Już tak łatwo nie dostaniesz odszkodowania za opóźniony lot. Chcą zmienić przepisy

Obecne regulacje dotyczące odszkodowania za opóźniony lot nie były zmieniane od ponad 20 lat. W Unii Europejskiej doszło jednak do przełomu, a zaplanowane przepisy jednych wyjątkowo cieszą, w innych zaś wzbudzają konsternację. Otrzymanie rekompensaty będzie zdecydowanie trudniejsze, a jej wysokość może nie zadowalać. Te modyfikacje mogą uderzyć w pasażerów.
Na to mogli liczyć turyści za opóźniony lot
Opóźnienia lotów samolotowych są dość powszechne i mogą się zdarzyć zarówno na krótkich, jak i długich trasach. W zależności od regionu, przewoźnika i pory roku, odsetek opóźnionych lotów może wynosić od kilku do nawet kilkunastu procent. Na przykład w Europie średnio 10-20 proc. lotów ma opóźnienie powyżej 15 minut, a opóźnienia powyżej 3 godzin zdarzają się rzadziej, ale wciąż regularnie.
Najczęstsze przyczyny takich wydarzeń to oczywiście niekorzystne warunki atmosferyczne, takie jak burze, mgła, śnieg czy silny wiatr, a także problemy techniczne maszyny. Niekiedy samolot trzeba naprawić, zanim będzie gotowy do startu. Wśród powodów opóźnień lotów warto wymienić również kłopoty z ruchem lotniczym, ale również problemy z załogą. Problematyczne może być również oczekiwanie na pasażerów lub bagaż z przesiadek, a także strajki np. kontrolerów ruchu lotniczego.

Zgodnie z prawem linie lotnicze mają obowiązek informować pasażerów o statusie lotu. W przypadku długiego oczekiwania pasażerowie mogą mieć prawo do opieki, czyli:
- posiłków i napojów,
- dwóch bezpłatnych połączeń telefonicznych lub e-maili,
- zakwaterowania w hotelu (jeśli opóźnienie wymusza nocleg),
- transportu między lotniskiem a hotelem.
W przypadku opóźnień lotów istnieje szansa na uzyskanie odszkodowania. W tym celu należy zgłosić reklamację do linii lotniczej oraz dołączyć dokumenty — kartę pokładową, potwierdzenie rezerwacji, dane lotu. Zazwyczaj odpowiedź uzyskuje się w przeciągu 30 dni. W przypadku odmowy lub braku informacji zwrotnej można zwrócić się do Urzędu Lotnictwa Cywilnego albo skorzystać z pomocy firm specjalizujących się w odzyskiwaniu odszkodowań, a nawet skierować sprawę do sądu.
Wkrótce jednak uzyskanie odszkodowania za opóźniony lot nie będzie takie oczywiste. Szykują się nowe przepisy, które znacząco zmienią sposób jego przyznawania. Warto o tym wiedzieć już teraz.
Czy na L4 można wziąć ślub? ZUS cofnął świadczenie, sprawę rozstrzygnął sąd Likwidują ostatnią porodówkę w regionie. Kobiety będą musiały jechać godzinęNowe przepisy dot. odszkodowania za opóźniony lot
Rozporządzenie EU261/2004, obowiązujące od 2004 roku, jest dla wielu linii lotniczych źródłem poważnych kosztów. To właśnie ono ma chronić interesy pasażerów na terenie Unii Europejskiej, jeśli odmówi się im wejścia na pokład, lot zostanie opóźniony lub odwołany. Co roku z jego tytułu wypłacają one odszkodowania sięgające miliardów euro. Już w 2013 roku Komisja Europejska zauważyła, że przepisy dotyczące rekompensat za opóźnione i odwołane loty mają istotne luki. Mimo to, do niedawna nie udało się osiągnąć porozumienia w sprawie ich nowelizacji.

