biznes finanse video praca handel Eko Energetyka polska i świat O nas
Obserwuj nas na:
BiznesINFO.pl > Finanse > Pukają do domów w całej Polsce, żeby skontrolować jedną rzecz. Kary mogą sięgnąć tysięcy złotych
Maciej Olanicki
Maciej Olanicki 02.08.2025 13:39

Pukają do domów w całej Polsce, żeby skontrolować jedną rzecz. Kary mogą sięgnąć tysięcy złotych

remont
Fot. Tima Miroshnichenko/Pexels

Wielu Polaków, którzy posiedli na własność mieszkanie pochodzące z rynku wtórnego, może nie zdawać sobie sprawy, że siedzi na tykającej bombie. Państwo systematycznie podejmuje działania kontrolne, które mogą skończyć się na nich nałożeniem kary finansowej. Prawo budowlane jest w takich przypadkach bezlitosne.

Zmasowana akcja Powiatowych Inspektoratów Nadzoru Budowlanego. Mogą posypać się kary

Zakup mieszkania jest obarczony ryzykiem, o którym często zapominamy. Jeśli poprzedni właściciel wprowadził bez odpowiednich uprawnień modyfikacje budowlane, wówczas odpowiedzialność za nie przenosi się na nabywcę. W praktyce niestety nic nie stoi na przeszkodzie, aby za samowolę budowlaną poprzedniego właściciela był karany bieżący.

"Wprost" poinformował, że od sierpnia br. Powiatowe Inspektoraty Nadzoru Budowlanego rozpoczęły akcje szeroko zakrojonych kontroli. Doniesienia te są jednak nieprawdziwe, o czym zapewnia nas Główny Urząd Nadzoru Budowlanego:

Nie potwierdzamy informacji o planowanej akcji kontrolnej ukierunkowanej na zmiany dokonywane w budynkach mieszkalnych wielorodzinnych przeprowadzanej przez organy nadzoru budowlanego w sposób masowy na terenie całego kraju. Każdy organ nadzoru budowlanego prowadzi działania we własnym zakresie i w oparciu o posiadane zasoby i możliwości, odbywa się to na zasadzie bieżącej obsługi spraw, a nie zmasowanej akcji, która jakoby ruszała od sierpnia.

Faktem jest jednak, że inspektorzy mogą sprawdzać, czy stan mieszkania zgadza się z planami i za większe modyfikacje dokonane bez niezbędnych zgody nakładać kary. 

pexels-reneterp-3990359.jpg
Fot. Rene Terp/Unsplash

Odpowiedzialność za samowolę budowlaną może ponieść nowy właściciel mieszkania, który o niej nie wiedział

Prawo budowlane stanowi, że inspektorzy nadzoru budowlanego mają dużą dowolność kontroli, jeśli w ich ocenie zachodzi podejrzenie, że dany lokal został zmodyfikowany z naruszeniem prawa budowlanego. Chodzi zwłaszcza o zaniedbania w obowiązku uzyskiwania zgody na wprowadzanie przeróbek.

Zakres modyfikacji, za jakie może być ukarany właściciel mieszkania, dotyczy najpoważniejszych remontów. Może to być odbudowa, rozbudowa lub nadbudowa obiektu budowlanego. Jeśli zmian dokonano bez wiedzy i zgody spółdzielni i nadzoru budowlanego, wówczas posypią się kary.

pexels-paul-scharf-2152542633-33119476.jpg
Fot. Paul Schärf/Pexels

Kary za samowolę mogą iść w tysiące złotych – w skrajnych przypadkach ponad milion

W toku kontroli to na właścicielu spoczywać będzie obowiązek przedstawienia dokumentacji prac: projektów czy nawet faktur za dokonane modyfikacje. Jeśli natomiast inspekcja wykaże, że mieszkanie zostało przebudowane bez zgłoszenia i pozwolenia, może nałożyć karę w podstawowej wysokości 15 tys. zł.

Konsekwencją inspekcji może być też nakaz rozbiórki modyfikacji lub wydanie nakazu legalizacji samowoli. Ta również wiąże się z kosztami, którymi obarczony może być nowy właściciel, który nawet nie wiedział, że jakiegokolwiek zmiany w stosunku do pierwotnego projektu zostały poczynione. Ich podstawowa wysokość wynosi 2,5-5 tys. zł, ale może sięgnąć nawet 15 tys. zł.

BiznesINFO.pl
Obserwuj nas na: