Groźny cyberatak na znaną polską firmę. Hakerzy żądają 900 tys. dolarów okupu

Jedna z najbardziej znanych polskich firm, oferująca produkty spożywcze i kosmetyczne padła ofiarą rozległego ataku hakerskiego. Cyberprzestępcy zażądali 900 tys. dol. okupu za odblokowanie przejętych systemów informatycznych. Sprawę bada prokuratura i Centralne Biuro Zwalczania Cyberprzestępczości. Złożono także zawiadomienie do Naukowej i Akademickiej Sieci Komputerowej, która również monitoruje takie przypadki.
Polskie firmy coraz częściej padają ofiarą cyberataków
Polskie firmy są celem ataków hakerskich ponad 250 razy dziennie i 1825 razy tygodniowo — tak wynika z danych zgromadzonych w ramach raportu Check Point Research. Polska znajduje się w niechlubnej pierwszej piątce najbardziej zagrożonych krajów Unii. Pod względem skali wzrostu liczby ataków w ciągu roku (wzrost o 51 proc.) nasz kraj znalazł się w pierwszej dziesiątce. Najwięcej cyberataków w Unii muszą odpierać Czechy.
Jeśli chodzi o poszczególne sektory gospodarcze, to do najbardziej wrażliwych i narażonych na ataki są sektory: rządowy, wojskowy, użyteczności publicznej (blisko 2 tys. ataków). Edukacja i badania są najbardziej atakowaną branżą w Europie i na świecie ze średnią liczbą ponad 4300 ataków tygodniowo na organizację.
Do ataków wykorzystywane są narzędzia AI i algorytmy platform społecznościowych. Cyberprzestępcy stają się coraz bardziej wyspecjalizowani i zuchwali, jak również również są coraz lepiej finansowani i zorganizowani. Sprawia to, że zagrożenie jest bardziej realne i nieprzewidywalne - komentuje Wojciech Głażewski, dyrektor Check Point Software Technologies w naszym kraju, cyberataki w Polsce i innych krajach.
Ofiarą kolejnego ataku padła jedna z najbardziej rozpoznawalnych firm w kraju. Hakerzy zażądali kosmicznego okupu.
Polska Agencja Kosmiczna wydała komunikat. Chodzi o powrót Sławosza Uznańskiego-Wiśniewskiego na Ziemię To on może zastąpić Donalda Tuska na stanowisku premiera. Wyniki sondażu wskazują jasnoLubelska firma walczy ze skutkami cyberataku
Do ataku na firmę Herbapol Lublin doszło w ubiegłym tygodniu. Herbapol-Lublin S.A. to popularny w kraju producent herbat, syropów oraz produktów ziołowych, a także kosmetyków pielęgnacyjnych. Główna siedziba przedsiębiorstwa mieści się w Lublinie, natomiast jego działalność obejmuje również oddziały w Warszawie, Białymstoku, Poniatowej i Wielbarku.
Jak informuje portal geekweek.interia.pl, hakerzy przeprowadzili tzw. atak ransomware, czyli zablokowali dostęp do najważniejszych danych firmy. W wyniku działania przestępców spółka straciła możliwość korzystania z części systemów informatycznych niezbędnych do codziennego funkcjonowania.
Spółka nie zdecydowała się na zapłatę okupu. W opublikowanym komunikacie spółka informuje, że "niezwłocznie wdrożyła procedury bezpieczeństwa, rozpoczęła działania naprawcze i współpracuje z wyspecjalizowanymi służbami oraz partnerami technologicznymi".
Spółka „Herbapol-Lublin” S.A. padła ofiarą zorganizowanego cyberataku z użyciem złośliwego oprogramowania. W wyniku ataku doszło do czasowej utraty dostępności do części systemów informatycznych. (…)
Zgodnie z przepisami o ochronie danych osobowych, incydent został zgłoszony do:
Centralnego Biura Zwalczania Cyberprzestępczości,
CERT Polska (NASK),
Prezesa Urzędu Ochrony Danych Osobowych.
Naszym priorytetem jest pełne przywrócenie funkcjonowania systemów oraz zapewnienie najwyższych standardów bezpieczeństwa danych. - przekazano w oficjalnym komunikacie na stronie Herbapolu.
Służby badają okoliczności zdarzenia. Głos w sprawie zabrała prokuratura.
Zobacz też: Adwokat alarmuje Polaków. W Niemczech absolutnie tego nie rób. Mandat murowany
Wiadomo, co grozi sprawcom przestępstwa
Prokuratura Okręgowa w Lublinie potwierdziła, że incydent jest przedmiotem śledztwa, które bezpośrednio dotyczy przestępstwa polegającego na ingerencji w system informatyczny firmy, za pomocą specjalnego oprogramowania szyfrującego. Rzeczniczka prasowa lubelskiej prokuratury, Agnieszka Kępka, potwierdziła, celem ataku była utrata dostępu do danych, co miało przynieść korzyści majątkowe sprawcom.
Za takie przestępstwo grozi kara pozbawienia wolności do 10 lat. Rzeczniczka Centralnego Biura Zwalczania Cyberprzestępczości, aspirant Monika Przestrzelska, przekazała, że atak miał miejsce w ubiegłym tygodniu i polegał na użyciu złośliwego oprogramowania o wcześniej wspomnianej nazwie ransomware. Ten rodzaj cyberprzestępstwa polega na zaszyfrowaniu danych i systemów komputerowych ofiary, a następnie żądaniu okupu za ich przywrócenie.
Jak podkreśliła rzeczniczka, śledztwo prowadzone jest pod nadzorem prokuratury. Na tym etapie nie jest możliwe ujawnianie kolejnych szczegółów, ze względu na dobro sprawy.



