Tuż przed planowanym głosowaniem w Luksemburgu, Międzynarodowe Zrzeszenie Przewoźników Powietrznych — do którego należy ponad 300 linii lotniczych z całego świata, w tym LOT, Lufthansa, American Airways i Emirates — publicznie poparło proponowane zmiany. Jak zaznaczył dyrektor generalny IATA, Willie Walsh:
W 20-letniej historii obowiązywania rozporządzenia EU261 nie odnotowano zmniejszenia liczby opóźnień lub odwołań lotów. Nie przyniosło ono żadnych korzyści w kwestii rozwiązania problemów, ale wiąże się z dużymi kosztami, które obecnie szacujemy na 5 mld euro rocznie.
Dodał również:
Niezależnie od tego, czy chodzi o awarię zasilania albo zawodzi zarządzanie ruchem lotniczym, gdy podróż jest zakłócona, to linie lotnicze płacą za opiekę i pomoc pasażerom, nawet gdy nie mają nic wspólnego z przyczyną.
Podczas gdy nowe regulacje prawne będą korzystne dla linii lotniczych, to mogą uderzyć w interesy pasażerów. Kontrowersyjne zapisy wywołują skrajne emocje, wiadomo, w jakich sytuacjach odszkodowanie za opóźniony lot będzie możliwe.
Zobacz: Nowy obowiązek dla właścicieli psów i kotów. Posypią się gigantyczne kary
Odszkodowanie za opóźniony lot nie będzie już oczywiste
Po latach impasu w sprawie reformy unijnego prawa lotniczego doszło do przełomu — i to za sprawą polskiej prezydencji w Radzie Unii Europejskiej. Po 12 latach od przedstawienia projektu rewizji, państwom członkowskim udało się osiągnąć porozumienie w sprawie zmian w przepisach dotyczących odszkodowań za opóźnione i odwołane loty.
Obecne przepisy są przestarzałe, nieczytelne, nie przystają do dzisiejszych realiów. W związku z tym wprowadziliśmy 30 nowych praw pasażerów od momentu zakupu biletu do momentu wejścia na pokład samolotu - ogłosił minister infrastruktury Dariusz Klimczak podczas konferencji prasowej.
Według resortu celem nowelizacji jest pogodzenie interesów pasażerów i przewoźników. Nowy akt prawny ma "zapewniać z jednej strony wysoki poziom ochrony pasażerów, a z drugiej umożliwiać rozwój przewoźnikom lotniczym”.
Nie wszyscy jednak podzielają entuzjazm resortu i branży lotniczej. Nowe przepisy wywołały sprzeciw części pasażerów i organizacji konsumenckich, które zarzucają im osłabienie praw podróżujących. Najwięcej kontrowersji budzą nowe progi czasowe uprawniające do odszkodowania. Dotychczas pasażer mógł ubiegać się o rekompensatę, jeśli jego lot był opóźniony o ponad 3 godziny, niezależnie od dystansu. Po zmianach prawo do odszkodowania przysługuje dopiero po 4 godzinach w przypadku lotów wewnątrz UE do 3500 km, i po 6 godzinach w przypadku połączeń długodystansowych.
Zmieniają się również stawki odszkodowań — i nie zawsze na korzyść pasażerów. Jak zauważa Piotr Żelezik z firmy AirCash4U.pl w rozmowie z Interią Biznes,
minister Klimczak stwierdził, że odszkodowania będą “wyższe”. Tymczasem nowy projekt przewiduje podwyżkę jedynie w jednej kategorii - dla lotów do 1500 km (o 50 EUR). W dwóch pozostałych przypadkach stawki zostaną obniżone o 100 EUR.
Oznacza to, że pasażerowie lotów na dystansie 1500-3500 km będą otrzymywać 300 EUR zamiast dotychczasowych 400 EUR, a podróżujący powyżej 3500 km — 500 EUR zamiast 600 EUR.
Żelezik ostrzega też, że efektem nowych przepisów może być wzrost liczby pasażerów pozbawionych rekompensaty. W jego ocenie krótkie progi czasowe w poprzednich regulacjach "motywowały linie do podstawienia samolotu zastępczego, by uniknąć lawinowych opóźnień”, a nie — jak twierdzi ministerstwo — zmuszały przewoźników do odwoływania lotów.
Kolejny punkt zapalny to zmiana interpretacji tzw. nadzwyczajnych okoliczności. Nowelizacja dopuszcza uznanie za nie także usterek technicznych — o ile są “nagłe” i ”zagrażają bezpieczeństwu”. To może prowadzić do masowego odmawiania wypłat. Tymczasem dotychczasowe orzecznictwo Trybunału Sprawiedliwości UE uznawało usterki techniczne za element ryzyka operacyjnego linii lotniczych, a nie sytuację wyjątkową.





































