biznes finanse video praca handel Eko Energetyka polska i świat O nas
Obserwuj nas na:
BiznesINFO.pl > Handel > Ukraińska sieć czai się na przejęcie Carrefoura. Może okazać się czarnym koniem w wyścigu
Julia Bogucka
Julia Bogucka 15.10.2025 16:31

Ukraińska sieć czai się na przejęcie Carrefoura. Może okazać się czarnym koniem w wyścigu

Carrefour sklep
Fot. Marek BAZAK/East News

Carrefour od lat był jedną z najpopularniejszych sieci sklepów w Polsce. Obywatele uwielbiali robić w nim zakupy, jednak jak w przypadku wielu innych podobnych historii, i ta dobiega końca. Francuska sieć wycofuje się z kraju, pojawia się pytanie, kto ją zastąpi. Jest jeden trop, to coraz bardziej prawdopodobne.

Polacy pokochali Carrefour

Dla wielu Polaków otwarty w 1997 roku w Łodzi hipermarket Carrefour był oknem na handlowy świat, synonimem obfitości i zachodniego stylu. Przez ponad 25 lat francuska sieć stała się nieodłącznym elementem krajobrazu, budując potężne portfolio blisko 800 placówek.

W jego skład wchodzą dziś nie tylko potężne hipermarkety, ale również supermarkety i cała sieć mniejszych sklepów osiedlowych, często działających na zasadzie franczyzy. Mimo tak ugruntowanej pozycji, nad Wisłą od dawna mówi się o możliwym wycofaniu się francuskiego giganta. Globalna strategia grupy, kierowanej przez Alexandre'a Bomparda, zakłada bowiem bezwzględną koncentrację na rynkach o najwyższej rentowności, takich jak Francja, Hiszpania i Brazylia.

sklep carrefour.jpg
Fot. Michal Zebrowski/East News

Rynki, na których firma nie jest w stanie wywalczyć pozycji lidera lub numeru dwa, trafiają na listę do potencjalnej sprzedaży. Tak stało się już we Włoszech, a podobny scenariusz rozważany jest w Argentynie. Polski rynek, nasycony do granic możliwości i zdominowany przez bezwzględną wojnę cenową dyskontów, takich jak Biedronka i Lidl, staje się dla Carrefoura coraz trudniejszym i mniej opłacalnym terenem. Spadek sprzedaży o 3,3 proc. w 2024 roku i strata netto na poziomie ponad 53 mln złotych to sygnały, których zarząd w Paryżu nie może ignorować. Wiele wskazuje na to, że Carrefour wycofa się z polskiego rynku, a na jego miejscu znajdzie się nowy gracz. Coraz więcej plotek nabiera kształtów.

Carrefour wychodzi z Polski, ta sieć może go przejąć

Zniknięcie tak potężnego gracza jak Carrefour wywołałoby prawdziwe trzęsienie ziemi i otworzyło ogromną przestrzeń do zagospodarowania. Przejęcie kilkuset sklepów w atrakcyjnych lokalizacjach to kąsek, obok którego żaden z liderów rynku nie przejdzie obojętnie. Taka transakcja mogłaby przypieczętować dominację jednego z obecnych potentatów lub, co bardziej ekscytujące, stać się biletem wstępu na polski rynek dla zupełnie nowego, silnego gracza.

Ten drugi scenariusz wydaje się o tyle prawdopodobny, że obserwujemy bezprecedensowy wzrost aktywności ukraińskiego biznesu w Polsce. Jak podaje Polski Instytut Ekonomiczny, od 2022 roku Ukraińcy założyli w naszym kraju blisko 90 tysięcy firm. Już co dziesiąta jednoosobowa działalność gospodarcza rejestrowana w Polsce należy do obywatela Ukrainy. To zjawisko pokazuje nie tylko determinację, ale i ogromny kapitał oraz know-how, jakim dysponują nasi wschodni sąsiedzi. Ukraińscy przedsiębiorcy, działający w branży transportowej, budowlanej czy handlowej, coraz śmielej poczynają sobie nad Wisłą, widząc tu nie tylko bezpieczną przystań, ale i bramę do ekspansji na całą Unię Europejską.

