Mandat od 1 maja znacznie wyższy. Zamiast 5 tys. zł możesz zapłacić prawie 3 razy więcej
Mandaty skarbowe wzrosną już od maja. Wszystko za sprawą znowelizowanych przepisów, które pozwolą na ominięcie drogi sądowej, a same mandaty wzrosną nawet do 14 tys. zł.
Z tego artykułu dowiesz się:
W jaki sposób nowelizacja przepisów wpłynie na mandaty skarbowe
Jak zmiany tłumaczy resort finansów
Co o nowelizacji przepisów sądzą przedsiębiorcy
Mandat skarbowy w górę
Od 1 maja wchodzą w życie znowelizowane przepisy dotyczące mandatów karno-skarbowych. Dotychczas skarbówka mogła wystawić mandat w wysokości dwukrotności minimalnego wynagrodzenia, natomiast teraz wszystko się zmieni.
Za sprawą nowych przepisów z 5 tys. złotych zrobi się 14 tys. złotych, czyli pięciokrotność minimalnego wynagrodzenia. Jednocześnie zostanie uproszczone postępowanie skarbowe, które będzie mogło odbywać się z pominięciem drogi sądowej. Eksperci alarmują, ale przedstawiciele resortu zachwalają.
Jak mówi w rozmowie z wnp.pl zastępca dyrektora Departamentu Zwalczania Przestępczości Ekonomicznej Ministerstwa Finansów Jakub Nagórski, nowe przepisy mają na celu odciążenie sądów oraz przyspieszenie i uproszczenie postępowania. Jego zdaniem przyjęcie mandatu ma być korzystne dla "sprawców wykroczeń".
Z kolei Ministerstwo Finansów cytowane przez portal money.pl podkreśla, że podwyższone kary będą stosowane w przypadku poważniejszych wykroczeń skarbowych. Przedsiębiorcy, którzy zapomną złożyć zeznania PIT w terminie mogą spać spokojnie, bowiem mandat nie wzrośnie, ale przemytnicy lub nielegalni handlarze znajdą się na celowniku skarbówki.
Mandat batem na przedsiębiorców
Przez mandaty drżą sami przedsiębiorcy. Przypomnijmy, że zgoda na zapłacenie mandatu oznacza pominięcie drogi sądowej. Z drugiej strony przedsiębiorca może odmówić przyjęcia mandatu, a wtedy sprawa i tak trafi do sądu, a jak powszechnie wiadomo - postępowania sądowe do najkrótszych nie należą.
Ministerstwo przypomina, że w przypadku otrzymania mandatu za wykroczenie skarbowe można skorzystać z tzw. "czynnego żalu". Jest to dobrowolne przyznanie się do popełnionego wykroczenia. Pamiętajmy, że "czynny żal" ma miejsce tylko wtedy, gdy sami przyznamy się do winy i uprzedzimy w tym skarbówkę.
Adam Abramowicz, rzecznik Małych i Średnich Przedsiębiorstw w rozmowie z money.pl podkreśla, że to właśnie jest największym zmartwieniem przedsiębiorców. Możliwość nałożenia wyższego mandatu bez konieczności kierowania sprawy do sądu nie uśmiecha się nikomu.
O swój los boją się również przedsiębiorcy. Ci mówią bez ogródek, że w tym kraju "strach prowadzić jakikolwiek biznes". Co więcej, podkreślają także, że w tym momencie i tak są zarzucani papierologią.
Byłeś świadkiem ciekawego zdarzenia? Masz interesujące zdjęcia lub filmik? Podziel się z nami wysyłając na [email protected]
