Pensja Michała Probierza ujawniona. Tyle zarabia selekcjoner, że aż trudno uwierzyć
Zamieszanie, napięcie i nieustające pytania – sytuacja w polskiej kadrze przypomina tykającą bombę. Ale to nie wyniki sportowe są dziś na językach wszystkich. Co kryje się za głośnymi decyzjami i jeszcze głośniejszymi zarzutami?
Kryzys w kadrze i emocje sięgające zenitu. Reprezentacja Polski w ogniu pytań i zarzutów
Po przegranym spotkaniu w Helsinkach atmosfera wokół reprezentacji Polski znacząco się zagęściła. Komentarze ekspertów, opinie kibiców i medialne nagłówki zaczęły skupiać się nie tylko na wyniku meczu z Finlandią, ale również na tym, co dzieje się poza boiskiem.
Niepewność dotycząca przyszłości selekcjonera, jak i głośny konflikt z jednym z najbardziej rozpoznawalnych zawodników drużyny, sprawiły, że temat reprezentacji przestał być wyłącznie sportowy. To, co miało być jedynie chwilowym kryzysem, zaczęło przybierać formę długofalowego konfliktu o wpływy i decyzje personalne. Czy to tylko spiętrzenie emocji, czy początek większego przesilenia w drużynie?
Narastający konflikt z Robertem Lewandowskim. Decyzje, które rozgrzały atmosferę do czerwoności
Punktem zapalnym stało się odsunięcie od funkcji kapitana jednego z najbardziej doświadczonych graczy drużyny. Decyzja selekcjonera została odebrana przez wielu jako sygnał do większych zmian – i spotkała się z natychmiastową reakcją. "Nie widzę możliwości dalszej współpracy" – miało paść ze strony zawodnika, co tylko dolało oliwy do ognia w i tak napiętej sytuacji.
Michał Probierz, mimo krytyki, zadeklarował, że nie zamierza rezygnować z funkcji selekcjonera. Jak zaznaczył po meczu w Helsinkach, ma pełne poparcie prezesa PZPN i nie przewiduje żadnych zmian na stanowisku. Prezes Związku Cezary Kulesza potwierdził tę deklarację, uspokajając część kibiców, ale budząc jeszcze więcej pytań wśród pozostałych.
Czy jednak za decyzjami personalnymi i kontrowersyjną polityką kadrową mogą stać czynniki znacznie bardziej przyziemne niż sportowa strategia?
Ile zarabia Michał Probierz jako selekcjoner reprezentacji Polski? Kwota robi wrażenie
W centrum uwagi – poza wynikami i konfliktami – znalazła się też kwestia wynagrodzenia obecnego selekcjonera. Choć Polski Związek Piłki Nożnej nie ujawnia oficjalnych kwot, to według informacji podanych przez Wirtualną Polskę, Michał Probierz otrzymuje 200 tys. zł miesięcznie, co daje 2,4 mln zł rocznie.
Od momentu objęcia stanowiska jesienią 2023 roku, Probierz miał zarobić już ok. 4,5 mln zł. Dla porównania, jego poprzednik Fernando Santos inkasował według doniesień aż 735 tys. zł miesięcznie, a Paulo Sousa otrzymywał 300 tys. zł miesięcznie. Nawet Czesław Michniewicz, który prowadził kadrę podczas mundialu w Katarze, miał zarabiać 180 tys. zł miesięcznie.
W zestawieniu z poprzednikami, pensja Probierza może wydawać się bardziej "umiarkowana", jednak w oczach opinii publicznej – w dobie niepewnych wyników i napięć wewnątrz drużyny – kwota ta budzi coraz większe emocje. Zwłaszcza gdy zestawimy ją z oczekiwaniami wobec sukcesów reprezentacji oraz spadającym zaufaniem części kibiców.
Źródło tych informacji nie zostało oficjalnie potwierdzone przez PZPN, jednak portale takie jak WP i Interia konsekwentnie podają te dane, powołując się na źródła zbliżone do związku.
Temat zarobków Michała Probierza stał się tylko jednym z elementów większej układanki. Kryzys wizerunkowy, spór z Lewandowskim i niepewność co do przyszłości kadry sprawiają, że każda decyzja selekcjonera jest dziś analizowana pod lupą. Czy pieniądze faktycznie przekładają się na wyniki? Odpowiedź na to pytanie poznamy zapewne dopiero po najbliższych meczach.
