Wzrost płacy minimalnej 2026. Tyle dokładnie wychodzi „na rękę” na umowie o pracę i zleceniu

Nadchodzi istotna zmiana dla rynku pracy — od stycznia 2026 roku, czyli za nieco ponad 4 miesiące wzrośnie płaca minimalna. Do dobra wiadomość dla pracowników, którzy zarabiają najmniej, jednak nowe stawki znacząco wpłyną na firmy i przedsiębiorców, którzy będą musieli liczyć się z wyższymi kosztami zatrudnienia. O jakich dokładnie liczbach tutaj mowa?
Wzrost płacy minimalnej w Polsce
Zmiany w minimalnym wynagrodzeniu zawsze budzą duże zainteresowanie — zarówno wśród zatrudnionych, jak i przedsiębiorców. W 2026 roku mamy do czynienia z kolejną podwyżką, co wywołuje dyskusje o skutkach tej decyzji. W pierwszym etapie warto przyjrzeć się, jak wpłynie ona na kształt kalkulacji wynagrodzeń, zanim poznamy konkretne liczby.
Kluczowe są tutaj różnice między kwotą brutto a tym, co faktycznie trafia na konto pracownika — czyli netto. W przeliczeniach uwzględnia się przede wszystkim obowiązkowe składki ZUS oraz zaliczkę na podatek dochodowy, które to obniżają realną wypłatę. Równocześnie warto zwrócić uwagę, że koszt dla pracodawcy znacznie przewyższa tę kwotę, gdyż dolicza on własną część składek.
Dla osób zatrudnionych na umowach cywilnoprawnych, takich jak zlecenie, inna struktura składek i podatków może znacząco wpłynąć na wysokość wynagrodzenia netto. Czasami różnica między formami zatrudnienia może być większa, niż mogłoby się wydawać. Ile zatem pracownicy mogą dostawać „na rękę” od przyszłego roku?

ZOBACZ TEŻ: Wielu Polaków wciąż nie wie o tym zasiłku. To dodatkowa pomoc po utracie pracy
Kto najbardziej odczuje podwyżkę płac od 2026 roku?
Podwyżka minimalnego wynagrodzenia to coś, na co liczy wielu Polaków, ale realny efekt zależy od tego, co następuje po odjęciu składek i podatków. Z poziomu brutto wynagrodzenie jest obniżone poprzez potrącenie składek: emerytalnych, rentowych, chorobowych, zdrowotnych oraz zaliczki na PIT. To właśnie te elementy decydują, ile faktycznie pozostaje pracownikowi „na rękę”. Jednocześnie nie można ignorować drugiego bieguna tego równania, czyli kosztów pracodawcy. Jego obciążenie to nie tylko wynagrodzenie brutto, ale też własna część składek i ewentualne koszty administracyjne związane z zatrudnieniem.
W przypadku umów zlecenia struktura kosztów wygląda inaczej. Tam często nieregularne są potrącenia — składka chorobowa może być dobrowolna, a koszty uzyskania przychodu różnią się w zależności od sytuacji osoby wykonującej zlecenie. Wszystko to wpływa na to, ile zleceniobiorca realnie zyskuje „na rękę” i czy jest to korzystniejsze niż standardowy etat.
Rozróżnienie między formami zatrudnienia nabiera szczególnego znaczenia z perspektywy osób zatrudnionych dorywczo, tak zwanych „wolnych strzelców” czy angażujących się w pracę sezonową — dla nich zapowiadana zmiana może znaczyć realną różnicę w dochodach.
Ważne jest też to, że te różnice mają nie tylko wymiar finansowy, ale również psychologiczny — to, co ostatecznie wpływa na konto, przekłada się na decyzje konsumenckie, poziom oszczędności czy nawet poczucie bezpieczeństwa finansowego. A teraz najważniejsze — ile wyniesie najniższa krajowa po zapowiadanej podwyżce?

Wzrost płacy minimalnej w 2026 roku
Według rządowego projektu minimalne wynagrodzenie brutto ma wzrosnąć do 4806 zł, co oznacza wzrost o 140 zł w porównaniu z obecnym stanem. To propozycja, nad którą trwają jeszcze konsultacje, ale jej konkretność pozwala na wstępną analizę.
Po potrąceniu standardowych składek i podatków pracownik na umowie o pracę otrzyma około 3605,85 zł netto. W porównaniu z 2025 r., gdzie było to około 3510,92 zł netto, daje to wzrost realnych dochodów o ok. 95 zł miesięcznie. Natomiast w przypadku umowy zlecenia wzrost netto może się różnić, m.in. według danych, obecna stawka godzinowa netto wynosi ok. 23,94-24,62 zł.
Po podwyżce stawka brutto ma wynieść 31,40 zł, co po odliczeniach dalej będzie niższe „na rękę” niż etat, ale w zależności od składek i kosztów może być bardziej opłacalne przy mniejszej liczbie godzin.
Brutto: 4806 zł (propozycja rządu)
Netto: (etat) ok. 3606 zł — realnie o 95 zł więcej niż w 2025 r.
Wzrost stawki pociągnie za sobą wyższe koszt zatrudnienia, co może stanowić wyzwanie, szczególnie dla małych podmiotów. W okresie 2020–2026 w Polsce koszty zatrudnienia związane z podnoszeniem płacy minimalnej wzrosły niemal dwukrotnie. W 2020 roku minimalne wynagrodzenie brutto wynosiło 2600 zł, a od 2026 roku przekroczy poziom 4800 zł. Oznacza to, że w ciągu sześciu lat utrzymanie pracownika na najniższym etacie będzie kosztować pracodawcę prawie dwa razy więcej niż wcześniej. Tak szybki wzrost, choć poprawia sytuację finansową osób o najniższych dochodach, jednocześnie znacząco zwiększa obciążenia przedsiębiorstw, szczególnie w branżach, gdzie dominują stanowiska opłacane według płacy minimalnej.
Zmiana jest korzystna dla pracowników, zapewnia realny wzrost dochodów. Dla firm to sygnał, że należy uwzględnić nowe koszty w budżetach płacowych. W Rządowym Centrum Legislacji pojawił się już projekt rozporządzenia w sprawie podniesienia płacy minimalnej. Najprawdopodobniej zostanie on uchwalony w niezmienionej formie.


































