Kasy samoobsługowe tylko dla wybranych? Sklepy muszą rozwiązać poważny problem
Wprowadzenie kas samoobsługowych od samego początku budziło pewne wątpliwości. Polacy obawiali się przede wszystkim utraty miejsc pracy, a przedsiębiorcy — wzrostu kradzieży. Mimo to, bezobsługowy (przynajmniej w teorii) sposób robienia zakupów szybko zyskał ogromną popularność. Niewykluczone jednak, że czasy świetności kas samoobsługowych właśnie dobiegają końca.
Polacy naprawdę robią to w sklepach. Aż trudno uwierzyć
Niestety nie wszystkie obawy związane z przyszłością polskiego handlu okazały się bezpodstawne. Jak pokazują statystyki, liczba kradzieży w ostatnim czasie drastycznie wzrosła. W samym pierwszym kwartale 2025 roku w Polsce odnotowano ponad 9,2 tys. tego rodzaju przestępstw w sklepach, o czym donosi “Rzeczpospolita”. Oficjalnie to wzrost o 1,7 proc. rok do roku, jednak według szacunków, sprzedawcy zgłaszają tylko co dziesiąty przypadek kradzieży.
Co więcej, okazuje się, że wynoszenie produktów ze sklepów to nie jedyny problem. Zachowanie części polskich klientów woła o pomstę do nieba, a duże sieci już szukają rozwiązań. Jedno z nich zakłada, że kasy samoobsługowe nie będą już dostępne dla wszystkich.
Coraz więcej kradzieży w sklepach w Polsce. Jest reakcja Lidla
Przestępstwa polegające na okradaniu sieci handlowych to niestety znacznie szerszy problem i wiele osób nie zdaje sobie z tego sprawy. Olbrzymi kłopot stanowią również chociażby klienci obrywający warzywa i owoce z liści i gałązek przed ich zakupem, co podpada pod niszczenie cudzego mienia. A to nie jedyna tego rodzaju praktyka. Jak możemy zobaczyć w poście opublikowanym przez profil “TakieDeale” na Facebooku, Polacy mają też w zwyczaju… wyjadać produkty, zanim za nie zapłacą. W tym przypadku chodziło o cukierki dubajskiej czekolady w Lidlu, na co sieć miała zareagować wyznaczeniem ochroniarzy specjalnie do pilnowania słodyczy.
Lidl nie jest jednak jedyną siecią, która mierzy się z problemem “znikającego towaru”. Inni sprzedawcy również rozglądają się za skutecznym rozwiązaniem — i wiele z propozycji może nie spodobać się kupującym.
Koniec kas samoobsługowych. Nie wszyscy będą mogli z nich korzystać
Rosnące straty spowodowane kradzieżami to bolączka nie tylko polskich sklepów. Walka ze złodziejami doprowadziła już do wprowadzenia w każdym sklepie bramek, które nie wypuszczą nas ze strefy kas, jeśli nie zeskanujemy paragonu. Te mogą jednak wkrótce zniknąć, zastąpione przez sztuczną inteligencję. Jak informuje “Fakt”, w Niemczech zastosowano już inteligentne bramki, które otwierają się dopiero po zeskanowaniu i rozpoznaniu sylwetki klienta. System “Sesame”, opracowany przez firmę ITAB, ma analizować wzrost, postawę i kształt ciała kupującego, by rozpoznać potencjalnego złodzieja. Skanery nie potrzebują natomiast rozpoznawania twarzy, a dane z nich mają nie być zapisywane, a jedynie analizowane w czasie rzeczywistym. Obecnie system “Sesame” działa już w około 200 sklepach w Niemczech, a jego popularność może wkrótce jeszcze bardziej wzrosnąć, również za granicą.
Inne rozwiązanie wprowadziła belgijska sieć Delhaize. W tych sklepach z kas samoobsługowych mogą korzystać jedynie klienci, którzy wyrobili kartę lojalnościową (SuperPlus). Zmianę tę potwierdziła rzeczniczka sieci, Karmia Ghozzi, cytowana przez portal RTL.info. Jak wyjaśniła, ma to na celu dodatkowo zniechęcać osoby, które unikają płacenia za zakupy i pomóc w wykryciu “podejrzanych schematów zachowań”. Również w przypadku Delhaize ograniczenie dostępności kas samoobsługowych dotyczy obecnie tylko niektórych placówek, ale sieć zakłada wdrożenie rozwiązania we wszystkich swoich sklepach.
