biznes finanse technologie praca handel Eko Energetyka polska i świat
Obserwuj nas na:
BiznesINFO.pl > Finanse > Wszystko ruszyło nagle. Solorz zarobił 100 mln w kilkadziesiąt minut
Sebastian Mikiel
Sebastian Mikiel 14.05.2025 12:41

Wszystko ruszyło nagle. Solorz zarobił 100 mln w kilkadziesiąt minut

Solorz, giełda
Fot. KAPIF

Wystarczyła chwila, by sytuacja zmieniła się diametralnie. Inwestorzy przecierali oczy ze zdumienia, a wartość jednej ze spółek poszybowała w górę. Co stało za tą niespodziewaną reakcją rynku?

Giełdowy poranek, który zapowiadał się całkiem zwyczajnie

Środa rozpoczęła się na warszawskiej giełdzie dość spokojnie. Główne indeksy nie notowały znaczących wahań, a sesja nie zapowiadała niczego, co mogłoby poruszyć szeroki rynek. Ale nie wszyscy gracze spoglądali na ogólną sytuację. Uwagę inwestorów przykuła jedna konkretna spółka – ZE PAK, należąca do dobrze znanego w świecie biznesu nazwiska. Jeszcze chwilę wcześniej jej notowania nie wskazywały na to, że za moment dojdzie do rynkowego zwrotu.

Dlaczego akurat ta firma? Czy inwestorzy mieli powód, by tak nagle zareagować? To pytanie zaczęło krążyć wśród obserwatorów giełdy, gdy tylko ceny akcji zaczęły dynamicznie rosnąć. Wskazówki pojawiły się nieco później — ale reakcja rynku była natychmiastowa.

giełda.jpg
giełda
Fot. Bigc Studio/Canva
Ceny za czereśnie jak z kosmosu. Trudno uwierzyć, ile sobie życzą za kilogram Pelargonie to już przeżytek. To królowa nie tylko ogrodów, ale i balkonów

Kiedy ceny rosną szybciej niż komentarze. Co zadziałało na korzyść jednej spółki?

W ciągu kilku minut po otwarciu sesji akcje ZE PAK zanotowały wzrost o około 20 proc.. Cena jednej akcji podskoczyła z około 19 zł do 24 zł – to różnica, która w skali dużych pakietów ma olbrzymie znaczenie. Szczególnie jeśli weźmie się pod uwagę największego akcjonariusza.

Zygmunt Solorz, który posiada bezpośrednio i pośrednio ponad 33,5 mln akcji, wirtualnie wzbogacił się o ponad 100 mln zł w zaledwie kilkadziesiąt minut. To wzrost wartości oparty na zwyżce rynkowej, jednak nawet jako potencjalny zysk robi wrażenie.

Kapitalizacja rynkowa spółki wzrosła z 975 mln zł do 1,168 mld zł — a więc w kilka chwil dodano niemal 200 mln zł wartości. Ale co dokładnie uruchomiło tę falę euforii? Odpowiedź można znaleźć w najnowszym raporcie analityków, którzy przeanalizowali kierunek, w jakim zmierza spółka.

Raport, który wywołał poruszenie. Co rekomendują analitycy i dlaczego inwestorzy uwierzyli w ZE PAK?

To raport Biura Maklerskiego Banku Pekao przesądził o zmianie nastrojów. Eksperci zaktualizowali swoją rekomendację dla ZE PAK z „trzymaj” do „kupuj”, a cenę docelową akcji ustalili na 37,9 zł. W porównaniu do notowań z wtorku daje to ponad 100 proc. potencjału wzrostu.

W raporcie analitycy wskazali, że ZE PAK znajduje się w trakcie fundamentalnej transformacji, odchodząc od produkcji energii opartej na węglu brunatnym na rzecz odnawialnych źródeł energii oraz gazu.

ZE PAK przechodzi fundamentalną transformację od produkcji energii opartej na węglu brunatnym do czystszego portfela skoncentrowanego na odnawialnych źródłach energii i gazie. Uważamy, że kluczowym czynnikiem odblokowującym wartość może być sprzedaż projektu Adamów CCGT o mocy 562 MW, który według naszej oceny może zostać sprzedany pod koniec czerwca za 1,7 mld zł - czytamy w analizie BM Pekao (źródło: raport BM Banku Pekao).

Solorz 1.jpg
fot. Zygmunt Solorz-Żak
Domena publiczna

Co więcej, spółka może posiadać na koniec 2025 roku pozycję gotówkową netto na poziomie 1,3 mld zł, co już przekracza jej obecną kapitalizację. Analitycy dodają, że jeśli sprzedaż projektu Adamów CCGT dojdzie do skutku, to ekspozycja ZE PAK na energetykę konwencjonalną zostanie zredukowana do minimum. Pozostaną tylko elektrownia Pątnów II, która ma zostać zamknięta w 2026 r., oraz kopalnia węgla brunatnego, która i tak jest już w fazie schyłkowej.

Niedawne strategiczne odniesienia PGE do tego projektu wzmacniają nasze przekonanie, że transakcja zakończy się sukcesem - podkreślono w raporcie (źródło: raport BM Banku Pekao).

Wszystko wskazuje więc na to, że nie była to przypadkowa reakcja rynku, ale dobrze uzasadniona analiza szans spółki. Zygmunt Solorz, jak się okazuje, ma powody do zadowolenia – a inwestorzy najwyraźniej widzą w jego firmie coś więcej niż tylko przeszłość opartą na węglu.

BiznesINFO.pl
Obserwuj nas na: