Czesi szturmują polskie bazary. Wykupują ten towar w hurtowych ilościach. U nas tańszy o połowę

Przygraniczne miejscowości na południu Polski tętnią życiem jak nigdy wcześniej. Turyści z Czech regularnie odwiedzają polskie dyskonty, jednak w ostatnim czasie coraz częściej zaglądają na lokalne bazary i targowiska w poszukiwaniu konkretnego produktu. U nas można go kupić w bardzo atrakcyjnych cenach - przynajmniej z czeskiego punktu widzenia. Co tak bardzo przyciąga ich właśnie teraz?
Czeskie wyprawy po zakupy to już norma, ale teraz do listy dołączył nowy produkt
W ostatnich latach przygraniczne miejscowości, takie jak Kudowa-Zdrój, zyskały zupełnie nowy status w oczach czeskich sąsiadów. To już nie tylko miejsce krótkich wypadów po paliwo czy papierosy. Coraz częściej Czesi przyjeżdżają do Polski na większe zakupy spożywcze, a nawet po prostu na weekendowy relaks. Jednak w ostatnich dniach na znaczeniu zyskał jeden konkretny produkt, który wyjątkowo rozbudził ich apetyt.
Uwagę czeskich mediów i internautów przykuły doniesienia o wyjątkowej jakości i niskich cenach jednego z sezonowych towarów. Zdjęcia i relacje z okolicznych bazarków obiegły Facebooka i czeskie fora. Skąd to nagłe zainteresowanie?
Sezonowy hit tuż za granicą. Owoc, który podbił serca i... portfele czeskich turystów
Początek czerwca to moment, w którym w Polsce rozkwita sezon na owoce jagodowe. W tym roku wyjątkowym zainteresowaniem cieszą się polskie truskawki, które – jak się okazuje – skradły serca naszych południowych sąsiadów. Zaledwie kilkanaście minut jazdy od czeskiego Náchodu, w Kudowie-Zdroju, tworzą się kolejki przy straganach.
U nas kilogram truskawek kosztuje nawet 140 koron. Tutaj zapłaciliśmy tylko 55 – mówiła w rozmowie z „Faktem” rodzina z Mladej Boleslavi, która przy okazji zakupów postanowiła spędzić dzień w Polsce. Po przeliczeniu to nawet trzykrotna różnica w cenie.
Dodatkowo lokalni sprzedawcy oferują możliwość przesypania owoców do własnej torby lub dokupienia koszyka. Zakupy odbywają się w przyjaznej atmosferze, a kupujący chętnie dzielą się pozytywnymi wrażeniami – zarówno z jakości owoców, jak i całego pobytu.

Dlaczego Czesi masowo kupują truskawki w Polsce? Ile naprawdę kosztują te słodkie owoce?
Jak wynika z relacji lokalnych mieszkańców i samych klientów, truskawki w Kudowie-Zdroju sprzedawane są średnio po 55–59 koron za kilogram. Najwyższe ceny sięgały 75 koron, ale i tak stanowiły one dużą oszczędność w porównaniu z czeskimi realiami, gdzie za ten sam owoc trzeba zapłacić nawet 140 koron za kilogram.
Czesi nie kryją zachwytu, zarówno smakiem, jak i ceną.
Są przepyszne! Wróciliśmy jeszcze po jeden koszyk. Ten pierwszy zjedliśmy, nawet nie wiedząc kiedy – relacjonowali klienci z Náchodu cytowani przez „Fakt”.
Oprócz zakupów samych truskawek, goście zza granicy chętnie korzystają z atrakcji uzdrowiskowych, jakie oferuje Kudowa-Zdrój – park zdrojowy, muzyczny ogród czy lokalne kawiarenki przyciągają turystów, którzy decydują się zostać dłużej niż tylko na chwilę.

Zainteresowanie jest na tyle duże, że miejscowi sprzedawcy zaczęli stawiać stoiska już przy samej granicy – tak, by maksymalnie ułatwić zakupy zagranicznym klientom. Zjawisko może się nasilać wraz z pełnią sezonu owocowego, co zapowiada kolejne tłumy w przygranicznych miejscowościach.
Rosnąca popularność polskich truskawek wśród czeskich konsumentów to tylko jeden z przykładów, jak różnice cenowe wpływają na codzienne wybory zakupowe w regionach przygranicznych. Zjawisko to nie tylko ożywia lokalne rynki, ale też ukazuje, jak dynamicznie zmieniają się preferencje konsumenckie pod wpływem inflacji i różnic gospodarczych między sąsiadującymi państwami. Jeśli trend się utrzyma, sezonowe owoce mogą stać się symbolem transgranicznego handlu.





































