Białorusią. Mamy z nią najdłuższą granicę, ile takiej granicy ma Francja? - pytał retorycznie (Kauffman jest Francuską)
Więcej informacji wkrótce.



































