Poczta Polska i kuriozalne partnerstwo z Temu. Mamy stanowisko spółki

Gdy premier mówi o konieczności repolonizacji polskiej gospodarki, państwowa Poczta Polska nawiązuje strategiczne partnerstwo z Temu, chińską platformą e-commerce, wobec której wysuwane są poważne zarzuty, i o której wiadomo, że stanowi silnie subsydiowane narzędzie ekspansji gospodarczej Chin. Postanowiliśmy zapytać o to rzecznika spółki, jak i przedstawicieli polskiego biznesu, którzy według obietnic premiera mieli być obdarzeni specjalnymi względami, a przeciw którym w praktyce gra własne państwo.
Post-globalizacja w praktyce: spółka skarbu państwa strategicznym partnerem Temu
"Kończy się era naiwnej globalizacji" – powiedział w połowie kwietnia Donald Tuski, inaugurując w Sopocie 14. konferencję Europejskie Forum Nowych Idei. Cała mowa, na równi z kampanią deregulacyjno-repolonizacyjną, to wyraz odejścia rządu od neoliberalnego paradygmatu, według którego kapitał nie ma narodowości, a zastąpienie polskiej produkcji importem m.in. z Chin było dobrym pomysłem.
Chcemy tego czy nie, Polska znajduje się w stanie handlowej konfrontacji z Chinami – nie za sprawą ścisłości sojuszu z USA (czy raczej – nie tylko), ale przede wszystkim dlatego, że taką wojnę toczy także Unia Europejska. Jednym z jej frontów jest walka z rosnącą potęgą chińskich platform e-commerce, które wręcz zalały europejskie rynki towarami. Te naruszają tak regulacje w zakresie sprzedaży przez internet, jak i jakości dopuszczonych do obrotu dóbr. Szerzej pisaliśmy o tym, informując o niespodziewanym nawiązaniu strategicznego partnerstwa pomiędzy Pocztą Polską a największym i najbardziej ekspansywnym e-commercem z Chin – Temu.


Dlaczego Temu to nie jest e-commerce jak każdy inny?
Trzeba zdawać sobie sprawę, że Temu to platforma specyficzna. Po pierwsze, wbrew dość powszechnemu wciąż przekonaniu, sama nic nie sprzedaje – platforma pośredniczy w handlu, często o tym nie informując, za co zresztą grozi jej wysoka kara od polskiego UOKiK. Temu to serwis internetowy i złożona sieć logistycznych powiązań, które dostarczają produkty od partnerów-producentów z Chin na cały świat.
Blask i cienie rzeczonych partnerstw to jedna kwestia, ale inną jest – nazwijmy to – nieobojętność geopolityczna Temu. Abstrahując już od struktury właścicielskiej, Temu jest silnie subsydiowane przez chiński rząd. Przesyłki nie docierałyby na tak masową skalę do Europy, gdyby nie dopłacała do tego Komunistyczna Partia Chin. Jak wspomniano, Temu to jedno z narzędzi gospodarczego podboju, jakie Chiny stosują wobec Zachodu.

