Wyszukaj w serwisie
polska i świat praca handel finanse Energetyka Eko technologie
BiznesINFO.pl > Polska i Świat > O pandemii już zapomnieliśmy, a przełom trwa. Fundacja UNIQUA wyciągnęła wnioski
Michał Górecki
Michał Górecki 20.05.2024 10:53

O pandemii już zapomnieliśmy, a przełom trwa. Fundacja UNIQUA wyciągnęła wnioski

Karolina Rosińska - Fundacja UNIQUA
Fot. BiznesINFO

"Większości osób wydaje się, że hejt to zjawisko pomiędzy dwoma podmiotami; osobą hejtowaną i hejterem. To nieprawda" – mówi w rozmowie z BiznesINFO Karolina Rosińska, prezeska Fundacji UNIQUA, która wraz ze swoim zapleczem kadrowym z okresu pandemii wyciągnęła wnioski i zaangażowała do pracy specjalistów IT, prawników i psychologów.

Fundacja UNIQUA

Dwa lata pandemii COVID-19, poza milionami potwierdzonych zakażeń, przełożyły się na szereg zmian w polskim prawie, uwypukliły niektóre zjawiska społeczne, zwielokrotniły ich konsekwencje i zmarginalizowały inne. Zakażenia pozostawiły tysiące stron raportów, przyspieszając procesy, które w normalnych warunkach mogłyby trwać wielokrotnie dłużej – jak choćby masową migrację życia publicznego do internetu, w tym pracę i szkołę. Część firm, thinktanków i NGO-sów wyciągnęło skrupulatne wnioski z policzalnych i obserwowanych danych. Wśród nich jest Fundacja UNIQUA, powołana do życia przez firmę ubezpieczeniową UNIQUA. 

Od hejtu można się ubezpieczyć

"Całe życie przeniosło się do internetu, zwłaszcza życie dzieci. Teraz mało kto o tym pamięta, bo pandemia wydaje się czasem zamierzchłym, ale wtedy w czasie rzeczywistym obserwowaliśmy problemy z tym związane; samotność, izolację. W mediach społecznościowych można było zaobserwować, jak rozkręca się hejt. Wszystkie firmy zastanawiały się, jak pomóc swoim klientom przetrwać ten okres, w tym UNIQUA. Wtedy powstało ubezpieczenie na wypadek hejtu w internecie" - wspomina prezeska powstałej niedługo później, w październiku 2022 r., na kanwie tych doświadczeń i rozrostu świadczeń, fundacji. 

Zaczęło się więc od produktu, jakim jest polisa, żeby do roku 2024 wokół ubezpieczenia narosła fundacja zajmująca się edukacją, współpracą z NGO i sektorem działalności publicznej; artystycznej i sportowej. Ubezpieczenie, które oferuje UNIQUA, obejmuje zdarzenia z całego świata, pakietuje wypłatę do 15 tys. zł, wsparcie psychologiczne, pomoc prawną i specjalisty IT.

Całą rozmowę można zobaczyć poniżej:

Rodzicu, nie dowiesz się i potwierdzają to dane

"Większości osób wydaje się, że hejt to zjawisko pomiędzy dwoma podmiotami; osobą hejtowaną i hejterem. To nieprawda. Ktoś ten hejt widzi, ktoś nie reaguje, ktoś do niego zagrzewa, kto inny biernie wspiera, przyklaskując, a jeszcze kto inny odwraca wzrok"- zwraca uwagę Rosińska, podnosząc, że – statystycznie – rodzicom i opiekunom, także nauczycielom, często wyjątkowo trudno jest dowiedzieć się, co dzieje się „pod powierzchnią” szkolnego życia. Nie dlatego, że dziecko po prostu nie przyzna się do skomplikowanej sytuacji.

Badania pokazują jak ten problem jest poważny. Jedno na troje dzieci jest dotknięte hejtem. Dla rodziców, nauczycieli, ważne jest to, że najprawdopodobniej się o tym nie dowiedzą. Dzieci ich nie poinformują, a to z wielu powodów; wstydzą się, ale często też nie wierzą, że dorośli są w stanie pomóc.

Rozwiązaniem jednostkowym jest, rzecz jasna, możliwie szczera i otwarta rozmowa z dzieckiem, obserwowanie niewielkich, a alarmistycznych, zmian w zachowaniu (np. coraz częstsze absencje w szkole). Na poziomie instytucjonalnym prezeska fundacji wskazuje na holistyczne przygotowanie do tematu, realizowane za pomocą programów z portfela fundacji.

Projekty Fundacji UNIQUA. Aplikacja mobilna, Legia Warszawa i szkoły

Wśród bieżących inicjatyw fundacji Rosińska wymienia trzy projekty; dwa szkolne, ogólnopolskie, i jeden sportowy, lokalny. "Szkoda życia na hejt" – to skoordynowane działania edukatorów, którzy odwiedzają wybrane szkoły podstawowe, prowadząc zajęcia profilaktyczne; zajęcia, panele, dyskusje. 

W 100 szkołach średnich z kolei Fundacja UNIQUA we współpracy z Uniwersytetem SWPS wdroży aplikacje mobilne do anonimowego zgłaszania przypadków hejtu. "Oprócz tego kadra pedagogiczna otrzyma od nas pełen pakiet szkoleń, żeby po wyjeździe edukatorów nauczyciele mogli wdrażać rozwiązania na bieżąco i samodzielnie" – precyzuje. Trzeci model zakłada współpracę z warszawskim klubem koszykarskim Legii i dotyka kolejnego segmentu; hejtu w przestrzeni sportowej. "Niedawno został opublikowany raport o przemocy w sporcie, przygotowany przez Fundację Dajemy Dzieciom Siłę. On też pokazuje skalę problemu wśród zwłaszcza młodych, sportowców. Wspólnie z Legią organizujemy działania edukacyjne skierowane do dzieci, które trenują koszykówkę" – mówi.

To działa w dwie strony

Choć to gorzka pigułka, w kontekście mediów społecznościowych, najczęściej wymienianego środowiska obok rzeczownika „hejt”, Rosińska zwraca uwagę, że zjawisko mowy nienawiści działa w obie strony i bywa, że nasze dziecko może przyjąć rolę nie ofiary, a „oprawcy”.

Zaryzykowałabym stwierdzeniem, że rodzice nie wiedzą, co oglądają ich dzieci; na YouTub’ie, Tik-Toku. A obserwują np. patostreamerów. To powoduje, a w każdym razie może spowodować, obniżenie granicy empatii i wrażliwości. Obniżenie granicy poczucia, kiedy dochodzi do ataku, kiedy one same są w stanie kogoś zhejtować. Nawet dlatego, że rola hejtera wyda im się łatwiejsza, niż rola hejtowanego - przyznaje.

"Ważna jest edukacja, by uświadamiać, czym dzieci się w sieci karmią, i jaki to ma wpływ na ich zachowanie, a później, jeśli już do tego hejtu dojdzie, jak sobie z jego efektami radzić" – puentuje.