Polacy stracili zaufanie do jednego z koalicjantów. Zaskakujący wynik sondażu

Wyniki wyborów prezydenckich dla koalicji 15 października okazały się wstrząsem. Przez jej krytyków uznawane są za czerwoną kartkę dla rządu Donalda Tuska, ten jednak deklaruje, że nie zna słowa "kapitulacja" i po uzyskaniu wotum zaufania od Sejmu kontynuuje pracę. Dzięki sondażowi przeprowadzonemu przez CBOS wiemy już, jak ostatnie decyzje przekładają się na poparcie dla poszczególnych partii politycznych.
Rekordowa frekwencja i zmiany w "długim ogonie" koalicji w najnowszym sondażu CBOS
To, co zwraca uwagę w najnowszym sondażu to przede wszystkim możliwa ogromna frekwencja w najbliższych wyborach. Gdyby wybory obyły się jutro, udział w nich wzięłoby aż 84 proc. badanych przez CBOS Polaków. To zdecydowanie największa frekwencja wyborcza w całej historii III RP.
Liderem sondażu pozostaje Koalicja Obywatelska, jednak – podobnie jak PiS w 2023 r. – nie gwarantuje jej to rządzenia. Gdyby wyniki sondażu przełożyły się faktyczne wybory, mielibyśmy do czynienia z prawdziwym tąpnięciem na polskiej scenie politycznej i rozpadem koalicji 15 października w aktualnym kształcie.

Najnowszy sondaż CBOS oznacza rozpad koalicji 15 października w obecnym kształcie
Największym poparciem cieszy się Koalicja Obywatelska, którą wybrałoby w wyborach parlamentarnych 30 proc. badanych. To o 1 punkt procentowy więcej niż w poprzednich badaniach CBOS-u. Widać, że KO po przegranych wyborach prezydenckich trwale utraciło 3-5 pp. poparcia, które utrzymywały ją znacząco powyżej progu 30 proc. poparcia.
Na drugim miejscu uplasowało się Prawo i Sprawiedliwość. Partia kierowana przez Jarosława Kaczyńskiego otrzymała 25 proc. poparcia, co stanowi spadek o 3 pp. Za nią plasuje się Konfederacja z 14-procentowym poparciem, co w wariancie koalicji z PiS pozbawiłoby koalicję 15 października władzy.

Rośnie popularność partii lewicowych, Razem samodzielnie ponad progiem wyborczym
Wpływ na utratę władzy mają wyniki zwłaszcza jednego koalicjanta, Trzeciej Drogi. Partia, która po wyborach w październiku 2023 r. wprowadziła do Sejmu 32 posłów, według sondażu CBOS-u nie przekroczyłaby dziś progu wyborczego – jej wynik to 4 proc, o 1 pp. proc mniej niż w ostatnim badaniu. Współtworzące koalicję koła Polski 2050 i PSL znalazłyby się poza Sejmem.
Utraty jednego z koalicjantów nie rekompensuje wynik Lewicy. Ta uzyskała 8-procentowe poparcie sondażowe, jednak należy zwrócić uwagę, że w silę rośnie partia Razem. Lewicowa opozycja według badania przekracza próg wyborczy z wynikiem 6 proc. i gdyby wybory obyły się jutro, to po raz pierwszy w historii samodzielnie weszłaby do Sejmu.
Tylko 1 proc. badanych przez CBOS deklaruje oddanie głosu na frakcję Grzegorza Brauna, Konfederację Korony Polskiej. Polityk okazał się czarnym koniem wyborów i należy pamiętać, że był wyjątkowo niedoszacowany w sondażach przed wyborami prezydenckimi. Warto dodać, że w związku z aktem wandalizmu Grzegorz Braun otrzymał wczoraj od marszałka Sejmu zakaz wstępu do budynku parlamentu.





































