Nie Biedronka i nie Lidl. Ten sklep jest najtańszy w Polsce, klienci muszą wiedzieć
We wrześniu zakupy ponownie podrożały, choć dynamika wzrostów wyhamowała. Najnowsze dane wskazują, które sieci oferowały najniższe ceny koszyków oraz jak zmieniły się przeciętne rachunki w porównaniu z sierpniem. Widać także wyraźnie, które kategorie produktów najsilniej podbiły wartość paragonów i gdzie pojawiły się nieliczne obniżki.
Wrzesień przyniósł kolejne wzrosty rachunków
Wrzesień okazał się dla kupujących miesiącem dalszego wzrostu przeciętnych wydatków, choć skala zmian była umiarkowana w porównaniu z wcześniejszymi miesiącami. Według najnowszych pomiarów, w ujęciu miesiąc do miesiąca średnia wartość przykładowego koszyka wzrosła, co potwierdza utrzymujący się trend lekko rosnących cen w handlu detalicznym.
Najnowszy raport ASM Sales Force Agency wskazuje, że średnia cena koszyka wzrosła o 5,43 zł (1,71 proc.) względem sierpnia, do 323,03 zł. Zmiany nie rozkładały się jednak równomiernie pomiędzy poszczególne sieci – część z nich odnotowała umiarkowane spadki, ale zdecydowana większość podniosła ceny przynajmniej w części kategorii. We wrześniu wzrost cen wystąpił w 10 z 13 analizowanych sieci handlowych. Gdzie jest najtaniej?
Najtańsza sieć i różnice na paragonie
W rankingu ASM Sales Force Agency dotyczącym cen koszyków zakupowych wyraźnie widać lidera, a także dystans, jaki dzieli go od kolejnych miejsc. Auchan był we wrześniu 2025 najtańszą siecią, wyprzedzając Makro Cash & Carry i E.Leclerc. Warto zaznaczyć, że ceny w tej sieci pozostawały stabilne w porównaniu z sierpniem, co mogło dodatkowo zachęcać klientów w poszukiwaniu oszczędności.
Średni koszt koszyka w Auchan wyniósł 286,58 zł; to o 2 grosze więcej niż w sierpniu (+0,01 proc.). Różnice względem kolejnych sieci były zauważalne i w praktyce mogły decydować o wyborze miejsca zakupów przy większych budżetach domowych.

Makro Cash & Carry było droższe od Auchan o 16,30 zł, a E.Leclerc o 18,67 zł. To pokazuje, że nawet w otoczeniu umiarkowanych zmian cen, przewagi konkurencyjne niektórych sieci pozostają wyraźne. Z perspektywy konsumentów różnica kilkunastu złotych na jednym koszyku może przekładać się na znaczące kwoty w skali miesiąca, zwłaszcza przy częstszych zakupach. Gdzie za koszyk z zakupami trzeba było zapłacić najwięcej?
Rozpiętość cen i zmienność między sieciami
Najdrożej za koszyk trzeba było zapłacić w Netto: 354,17 zł. Ta różnica względem lidera obrazuje, jak szeroki może być rozstrzał cenowy na rynku, gdy zestawi się sieci o różnych strategiach zakupowych i promocyjnych.
Jednocześnie wrześniowe porównanie pokazało, że część sieci mierzyła się z wyraźnymi wahaniami, co mogło wynikać z przeglądu cenników po wakacjach lub zmianach w miksie asortymentowym. Największą podwyżkę zanotowano w Selgros Cash & Carry (5,96 proc.), największy spadek w Kauflandzie (1,44 proc.).

Taka rozbieżność sugeruje, że polityka cenowa nie jest jednorodna i może zależeć od specyfiki klientów oraz dostawców danej sieci. W praktyce oznacza to, że konsumenci w różnych lokalizacjach mogą odczuwać zmiany w niejednakowym stopniu, nawet jeśli średnia rynkowa wskazuje na łagodny trend wzrostowy. Dla części gospodarstw domowych opłacalne może być łączenie zakupów w kilku miejscach, zwłaszcza gdy pojedyncze kategorie towarów są okresowo tańsze w wybranych sieciach.
Warto także pamiętać, że dynamika cen w poszczególnych formatach handlu bywa odmienna, co sprzyja tworzeniu się okresowych różnic w poziomie rachunków. Wrześniowe dane potwierdzają więc, że przemyślany wybór sklepu pozostaje jednym z najprostszych sposobów ograniczania wydatków. Które produkty podrożały? Niestety, obniżka cen dotknęła tylko jeden artykuł.
Które produkty podbiły rachunki, a które potaniały?
Nie tylko żywność kształtuje miesięczny paragon. Największe wzrosty cen dotyczyły płynów do WC +7,12 proc., szamponów do włosów +5,86 proc. i herbaty +4,55 proc. Jedyny spadek ceny dotyczył żelu pod prysznic: −0,82 proc.
Tłumaczy to, dlaczego wzrosty w tych segmentach mogły wyprzedzać zmiany widoczne w produktach spożywczych, gdzie procesy zakupowe i kontraktacje są często dłuższe i bardziej rozłożone w czasie. Dla klientów oznacza to, że nawet przy stabilnym koszyku spożywczym wydatki mogą rosnąć przez artykuły poza spożywcze. Dobrym rozwiązaniem mogą być planowane zakupy tych kategorii w okresach promocji lub w sieciach, które wcześniej zaczynają obniżać ceny po spadku kosztów.