Hiszpania przegrzana. Polacy wzięli na celownik raj nad oceanem. Wykupują nieruchomości na potęgę
Tendencje Polaków do zakupu nieruchomości za granicą wciąż nie ustają. Przez lata na szczycie znajdowała się Hiszpania, gdzie inwestycje biły kolejne rekordy w ostatnich kwartałach. Teraz na horyzoncie pojawił się najnowszy trend. Teraz to ten europejski raj kupił serca polskich inwestorów i to nie bez powodu.
Polacy inwestują w zagraniczne nieruchomości
W ostatnich latach można zaobserwować rosnące zainteresowanie Polaków kupnem nieruchomości za granicą. Jest to związane zarówno z chęcią inwestycji, jak i marzeniem o posiadaniu drugiego domu w ciepłym kraju. Tendencja ta nasiliła się po pandemii COVID-19 oraz w czasie wysokiej inflacji i niepewności na rynku krajowym.
Powodów, dla których Polacy decydują się na zakup nieruchomości za granicą, jest wiele. To między innymi potrzeba zainwestowania i zabezpieczenie kapitału, do czego motywuje wzrost cen nieruchomości w Polsce. Dla wielu to sposób na dywersyfikację majątku i ochronę przed inflacją. Do podjęcia takiej decyzji skłania również możliwość spędzenia zimy w cieplejszym klimacie, na przykład na południu Europy. Dodatkowo w krajach turystycznych nieruchomości można wynajmować sezonowo, co zapewnia dobre zyski, a część Polaków uważa, że rynki nieruchomości w niektórych krajach UE są bardziej przewidywalne i stabilne niż w naszym kraju.
Do najpopularniejszych kierunków wybieranych przez Polaków należą przede wszystkim:
- Hiszpania (szczególnie Costa del Sol, Alicante, Teneryfa),
- Włochy (Kalabria, Sycylia, Apulia),
- Chorwacja,
- Grecja.
Okazuje się jednak, że w ostatnim czasie topowe kierunki zaczął doganiać jeszcze jeden kraj, który skradł serca Polaków. To tam wielu z nich postanowiło skierować swoją uwagę.
Hiszpania przez lata dominowała na rynku nieruchomości
Hiszpania od kilku lat utrzymuje pozycję lidera wśród zagranicznych kierunków inwestycyjnych Polaków na rynku nieruchomości. W 2024 roku nasi rodacy ustanowili historyczny rekord, nabywając łącznie 4 213 domów i apartamentów na Półwyspie Iberyjskim. To wzrost o 35 proc. w porównaniu z 2023 rokiem i ponad czterokrotnie więcej niż przed pandemią w 2019 roku.
Podobny sukces miał miejsce w pierwszym kwartalne 2025 roku. Według najnowszego najnowszego raportu hiszpańskiego rejestru nieruchomości (Registradores de España) Polacy stanowili w tym okresie aż 3,9 proc. wszystkich zagranicznych nabywców domów i mieszkań, co plasuje ich na 9. miejscu wśród wszystkich narodowości.
Polscy inwestorzy najczęściej wybierają nieruchomości w regionach takich jak Costa del Sol, Costa Blanca, Walencja i Katalonia. Popularne są apartamenty o powierzchni od 100 do 300 m2, których ceny wahają się od 450 tys. do 4,5 mln euro. Dużym zainteresowaniem cieszą się również odremontowane wille z nowoczesnym wnętrzem oraz domy wolnostojące o powierzchni 250–600 m2, kosztujące od 1,5 mln do 5 mln euro.
Można wyróżnić kilka powodów takich tendencji wśród polskich inwestorów. Przede wszystkim Hiszpania oferuje łagodny klimat, dostęp do morza oraz rozwiniętą infrastrukturę turystyczną, co czyni ją atrakcyjnym miejscem zarówno do wypoczynku, jak i zamieszkania. Dodatkowo po rosyjskiej inwazji na Ukrainę wielu Polaków zaczęło postrzegać Hiszpanię jako bezpieczne miejsce do inwestowania i życia. Dodatkowo, członkostwo Hiszpanii w Unii Europejskiej zapewnia stabilność prawną i gospodarczą.
Pomimo wzrostu cen nieruchomości w Hiszpanii o około 8 proc. w 2024 roku, Polacy nadal widzą potencjał inwestycyjny w tym rynku, szczególnie w kontekście wynajmu turystycznego. Jednak Hiszpania nie jest jedynym kierunkiem, który tak mocno intryguje polskich inwestorów. Na prowadzenie wysuwa się mocny konkurent.
Teraz tam Polacy chcą kupować mieszkania
W 2025 roku to Portugalia dynamicznie zyskuje na znaczeniu jako alternatywa dla przegrzanego rynku nieruchomości w Hiszpanii. W sytuacji, gdy w 2024 roku Polacy kupili w Hiszpanii rekordowe niemal 4300 nieruchomości, rosnące ceny i przeregulowanie tamtejszego rynku skłaniają inwestorów do szukania spokojniejszych i bardziej opłacalnych kierunków. Portugalia okazuje się jednym z najatrakcyjniejszych.
Jak donosi agencja Home in Portugal, średnie ceny za metr kwadratowy w portugalskich miastach i regionach wypoczynkowych są wyraźnie niższe niż w Hiszpanii - nawet o 1000–1500 euro. W Lizbonie czy Porto można znaleźć mieszkania w cenach znacznie bardziej przystępnych niż w Barcelonie czy na Costa del Sol. Co więcej, rentowność najmu w Portugalii często przewyższa hiszpańskie wskaźniki - sięgając 6–6,8 proc. rocznie, zwłaszcza w regionach turystycznych.
Portugalia drugą ojczyzną Polaków. Czym kusi naszych rodaków?
Portugalia kusi nie tylko cenami, ale też stabilnym systemem prawnym, ochroną własności i przejrzystymi przepisami dla inwestorów. Oficjalne strefy ZDT (Zonas de Desenvolvimento Turístico) oferują ulgi podatkowe, uproszczone procedury i dostęp do atrakcyjnych lokalizacji, co czyni inwestowanie prostszym i bezpieczniejszym niż w coraz bardziej restrykcyjnej Hiszpanii.
Wśród zalet takiej inwestycji warto wskazać także mniejszy tłok. Zamiast 87 milionów turystów rocznie, jak w Hiszpanii, Portugalię odwiedza około 31 milionów. Niższy udział inwestorów zagranicznych (ok. 10–15 proc.) oznaczają większe możliwości wzrostu wartości i mniejsze ryzyko społecznych napięć. Jednocześnie kraj ten notuje dynamiczny, ale stabilny wzrost cen nieruchomości - bez oznak spekulacyjnej bańki.
300 słonecznych dni rocznie, wysoka jakość opieki zdrowotnej, niska przestępczość i czyste powietrze - to wszystko sprawia, że Portugalia jest nie tylko atrakcyjna inwestycyjnie, ale też życiowo. Coraz więcej Polaków wybiera ten kraj jako miejsce na drugi dom, wcześniejszą emeryturę czy pracę zdalną.
