Lepiej pozbądź się takich ozdób świątecznych z ogrodu. Kara może być surowa

W grudniu Polacy dekorują swoje domy na Boże Narodzenie

Grudzień to dla wielu Polaków czas intensywnego przystrajania domów i mieszkań na Święta Bożego Narodzenia. Coraz chętniej dekorujemy balkony, tarasy, a nawet ogrody, sięgając po wymyślne i efektowne iluminacje. W pogoni za spektakularnym efektem wizualnym, łatwo jednak zapomnieć o zdrowym rozsądku i obowiązujących przepisach. 

Niewłaściwie zamocowane ozdoby, szczególnie te o większych gabarytach i masie, mogą stanowić zagrożenie dla nas samych i dla mienia osób trzecich, zwłaszcza w okresie zimowych wichur i silnych wiatrów. W niektórych przypadkach przesadna świąteczna inwazja na balkon czy ogród może mieć poważne konsekwencje finansowe, a nawet prawne. Warto zatem na chwilę zatrzymać się w ferworze świątecznej gorączki i pomyśleć o sąsiadach oraz konsekwencjach naszych dekoracyjnych wyborów.

Kara za światełka na balkonie. Na to Polacy powinni uważać

Nawet niewinne, wydawałoby się, świąteczne światełka na balkonie mogą stać się zarzewiem konfliktu i powodem do nałożenia mandatu. Oczywiście, sama instalacja oświetlenia świątecznego jest zazwyczaj dozwolona i mieści się w granicach swobody aranżacji własnej przestrzeni. Polskie prawo wskazuje, że świąteczne dekorowanie może faktycznie zakończyć się nałożeniem mandatu, jeśli oświetlenie zakłóca korzystanie z nieruchomości sąsiednich. 

Kluczowym przepisem jest tu Artykuł 144 Kodeksu cywilnego, który stanowi o zakazie podejmowania działań zakłócających korzystanie z nieruchomości sąsiednich ponad przeciętną miarę. Jeśli natężenie, kolor lub migotanie światełek na balkonie sąsiada staje się uciążliwe i wykracza poza tę akceptowalną normę, poszkodowany może wezwać odpowiednie służby.

Tutaj zastosowanie ma Artykuł 51 Kodeksu wykroczeń, zgodnie z którym osoby zakłócające spokój, porządek publiczny lub spoczynek nocny, dopuszczając się innego wybryku, podlegają karze. W takiej sytuacji służby mają prawo pouczyć właściciela uciążliwej dekoracji, a jeśli to nie poskutkuje, mogą wystawić mandat w wysokości od 100 do 500 złotych. Szczególną uwagę Polacy powinni zwrócić również na dekorowanie ogrodu.

Takie ozdoby świąteczne w ogrodzie mogą skończyć się surową karą

Najpoważniejsze konsekwencje prawne czekają na tych, którzy decydują się na instalację dużych, ciężkich dekoracji w ogrodzie bez należytego zabezpieczenia. Wyobraźmy sobie, że wielki, dmuchany Święty Mikołaj, czy solidny, metalowy renifer, pod wpływem silnego wiatru zostaje porwany i uszkadza mienie sąsiada – na przykład wybija szybę w oknie, uszkadza samochód lub niszczy ogrodzenie. Prawo definiuje to zdarzenie dwojako, zależnie od wartości wyrządzonej szkody, co ma kluczowe znaczenie dla wymiaru kary.

Niezwykle ważna jest tutaj wartość szkody - jeśli nie przekracza ona 800 złotych, czyn kwalifikowany jest jako wykroczenie na podstawie art. 124 § 1 Kodeksu wykroczeń, za które grozi: kara aresztu (do 30 dni), grzywna (do 5000 zł), obowiązek naprawienia szkody. Jeżeli jednak szkoda przekracza kwotę 800 złotych, jest to przestępstwo, które opisuje art. 288 § 1 Kodeksu karnego. Wówczas sąd może orzec grzywnę w stawkach dziennych (może sięgnąć nawet kilkudziesięciu tysięcy złotych), karę ograniczenia wolności (np. prace społeczne), karę pozbawienia wolności – nawet do 5 lat, obowiązek naprawienia szkody lub zapłatę jej równowartości.

Nawet jeśli zniszczenie mienia nie było zamierzone, a wynikało jedynie z zaniedbania, właściciel ozdoby może ponieść odpowiedzialność cywilną za szkodę, niezależnie od odpowiedzialności karnej lub za wykroczenie. Konieczność pokrycia kosztów naprawy, a także ewentualne postępowanie karne, z pewnością skutecznie zepsują świąteczny nastrój. Dlatego kluczowe jest, aby każda duża dekoracja ogrodowa była solidnie przymocowana do podłoża lub innych stałych elementów.