Klęska Trzaskowskiego uderza w rząd. Zmiana daty głosowania nad wotum zaufania. Wtrącił się Hołownia

Coraz głośniej słychać opinie, także w obrębie samej koalicji rządzącej, że Polacy wyrazili swoje niezadowolenie z dotychczasowego sposobu realizacji obietnic wyborczych rządu Donalda Tuska. W rezultacie premier RP znalazł się w potrzasku, a jego zdaniem wyjściem z kryzysu będzie głosowanie nad wotum zaufania dla rządu. Tusk wyznaczył już termin nadzwyczajnego posiedzenia Sejmu, które zdecyduje o dalszym losie gabinetu. Hamulec musiał docisnąć marszałek Sejmu Szymon Hołownia.
Nawrocki zwycięzcą wyścigu o fotel prezydenta. Koalicja zbiera się po porażce
Państwowa Komisja Wyborcza zliczyła 100 proc. głosów w wyborach prezydenckich w Polsce. Zwycięzcą drugiej tury został kandydat popierany przez Prawo i Sprawiedliwość Karol Nawrocki, który uzyskał 50,89 proc. głosów, podczas gdy kandydat z ramienia Koalicji Obywatelskiej Rafał Trzaskowski zdobył 49,11 proc. Ostateczne wyniki różnią się od sondaży exit poll, które wskazywały na minimalną przewagę Trzaskowskiego (50,2–50,3 proc. w zależności od pracowni).
Czytaj więcej: Oficjalne wyniki wyborów prezydenckich 2025. Różnica między kandydatami może dziwić
Frekwencja była w tym roku rekordowo wysoka i sięgnęła 71,63 proc. Mimo niezwykle zaciętej rywalizacji różnica głosów między kandydatami była bardzo drobna – 370 tysięcy osób zdecydowało, kto wprowadzi się do Pałacu Prezydenckiego. Aby lepiej zobrazować, jak niewielkie było to rozstrzygnięcie, warto zauważyć, że liczba ta odpowiada mniej więcej liczbie mieszkańców całego Szczecina (liczba ludności w czerwcu 2024 roku wynosiła 387 700 osób). Można więc stwierdzić, że o losach całego kraju zadecydowała frekwencja jednego, dużego miasta.
Porażka Rafała Trzaskowskiego w wyborach prezydenckich to znacznie więcej niż tylko jego osobiste niepowodzenie. Zwycięstwo Karola Nawrockiego oznacza ponowną kohabitację, niosącej ze sobą ryzyko prezydenckiego weta wobec ustaw proponowanych przez rząd. Równocześnie wynik wyborów prezydenckich wywołał w polskiej polityce falę refleksji i konieczność wypracowania nowych strategii działania.

Wrze w koalicji po przegranej Trzaskowskiego. Na stole wizja przegrupowania. Hołownia domaga się "nowego otwarcia"
O wynikach drugiej tury wyborów wypowiedział się marszałek Sejmu, Szymon Hołownia, który określił wynik wyborczy jako wyraźne ostrzeżenie — „żółtą, a nawet łamaną przez czerwoną kartą” — skierowaną do obecnego rządu i koalicji. W jego ocenie to sygnał, że wyborcy oczekują zmian i lepszego zarządzania krajem. Hołownia wyraził również gotowość do współpracy z nowym prezydentem RP, Karolem Nawrockim, podkreślając jednak jednocześnie krytyczne podejście do pierwszych decyzji premiera Tuska po ogłoszeniu wyników wyborów.
Według doniesień medialnych z poniedziałku, w odpowiedzi na porażkę kandydata rządzącej koalicji, Donald Tusk ma jeszcze w tym tygodniu zwrócić się do Sejmu o wotum zaufania dla swojego rządu. Zadeklarował również gotowość do współpracy z nowym prezydentem, a w razie jej niepowodzenia zapewnił, że rząd ma już opracowany plan awaryjny.
Niektórzy politycy, także z kręgów sprzyjających obozowi rządzącemu, odebrali pospieszne działania Donalda Tuska jako oznakę obawy przed utratą władzy. Małgorzata Paprocka, szefowa sztabu Rafała Trzaskowskiego, w Porannej rozmowie w RMF FM skrytykowała poniedziałkowe wystąpienie premiera, określając je czymś “na pograniczu kuriozalności”.
Podobne zdanie na ten temat wyraził Szymon Hołownia, stwierdzając, że zwrócenie się do Sejmu z wnioskiem o udzielenie rządowi wotum zaufania już w wieczornych godzinach po wyborach jest "złym pomysłem”.
Powiem to zupełnie wprost. Nie może nas premier stawiać też pod ścianą i bez uzgodnienia, jeżeli jesteśmy częścią tego rządu i tej koalicji, być zaskakiwany takimi newsami w takim trybie - powiedział w rozmowie z dziennikarzami, jednocześnie podkreślając, że jego klub parlamentarzystów dopiero rozważy, jak zagłosować w takim głosowaniu.
Czytaj więcej: Ostre starcie Hołowni z Nawrockim: “Jest pan kłamcą, proszę mnie teraz pozwać”
Kiedy odbędzie się głosowanie nad wotum zaufania? Nowa data
Podczas wtorkowego briefingu Hołownia poinformował, że zdołał namówić premiera Donalda Tuska, aby odłożył w czasie planowane przez niego zgłoszenie wniosku o wotum zaufania dla rządu.

Początkowo planowano przeprowadzenie głosowania 10 czerwca, jednak – jak zauważono – tego dnia sala obrad będzie zajęta z powodu spotkania przedstawicieli Komisji Europejskiej z parlamentarzystami. Ostatecznie zdecydowano, że głosowanie nad wotum zaufania dla rządu odbędzie się w środę, 11 czerwca. Jak zaznaczył lider partii Polska 2050, znaczną część dnia w Sejmie – prawdopodobnie kilka godzin – zajmie rozpatrywanie wniosku. Dodał też, że w nadchodzących dniach, najpewniej w czwartek, planowane jest kolejne spotkanie liderów koalicji.
Zapytany przez dziennikarzy o dalsze losy swojej partii, zapowiedział, że planowane są – jego zdaniem konieczne – zmiany, mające na celu poprawę funkcjonowania ugrupowania.
Te zmiany nie biorą się z chęci rozliczeń, bo ja mam świetny zespół, z którym mi się bardzo dobrze pracuje. Chodzi o to, że po tych czterech kampaniach my już naprawdę wiemy, co działa, a co nie działa, kto może być na pół etatu, a kto może być na cały etat, kto powinien być w Warszawie, a kto może być w regionach — podkreślił marszałek Sejmu.



































