biznes finanse technologie praca handel Eko Energetyka polska i świat
Obserwuj nas na:
BiznesINFO.pl > Finanse > Konieczne zmiany w emeryturach z ZUS. Skorzystać ma konkretna grupa, ale problem tkwi w szczególe
Sebastian Mikiel
Sebastian Mikiel 11.07.2025 14:25

Konieczne zmiany w emeryturach z ZUS. Skorzystać ma konkretna grupa, ale problem tkwi w szczególe

górnictwo, emerytura
Fot. Arkadiusz Ziolek/East News

ZUS systematycznie wdraża zmiany w systemie emerytalnym, starając się dostosować go do zmieniających się realiów społeczno-gospodarczych. Niemniej jednak wciąż istnieją obszary, które wymagają pilnej reformy – szczególnie w zakresie zasad przyznawania świadczeń. Przykładem może być górnicza emerytura – potocznie uważa się, że wystarczy zjeżdżać pod ziemię, by nabyć do niej prawo. Rzeczywistość jest jednak bardziej skomplikowana.

Emerytura górnicza do zmiany. Nie każdy, kto zjeżdża pod ziemię, może czuć się bezpiecznie

Na pierwszy rzut oka sprawa wydaje się prosta – kto pracuje pod ziemią, ten ryzykuje zdrowiem i powinien mieć zagwarantowaną górniczą emeryturę. Jednak w praktyce wielu pracowników, mimo że codziennie wykonuje niebezpieczne roboty w kopalnianych korytarzach, może usłyszeć z ZUS lakoniczne "odmowa". Gdzie leży problem i skąd wynika to kontrowersyjne rozróżnienie?

W centrum nieporozumienia znajdują się firmy podwykonawcze, które świadczą usługi dla kopalń. Często zatrudniają one pracowników do fizycznej pracy pod ziemią, lecz nie zawsze mają podpisaną formalną umowę z kopalnią. Dla ubezpieczyciela to kluczowy szczegół – brak bezpośredniego związku umownego może wystarczyć, by zakwestionować prawo do wcześniejszej emerytury.

górnictwo 1.jpg
fot. ARKADIUSZ ZIOLEK/East News
To on może zastąpić Donalda Tuska na stanowisku premiera. Wyniki sondażu wskazują jasno Braun wyrzucony z rozmowy w radiu, padły haniebne słowa o Auschwitz. "Policzek wymierzony ofiarom"

Emerytura z ZUS nie dla wszystkich

Różnica ta – czysto formalna – prowadzi do poważnych konsekwencji społecznych i finansowych. Czy faktycznie status zatrudnienia ma przesądzać o tym, kto zasługuje na ochronę, a kto zostaje z niczym? W sprawie coraz mocniej zaczyna interweniować administracja publiczna. 

Czytaj więcej: Górnik przepracował 61 lat. ZUS ujawnił, ile emerytury otrzymał po waloryzacji. Trudno uwierzyć

Rzecznik Praw Obywatelskich zajął jednoznaczne stanowisko – uważa, że zróżnicowanie traktowania pracowników tylko ze względu na to, kto ich zatrudnia, może być sprzeczne z konstytucyjną zasadą równości. Według RPO “emerytura górnicza powinna być przyznawana na takich samych zasadach wszystkim osobom wykonującym prace górnicze – niezależnie od podmiotu zatrudniającego”.

Problemem okazuje się również niepełna dokumentacja. Część firm nie wystawia odpowiednich zaświadczeń o charakterze pracy, co uniemożliwia pracownikowi wykazanie, że rzeczywiście wykonywał roboty kwalifikujące się jako praca górnicza.

Sytuację badało także Ministerstwo Rodziny, Pracy i Polityki Społecznej, które wskazało, że decydujące powinny być faktyczne warunki wykonywanej pracy, a nie relacja prawna między firmami.

ZUS nie odpuszcza – dla niektórych emerytura górnicza nadal nieosiągalna

W praktyce oznacza to, że wielu pracowników przedsiębiorstw okołogórniczych, mimo wieloletniej pracy pod ziemią, może mieć trudności z uzyskaniem emerytury górniczej. Problem leży nie tylko w interpretacji przepisów, ale także w rozbieżnościach dokumentacyjnych i formalnych.

ZUS prowadząc postępowania w sprawie ustalenia prawa do górniczej emerytury dla pracowników tzw. przedsiębiorstw podwykonawczych, powinien zachować szczególną wrażliwość na możliwe nadużycia (...). Jednak ewentualne naruszenia przepisów prawa cywilnego nie mogą same w sobie przesądzać o odmowie uznania pracy za górniczą – zaznaczył Sebastian Gajewski, wiceminister pracy i polityki społecznej.

górnictwo.jpg
fot. RawPixel

W świetle obowiązujących przepisów górnicza emerytura przysługuje tylko tym, którzy spełniają bardzo konkretny katalog warunków określony w art. 50c ustawy o emeryturach i rentach z FUS. Praca pod ziemią, nawet codzienna i fizyczna, nie wystarczy, jeśli nie zostanie odpowiednio udokumentowana lub jeśli została wykonywana dla podmiotu, który formalnie nie współpracuje bezpośrednio z kopalnią.

Co więcej, pracodawcy mają obowiązek ewidencjonowania pracy górniczej, prowadzenia kart ewidencyjnych oraz wydawania stosownych zaświadczeń. Brak takich dokumentów może zaważyć na całym dorobku zawodowym pracownika.

ZUS, mimo apeli, zachowuje pełne prawo do kwestionowania świadectw pracy przedstawianych przez firmy okołogórnicze. Co istotne, nie zawsze chodzi o złą wolę – czasem po prostu brakuje precyzyjnych zapisów, a urzędnicy nie chcą ponosić ryzyka błędnej kwalifikacji.

Sprawa emerytur górniczych unaocznia, jak złożone mogą być relacje między zatrudnieniem formalnym a rzeczywistymi warunkami pracy. Choć w centrum uwagi są przepisy, kluczowe pozostaje ich sprawiedliwe i równe stosowanie. W przeciwnym razie setki pracowników mogą zostać pozbawione świadczeń, które – z racji charakteru ich pracy – im się należą.

BiznesINFO.pl
Obserwuj nas na: