Wyszukaj w serwisie
polska i świat praca handel finanse Energetyka Eko technologie
BiznesINFO.pl > Polska i Świat > Olbrzymia polska inwestycja 14 tys. km od naszych granic. Architekci nawet nie zapytali o wynagrodzenie
Kasper Starużyk
Kasper Starużyk 09.04.2023 16:54

Olbrzymia polska inwestycja 14 tys. km od naszych granic. Architekci nawet nie zapytali o wynagrodzenie

flaga Polski
biznesinfo

W Antarktyce powstaje nowa stacja badawcza zamówiona przez Instytut Biochemii i Biofizyki PAN. Nowy budynek musi być odporny na wyjątkowo trudne warunki na które składają się bardzo niskie temperatury, porywiste wiatry, grząski grunt, a nawet nieprzyjemny zapach. Architekci i inżynierowie mają więc przed sobą bardzo trudne zadanie, ale wykonanie zadania, to dla nich kwestia ambicji. 

apaka fot 3.jpeg

Projekt budynku głównego Polskiej Stacji Antarktycznej im. Henryka Arctowskiego, źródło: Kuryłowicz & Associates.

Polacy w Antarktyce od 1975 r.

Pierwsza polska w pełni samodzielna wyprawa na wody Antarktyki odbyła się w 1975 r., a powodem wyprawy było zbadanie ilości kryla antarktycznego i ryb w Oceanie Południowym. Wyprawa zadokowała na Wyspie Króla Jerzego, na której polscy naukowcy w 1977 r. postawili stację badawczą i w której pozostali po dziś dzień. 

Liczące niemal 50 lat obiekty wchodzące w skład Polskiej Stacji Antarktycznej im. Henryka Arctowskiego są nie tylko zjedzone zębem czasu, ale każdego dnia muszą mierzyć się z nieprzyjaznymi warunkami. Stan techniczny polskiej stacji spowodował, że w 2018 r. podjęto decyzję o budowie nowego obiektu. IBB PAN otrzymał od Ministerstwa Edukacji i Nauki 88 mln zł na realizację inwestycji, koszty mogą być jednak znacznie wyższe, podaje Forbes. 

Problemy z inwestycją w Antarktyce

Realizacji zadania budowy nowej stacji antarktycznej dla polskich naukowców podjęła się firma deweloperska z Gdańska Dekpol. Projektem architektonicznym zajęła się z kolei pracownia Kuryłowicz & Associates, która zaprojektowała m.in. biurowiec Q22 w Warszawie (w którym mieści się siedziba Grupy Iberion, wydawcy portalu biznesinfo.pl) oraz Narodowego Forum Muzyki we Wrocławiu. 

Chociaż na projekt i realizację pracownia Kuryłowicz & Associates wyznaczyła lata 2015-2022, to stacja nadal nie jest ukończona, na co składa się wiele czynników. 

Architekci mają przed sobą trudne zadanie stworzenia budynku, który musi być właściwie samowystarczalny, wywierać jak najmniejszy wpływ na lokalne środowisko oraz wytrzymywać dmący wiatr, który niesie ze sobą pył i drobne kamienie. Dodatkowo budynek musi być odpowiednio przygotowany akustycznie i wentylacyjnie, żeby wygłuszyć wiatr i stłumić nieprzyjemny zapach, który pojawia się na Wyspie Króla Jerzego, gdy wiatr wieje od strony zwierzęcych legowisk. 

apaka fot 1.jpeg

Projekt budynku głównego Polskiej Stacji Antarktycznej im. Henryka Arctowskiego, źródło: Kuryłowicz & Associates.

Nowa stacja antarktyczna z wieloma problemami

Budynek Główny Polskiej Stacji Antarktycznej im. Henryka Arctowskiego będzie posiadał 1,513 mkw powierzchni użytkowej i będzie w sobie zawierał przestrzeń do pracy, wypoczynku jak również hodowli roślin, wynika z informacji zawartych w prospekcie dostępnym na stronie pracowni.

apaka fot 2.jpeg

Projekt budynku głównego Polskiej Stacji Antarktycznej im. Henryka Arctowskiego, źródło: Kuryłowicz & Associates.

Dodatkowym utrudnieniem przy inwestycji w Antarktyce jest konieczność realizacji inwestycji tylko w okresie letnim (wtedy, kiedy na naszej półkuli przypada zima) jak i grząski grunt na Wyspie Św. Jerzego. 

Chociaż z doniesień Forbesa wynika, że osoby zaangażowane w projekt i budowę podjęły się wyzwania zanim nawet poznały warunki finansowe, to inwestycja stanęła pod wielkim znakiem zapytania. 

Najgorszym utrudnieniem pieniądze

Na drodze do właściwiej realizacji inwestycji stanęła pandemia Covid-19, która mocno ograniczyła możliwości logistyczne, a później rosyjska inwazja na Ukrainę, co również miało wpływ na mobilność, bowiem do czasów wojny sprzęt na polską stację dostarczał rosyjski statek, któremu PAN wymówił umowę. Teraz dostawy dostarczane są przez Ukraińców, jednak szukanie nowego środka transportu trwało sporo czasu. 

Największym utrudnieniem są jednak kwestie finansowe. Mimo wręcz misyjnego podejścia osób zaangażowanych w postawienie nowej stacji, inwestycja wyniesie 130 mln 442 tys. zł. Oznacza to, że uwzględniając wkład od resortu edukacji, do skończenia wciąż budowy brakuje 42 mln 442 tys. zł.