biznes finanse technologie praca handel Eko Energetyka polska i świat
Obserwuj nas na:
BiznesINFO.pl > Polska i Świat > Spięcie na warszawskim lotnisku. Złe wieści nie tylko dla podróżnych, Stowarzyszenie grozi blokadą
Sebastian Mikiel
Sebastian Mikiel 23.05.2025 16:22

Spięcie na warszawskim lotnisku. Złe wieści nie tylko dla podróżnych, Stowarzyszenie grozi blokadą

samolot, lotnisko Chopina
Fot. Nednapa/Getty Images/CanvaPro

Niepozorna modyfikacja zasad obowiązujących na warszawskim lotnisku wywołała nieoczekiwane skutki. Czy niewielka opłata może zablokować największy port lotniczy w Polsce?

Nowe reguły na warszawskim Lotnisku Chopina

Na pierwszy rzut oka może wydawać się, że zmiana opłaty za korzystanie z parkingu na lotnisku to drobnostka. Jednak nowe zasady dotyczące strefy Kiss and Fly na Lotnisku Chopina spotkały się z ostrą reakcją kierowców. Choć pierwsze siedem minut postoju wciąż jest darmowe, to nowym elementem regulaminu jest ograniczenie liczby takich bezpłatnych wjazdów w ciągu doby do trzech. Każdy kolejny, nawet na chwilę, oznacza dodatkową opłatę.

Kto najmocniej odczuje modyfikację i na jakie koszty należy się przygotować? Już wyjaśniamy. 

lotnisko 1.jpg
Fot. Jakub Kaminski/East News
Dorota Sierakowska, Adam Glapiński, Krzysztof Paszyk
Rządowy program do kosza? Dorota Sierakowska dla BiznesInfo: „Pojawiają się głosy krytyki”
Dobre wieści dla rolników. Pieniądze z ARiMR mają trafić na konta szybciej Klamka zapadła w sprawie nawozów. Unijne rozporządzenie zacznie obowiązywać od 1 lipca

Przedsiębiorcy są sfrustrowani. Zmiany odbiją się też na podróżnych. Wystosowano list do premiera

Zgodnie z informacjami opublikowanymi przez „Gazetę Wyborczą”, Stowarzyszenie Parkingów Lotniskowych w Warszawie wystosowało list otwarty, w którym nie przebiera w słowach, bowiem to właśnie ta grupa najbardziej odczuje skutki zmian. Adresatami są nie tylko władze Polskich Portów Lotniczych, ale również sam premier Donald Tusk, minister infrastruktury Dariusz Klimczak oraz prezydent Warszawy Rafał Trzaskowski. Treść dokumentu jest mocna: przedsiębiorcy mówią o „skandalu i wyłudzaniu pieniędzy” oraz zapowiadają możliwą blokadę lotniska.

Do strefy ‘Kiss and Fly’ wjeżdżamy 40-70 razy dziennie. Jeśli nie zdążymy jej opuścić w siedem minut, co zdarza się często, dodatkowa opłata wynosi 30 złotych – powiedział Łukasz Krasuski, prezes stowarzyszenia, cytowany przez „Gazetę Wyborczą”.

Według ich wyliczeń, nowy system opłat może kosztować branżę od 5 do 6 milionów złotych rocznie, a tylko w kwietniu suma opłat wyniosła 548 tysięcy złotych. Właściciele parkingów nie wykluczają podniesienia cen swoich usług, co odbiłoby się na podróżnych.

Ile kosztuje postój na Lotnisku Chopina i kto naprawdę zapłaci za zmiany?

Na czym dokładnie polega spór? Od 2017 roku opłata za czwarty i każdy kolejny wjazd do strefy Kiss and Fly wynosiła 7 złotych. Teraz została podniesiona po raz pierwszy – do 9 złotych. Z pozoru niewielka różnica wywołała ogromną burzę, zwłaszcza wśród właścicieli parkingów prywatnych, których busy wjeżdżają na lotnisko wielokrotnie w ciągu dnia.

Rzeczniczka Lotniska Chopina, Anna Dermont, odpiera zarzuty, twierdząc, że wszystkie podmioty świadomie zaakceptowały warunki i korzystają z infrastruktury, za którą Polskie Porty Lotnicze ponoszą koszty.

’Fortuna’, jak nazywają podwyżkę członkowie stowarzyszenia, to dwa złote za czwarty i każdy kolejny wjazd. Jest to opłata na jednego busa, a nie na każdego pasażera – podkreśliła Dermont w oficjalnym oświadczeniu przesłanym mediom.

Dodała również, że nie przewiduje się wyjątków

Nie będziemy faworyzować cenowo tylko jednej grupy użytkowników, która świadczy dobrowolne usługi zarobkowe.

lotnisko 2.jpg
Fot. Ekky Wicaksono – Pexels

Na terenie Warszawy działa obecnie 24 firmy należące do stowarzyszenia, oferujące łącznie ponad 15 tysięcy miejsc postojowych. Miesięcznie obsługują one 35-40 tysięcy aut, a koszt tygodniowego postoju to około 200 złotych. W porównaniu – oficjalne parkingi lotniska są nie tylko mniej liczne (około 3020 miejsc), ale też droższe: ceny zaczynają się od 330 złotych za tydzień, a kończą na 760 złotych.

Zamknięcie jednego z głównych parkingów (P1) w sierpniu ubiegłego roku dodatkowo pogorszyło sytuację. Właściciele prywatnych parkingów podkreślają, że odciążają miejski system transportowy i że bez nich ulice Okęcia byłyby całkowicie zablokowane.

Tymczasem rzeczniczka lotniska dziwi się formie protestu:

Wcześniej nie mieliśmy sygnałów w tej sprawie ani od Stowarzyszenia, ani od jego członków. Dziwi również forma dialogu – poprzez media – mimo że wyznaczona jest data spotkania – przekazała Dermont.

Spór między właścicielami parkingów a Lotniskiem Chopina ujawnia napięcia wokół kosztów dostępu do infrastruktury publicznej. Choć przedsiębiorcy mówią o "wyłudzaniu pieniędzy" i grożą blokadą, zarząd lotniska stoi na stanowisku, że opłaty są sprawiedliwe i dotyczą wszystkich użytkowników na równych zasadach. Zmiana cennika, choć relatywnie niewielka, dla operatorów busów obsługujących dziesiątki wjazdów dziennie oznacza znaczne podniesienie kosztów działalności, co może przełożyć się na wyższe ceny dla klientów końcowych. Konflikt pokazuje, jak brak bezpośredniego dialogu i napięta przestrzeń konkurencyjna wokół portu lotniczego mogą prowadzić do eskalacji sporów, które wpływają na cały ekosystem transportowy miasta.

BiznesINFO.pl
Obserwuj nas na: