Przetrwali recesję, teraz chcą pomóc. Radzą młodym jak przygotować się na najgorsze

Dla jednych był to czas bezrobocia i testerów z drogerii, dla drugich - epoka luksusowych rolek z koncertów Taylor Swift. Millenialsi, zahartowani kryzysem z 2008 roku, udzielają młodszemu pokoleniu rad na czasy, które - jak ostrzegają ekonomiści - mogą być znacznie trudniejsze, niż się wydaje.
"Nie udawaliśmy bogatych, tylko wszyscy celebrowaliśmy naszą nędzę"
Millenialsi, którzy wchodzili w dorosłość w cieniu Wielkiej Recesji, obserwując w mediach społecznościowych strach i bezradność generacji Z, przypominają sobie własne doświadczenia - brak pieniędzy, brak pracy i... imprezy z testowym makijażem z drogerii.
Spaliśmy po 10 w pokoju hotelowym, nie potrzebowaliśmy ciuchów do dyskotek, bo przychodziliśmy tam prosto z nisko opłacanych prac, a do makijażu używaliśmy testerów z drogerii. Nie udawaliśmy bogatych, tylko wszyscy celebrowaliśmy naszą nędzę. Przyszłość wydawała się i tak pogmatwana, że nie zwracaliśmy na to uwagi. I wciąż nie zwracamy, bo wciąż w większości jesteśmy biedni - wspomina jedna z użytkowniczek TikToka cytowana przez CNN News.
Tak, byliśmy spłukani, ale nie próbowaliśmy nikomu dorównać w Internecie - dodaje jej rówieśniczka, Saha Whitney.
Dziś patrzą, jak zetki porównują się z idealizowanymi obrazami z Instagrama i TikToka.
To zupełnie inny wymiar kryzysu - mówią.

"Pazy rób w domu, listy zakupów trzymaj w telefonie"
Millenialsi, którzy mieli już okazję przetrwać globalny krach, z troską, ale i humorem dzielą się konkretnymi poradami. Lista krąży po TikToku i Redditach:
- Zamień AfterPay na kalkulator, zrezygnuj z opcji “kup teraz, zapłać później”
- Odwołaj subskrypcje (chyba że możesz się nimi podzielić),
- Wróć do rodziców, jeśli trzeba,
- Żyj zgodnie z tym, czego naprawdę potrzebujesz - nie z tym, co się klika.
- Bierz dodatkową pracę, jeśli istnieje taka możliwość
- Nie porównuj się do innych w social mediach
Prof. Simon Blachard z Uniwersytetu Georgetown ostrzega, że choć w 2008 roku sytuacja była poważna, to dzisiejsze wyzwania - m.in. inflacja, wzrost kosztów życia i trudny rynek pracy - mogą okazać się jeszcze bardziej dotkliwe.
To moment na szczerą refleksję: które wydatki są niezbędne, a z których mogę zrezygnować? - mówi.
"Zetki, bądźcie gotowi. Nadchodzi wasz 2008"
Amerykańskie banki inwestycyjne - w tym JP Morgan i Goldman Sachs - ostrzegają przed ryzykiem globalnej recesji, napędzanej niestabilnością polityczną i gospodarczą. Do tego dochodzą skutki pandemii, wojny i nierównowaga finansowa młodego pokolenia, które już teraz walczy z długami, niepewnym zatrudnieniem i wysokimi kosztami życia.
Dziś wszystko jest droższe, ale presja bycia "na poziomie" w social mediach jeszcze większa - zauważają millenialsi.
Ich przekaz jest prosty: nie udawaj kogoś, kim nie jesteś, i nie żyj na pokaz. Zamiast tego skup się na stabilności, współdzieleniu kosztów i inwestowaniu w to, co naprawdę ma wartość - również tę niematerialną.





































