Protesty pod gmachem Sądu Najwyższego. Obywatele chcą bronić Igora Tuleyi

Igor Tuleya kontra Izba Dyscyplinarna

Spór na linii Igor Tuleya-polski wymiar sprawiedliwości zaostrzył się w połowie marca. Wtedy to Prokuratura Krajowa złożyła wniosek do Izby Dyscyplinarnej SN o zatrzymanie i przymusowe doprowadzenie sędziego z uwagi na fakt, że trzykrotnie nie stawił się na przesłuchaniu. Przypomnijmy, że Izba Dyscyplinarna to ciało nieuznawane przez sam Sąd Najwyższy.

Decyzja miała zapaść wczoraj, ale obrady zostały wstrzymane około północy i wznowiono je dzisiaj. Przed gmachem SN w Warszawie pojawiło się sporo osób, w tym sam Igor Tuleya. Sędzia może liczyć na wsparcie nie tylko środowiska prawniczego, lecz także zwykłych obywateli, którzy chcą walczyć o standardy demokratycznego państwa prawa.

Tym, co budzi ogromne kontrowersje jest fakt, że Izba Dyscyplinarna obraduje w sposób niejawny. - To wyłączenie jawności kłóci się z tymi deklaracjami rządzących, że wszystko będzie się odbywało w sposób przejrzysty – stwierdził Igor Tuleya na antenie TVN24.

Igor Tuleya podejrzewa, że również i dzisiejsze obrady będą trwały bardzo długo. Jego zdaniem sędzia Adam Roch z pewnością wyda zgodę na zatrzymanie i przymusowe doprowadzenie. - Werdykt został już dawno ustalony i z pewnością nie nastąpiło to w budynku Sądu Najwyższego - ocenił sędzia.

O co chodzi w sprawie Igora Tuleyi?

Igor Tuleya stał na czele Sądu Okręgowego w Warszawie, który uchylił decyzję prokuratury o umorzeniu śledztwa w sprawie posiedzenia Sejmu w Sali kolumnowej z 16 grudnia 2016 r. Sędziowie argumentowali, że zostały naruszone generalne zasady ustrojowe m.in. aksjologii państwa republikańskiego i demokracji przedstawicielskiej, które bazują na pluralizmie politycznym.

W lutym ubiegłego roku prokuratura zawnioskowała do Izby Dyscyplinarnej SN o uchylenie immunitetu sędziowskiego Igora Tuleyi. Powodem miało być podejrzenie o ujawnienie informacji z postępowania przygotowawczego oraz danych i zeznań świadka, które mogły podważyć bieg całego śledztwa w sprawie obrad z Sali kolumnowej. Izba uchyliła immunitet w listopadzie 2020 r.

Igor Tuleya konsekwentnie zaznacza, że nie uznaje Izby Dyscyplinarnej za sąd, a decyzje przez nią wydawane są nieważne, ponieważ ten organ został zawieszony przez Trybunał Sprawiedliwości Unii Europejskiej (TSUE). Sam Sąd Najwyższy uznał, że Izba Dyscyplinarna nie jest niezależnym tworem, ponieważ została utworzona przez Krajową Radę Sądownictwa wyłonioną w sposób niezgodny z konstytucją.

Byłeś świadkiem ciekawego zdarzenia? Masz interesujące zdjęcia lub filmik? Podziel się z nami wysyłając na [email protected]