
GW: Antonow dostarczył ich miliony, ale są bezużyteczne. Też masz powody do wściekłości
Antonow An-225 posłużył do transportu milionów maseczek z Chin, które zamówił KGHM. Ale te środki nie nadają się do użycia - nie mają żadnych certyfikatów jakości. Dla służby zdrowia są bezużyteczne - informuje “Gazeta Wyborcza”. Ty także masz powody do wściekłości.
Antonow transportował miliony maseczek. Bezużytecznych
Dwa tygodniu temu Antonow An-225, największy samolot świata przetransportował do Polski miliony maseczek ochronnych, które przyleciały z Chin. Z transportu prorządowe media zrobiły wielkie wydarzenie i odtrąbiły sukces polskiego rządu. Już wtedy “Gazeta Wyborcza” dotarła do informacji, że maseczki posiadają certyfikaty wystawione przez firmę, która nie ma do tego uprawnień.
Antonow wypełniony bublem. Maseczki bez certyfikatów
Niestety, potwierdziły się doniesienia “GW”. Maseczki, które przyleciałem Antonowem, są bezużyteczne dla służby zdrowia. Certyfikat rzekomo wystawiony przez amerykańską agencję Żywności i Leków okazał się fałszywy. Nieprawdziwe było to, co mówił prezes KGHM Marcin Chludziński.
DZISIAJ GRZEJE:
1. Rząd szykuje nowy podatek. Dotknąć on może bardzo wielu Polaków
2. Poszukiwania 3,5-letniego Kacperka zawieszone. Policja podała najbardziej prawdopodobny scenariusz zdarzeń
Szef państwowej spółki przekonywał, maseczki transportowane Antonowem zostały dopuszczone do obrotu przez Amerykanów. Ale to nieprawda. Produkt został jedynie zarejestrowany. W rozmowie z “GW” Brittney Manchester, rzecznik FDA powiedziała, że “zarejestrowanie nie oznacza zatwierdzenia lub dopuszczenia do obrotu”.
Maseczki wysłane Antonowem bezużyteczne dla medyków. I niebezpieczne
W tej sprawie najgorsze jest to, że to miały być środki ochrony dla personelu medycznego w Polsce. W tych trudnych czasach i przy tak słabym wyposażeniu polskich szpitali taka pomoc jest bezcenna. Niestety, po raz kolejny wychodzi na to, że ktoś z rządu nie odrobił zadania domowego.
Jednak nie tylko personel medyczny ma prawo do rozgoryczenia. Transport sprzętu medycznego fetowany był w sprzyjających rządzącym mediach na wielką skalę. Zapowiedzi rządu sugerowały wręcz, że dostawa będzie punktem zwrotnym w historii pandemii koronawirusa w Polsce. Doniesienia Gazety Wyborczej lokują jednak te przekazy między bajkami.
- Takich rzeczy po prostu nie wolno robić. Tylko sprawdzony i certyfikowany sprzęt gwarantuje bezpieczeństwo personelowi. To skandal, że ktoś sugeruje używanie przy opiece nad chorymi niecertyfikowanego sprzętu - mówi “GW” prof. Krzysztof Simon, ordynator oddziału zakaźnego Wojewódzkiego Szpitala Specjalistycznego im. Gromkowskiego we Wrocławiu.
Więcej w “Gazecie Wyborczej”.
ZOBACZ TAKŻE:
- Ogromne kolejki na jednej ze stacji. Kierowcy dosłownie walczą o benzynę, dantejskie sceny
- Znany wirusolog wygłosił opinię różniącą się od zdania WHO. Mowa o odporności na ponowne zakażenie
- IBERION grupą mediową przyszłości. Jakie wartości wyznaje firma?
- 1200 zł dla 50 tys. Polek. Po pieniądze wystąpić mogą też mężczyźni
- Czekają nas znaczne zmiany w wywozie śmieci. Segregacja nie będzie konieczna dla części Polaków
- Spadł deszcz, a reakcja zwierząt była niewiarygodna. Leśnicy wszystko nagrali