Poczta Polska nie widzi problemu, odpowiedzialność walidacji Temu przenosi na państwo
W takich okolicznościach może zaskakiwać, że partycypować w tym procesie w roli partnera strategicznego zechciała Poczta Polska, wszakże spółka skarbu państwa. Komunikat obwieszczający nawiązanie współpracy całkowicie pomijał wątpliwości wobec Temu, ale też nadzór, jakim platforma została objęta przez Komisję Europejską i zarzuty postawione jej przez Urząd Ochrony Konkurencji i Konsumenta.
Postanowiliśmy więc zadać Poczcie Polskiej serię pytań o nowego partnera. Pytaliśmy o stosunek do wspomnianych zrzutów KE i UOKiK, ale też o to, czy procedura nawiązania partnerstwa była objęta nadzorem Agencji Bezpieczeństwa Wewnętrznego. Wprost nie uzyskaliśmy odpowiedzi na żadne z nich, a stanowisko Poczty Polskiej w zasadzie ogranicza się do stwierdzenia, że praktyki Temu i wielkie sprawy ekspansji gospodarczej Chin to nie jej sprawa:
Poczta Polska przestrzega obowiązujących przepisów prawa, w tym w zakresie standardów środowiskowych, etycznych i społecznych. Spółka nie odpowiada za politykę handlową czy operacyjną platform, z których korzystają konsumenci, nie posiada też kompetencji i uprawnień do weryfikowania działalności gospodarczej podmiotów trzecich, w szczególności w odniesieniu do ich wpływu na lokalne normy środowiskowe czy społeczno-gospodarcze. Wszelkie wątpliwości lub zarzuty kierowane wobec platformy Temu powinny być analizowane przez właściwe organy administracji publicznej.
Poczta twierdzi, że kluczowe znaczenie ma dla niej zapewnienie równego dostępu do usług wszystkim klientom, przy zachowaniu zasad uczciwej konkurencji i zgodności z obowiązującymi regulacjami. Trudno traktować taką deklarację poważnie, biorąc pod uwagę liczbę zarzutów o praktyki nieuczciwej konkurencji wysuwanych wobec Temu, także ze strony rodzimego regulatora.
Biuro prasowe Poczty Polskiej stwierdziło także, że spółka nie promuje Temu, choć strategicznym partnerstwem chwali się w swoich materiałach i w mediach. Podobnych sprzeczności jest więcej, jednak w jednym trzeba Poczcie przyznać rację: "wszelkie wątpliwości lub zarzuty kierowane wobec platformy Temu powinny być analizowane przez właściwe organy administracji publicznej".
Choć biuro prasowe nie odpowiedziało na nasze pytanie, czy ABW objęła umowę Poczty z Temu nadzorem, to z treści nadesłanego komunikatu nic na to nie wskazuje.
Chińskie partnerstwo Poczty Polskiej – co na to największy polski konkurent Temu?
W kontekście wzmożenia repolonizacyjnego nie sposób pominąć, że strategiczne partnerstwo państwowej Poczty Polskiej i Temu to prztyczek dla jednego z największych sukcesów rodzimej branży internetowej – Grupy Allegro. W kwietniu br. informowaliśmy, że Temu przebiło Allegro pod względem liczby użytkowników.
Branża e-commerce to nie serwis informacyjny i dla zysków Grupy Allegro znacznie ważniejszy jest wolumen sprzedaży niż liczba użytkowników. Nie można jednak pominąć, że po raz pierwszy od ćwierćwiecza Allegro zostało wyprzedzone – według Mediapanelu w marcu 2025 roku serwis Temu odwiedziło 18,1 mln użytkowników z Polski, natomiast Allegro “tylko” 17,8 mln. W takich okolicznościach wsparcie ze strony spółki skarbu państwa chińskiego konkurenta polskiej firmy wydaje się pozbawione deklarowanej przez rząd troski o polski biznes.
Rzecznik prasowy Grupy Allegro Marcin Gruszka w odpowiedzi na nasze pytanie zapewnia, że nie komentuje decyzji konkurencji, choć widać, że problem jest analizowany:
Musimy znaleźć sposób, by zapewnić równe warunki konkurencji dla wszystkich uczestników rynku w świetle wzmacniającej się konkurencji ze strony graczy z Chin. Wymaga to zarówno działań regulacyjnych na poziomie Unii Europejskiej, lokalnej solidarności, jak i budowania innowacji przez kluczowych europejskich graczy takich jak Allegro, które pomogą rozwijać się lokalnej przedsiębiorczości.
Trudno się doszukiwać lokalnej solidarności w działaniach Poczty Polskiej, podobnie jak postawienia na budowanie innowacji z europejskimi, a nie chińskimi graczami. Allegro odnosi się także do kwestii związanych z bezpieczeństwem dokonywania zakupów na Temu:
Trend na niedrogie, niemarkowe produkty jest obecny i nie powinniśmy się przed tym bronić, bo będziemy szli wbrew oczekiwaniom konsumenckim. Musimy jednak chronić naszych kupujących, tak by trafiały do nich bezpieczne produkty od zweryfikowanych sprzedających oraz by proces zakupowy przebiegał w sposób bezpieczny i zgodny z obowiązującym prawem.
Co najmniej w jednym stanowiska Poczty Polskiej i Grupy Allegro są tożsame: handel, przede wszystkim handel internetowy, w czasach konfrontacji z Chinami wymaga konkretnych, sprawnych działań regulatorów. W innym wypadku podobnych historii, kiedy znajdująca się w dramatycznej sytuacji finansowej spółka skarbu państwa musi chwytać się brzytwy podanej z Chin, będzie więcej.





































