Co najbardziej irytuje Polaków w wiadomościach od rekruterów?
Aż 92,5 proc. Polaków zatrudnionych w sektorze biurowym otrzymuje wiadomości prywatne od rekruterów. Do aż 40 proc. z nich propozycje spływają codziennie lub kilka razy w tygodniu, wywołując negatywne emocje u co trzeciej osoby. Dlaczego?
Pracownicy IT i marketerzy najbardziej rozchwytywani
ASM Research i portale rocketjobs.pl oraz justjoin.it przeprowadziły badanie, w którym wzięło udział 800 pracowników biurowych. 31,5 proc. z nich zadeklarowało, że otrzymuje propozycje od rekruterów kilka razy w miesiącu, a zaledwie 7,5 proc. nie dostaje ich wcale. Czy oznacza to, że rynek pracy white-collar jest w wyjątkowo dobrej kondycji?
Rynek pracy w sektorze white-collar przekształca się w reakcji na dynamiczne zmiany o zasięgu globalnym i lokalnym. Pomimo wyraźnej ostrożności w planowaniu nowych rekrutacji, ponad 30 proc. firm nadal planuje zatrudnienie pracowników. To wyraźny sygnał, że mimo niepewności, firmy nadal widzą potrzebę wzrostu i rozwoju — mówi Justyna Krzewska, HR Generalist w justjoin.it i rocketjobs.pl.
Nie jest zaskoczeniem, że rekruterzy najczęściej kontaktują się z pracownikami z branży IT. Najwięcej ofert dziennie dostają z kolei marketerzy. Aż 20 proc. z nich odczytuje wiadomości z propozycjami wzięcia udziału w rekrutacji kilka razy dziennie.
Anna Kalczyńska o różnych obliczach wojny hybrydowej. Mocna ocena dziennikarkiŻyjemy w erze cyfrowej, a znaczenie technologii w biznesie wciąż rośnie. Systemy i aplikacje, marketing internetowy czy analiza danych są dziś kluczowe dla sukcesu biznesu. W przypadku specjalistów IT i marketerów ich umiejętności są często poszukiwane przez wiele różnych firm. Warta uwagi jest także dynamika rynku pracy w tych branżach. Zmiany technologiczne i trendy marketingowe mogą prowadzić do częstych rotacji pracowników, co z kolei generuje większe zainteresowanie ze strony rekruterów — dodaje Justyna Krzewska.
Pracownicy mają dość rekruterów?
Co trzeci pracownik, który otrzymuje propozycje od rekruterów, odpisuje na wszystkie wiadomości. ⅓ pracowników odpowiada na połowę lub więcej, a 4 proc. nie reaguje na próbę kontaktu. W ostatniej grupie znalazło się aż 6 proc. sprzedawców i designerów.
Branża technologiczna, charakteryzująca się szybkim tempem rozwoju i ciągłym zapotrzebowaniem na nowe talenty, wymaga innowacyjnych podejść do rekrutacji [...], ale spamowanie wiadomościami na Facebooku, LinkedInie i innych platformach, choć może z początku wydawać się nobilitujące [...] okazuje się męczące, gdy akurat nie szukamy nowego zatrudnienia [...] lub zwyczajnie nie odpowiadają nam proponowane warunki pracy — pisze Joanna Pasterczyk na łamach magazynu Just Geek IT.
Co trzecia osoba nie reaguje na wiadomości z ofertami pozytywnie. Irytację budzą szczególnie niedopasowane oferty pracy. Jakie jeszcze grzechy nagminnie popełniają rekruterzy?
8 grzechów głównych rekruterów
Aż 50,9 proc. pracowników odrzuca oferty pracy ze względu na brak widełek finansowych. 49,1 proc. skarży się na propozycje niedopasowane do umiejętności, a 42,6 proc. na wiadomości niedopasowane do doświadczenia zawodowego. Zmorą są także oferty niedopasowanie oferty do specjalizacji (37,2 proc.), brak informacji o projekcie i przyszłych zadaniach (30,7 proc.), niepodanie nazwy firmy (29,9 proc.), błędnie użyte zaimki (10,9 proc.), oraz błędy stylistyczne i ortograficzne (10 proc.).
Jak powinno wyglądać dobre ogłoszenie o pracę? Patrząc na aktualne trendy w HR, oprócz wskazania widełek finansowych, powinniśmy mocno podkreślać elastyczność oraz dbałość o dobrostan i zdrowie psychiczne pracowników. Warto wspomnieć również o kulturze zaufania, ścieżkach rozwoju i szkoleniach, na które w czasach dynamicznych zmian na rynku pracy zwracają uwagę kandydaci. Jeżeli chodzi o podejście do kandydatów, konieczna jest transparentność, szybkość i prostota procesu rekrutacyjnego. Jasne komunikowanie jego długości, etapów oraz osób zaangażowanych w realizację, buduje zaufanie i szacunek — wyjaśnia Marcin Nowosad, HRBP Manager w justjoin.it i rocketjobs.pl.