carrefour logo.jpg
Fot. Michal Zebrowski/East News

W tym kontekście nie można wykluczyć, że potencjalne przejęcie sklepów po Carrefourze mogłoby stać się dla ukraińskiego kapitału przełomowym momentem i symbolicznym wejściem na nowy poziom obecności gospodarczej w Polsce. Silny inwestor z Ukrainy, dysponujący zapleczem logistycznym, doświadczeniem w handlu detalicznym i wsparciem tamtejszego sektora finansowego, mógłby wykorzystać tę okazję do zbudowania rozpoznawalnej marki detalicznej o paneuropejskich ambicjach. Co więcej, taki ruch miałby również wymiar polityczno-gospodarczy i stanowiłby dowód na coraz głębszą integrację polsko-ukraińskich interesów. Okazuje się, że to całkiem prawdopodobny scenariusz.

Zobacz: Mamy nowego króla drożyzny w Polsce, ceny poszybowały. Ten produkt jest w niemal każdym domu

Ta ukraińska sieć może zastąpić Carrefour

W medialnej giełdzie potencjalnych nabywców polskiego biznesu Carrefoura, obok znanych funduszy inwestycyjnych i sieci handlowych, pojawił się zaskakujący kandydat, czyli ukraińska sieć supermarketów Silpo. Należąca do potężnej Fozzy Group firma to wicelider ukraińskiego rynku detalicznego, który od lat przygląda się Polsce. Wejście na rynek poprzez przejęcie gotowej sieci z dnia na dzień uczyniłoby z Silpo jednego z kluczowych graczy.

W ostatnich miesiącach sieć handlowa Silpo zaczęła eksplorować polski rynek detaliczny. Przed rosyjską inwazją na pełną skalę badaliśmy najlepsze praktyki w obszarze handlu detalicznego artykułami spożywczymi w USA, Wielkiej Brytanii, Chinach, Hiszpanii, Francji i innych krajach UE. I kontynuujemy to w Polsce – wyjaśnia biuro handlowe Silpo, cytowane przez wiadomoscihandlowe.pl.

Atutem Ukraińców jest nie tylko siła finansowa, ale przede wszystkim unikalny koncept biznesowy. Silpo słynie bowiem z designerskich, tematycznych supermarketów. Każdy nowy sklep otrzymuje indywidualny, często zaskakujący wystrój, od stylistyki inspirowanej grą "S.T.A.L.K.E.R.", przez świat "Małego Księcia", po klimaty Grand Theft Auto. Takie podejście, nagradzane w europejskich konkursach, całkowicie zrywa z wizerunkiem standardowego, nudnego supermarketu i stawia na unikalne doświadczenie zakupowe.

Dla polskich klientów, zmęczonych monotonią dyskontów, mogłoby to być niezwykle atrakcyjną alternatywą. Potencjalna transakcja, choć obarczona wyzwaniami logistycznymi, byłaby największym i najbardziej symbolicznym przejęciem w historii polsko-ukraińskich stosunków gospodarczych.

Silpo, należące do ukraińskiej Grupy Fozzy, interesuje się polskim rynkiem od końca 2023 roku, kiedy to spółka powiązana z koncernem IDKFA IDCLIP rozpoczęła działalność w Poznaniu, prowadząc sklep Carrefour w modelu franczyzowym. Rozmówcy branżowi podkreślają, że potencjalne wejście Silpo do Polski ma duży sens biznesowy ze względu na liczną społeczność ukraińską w kraju, ale zarazem wskazują na poważne wyzwania logistyczne. Ich zdaniem, jeśli do przejęcia dojdzie, będzie ono raczej częściowe i obejmie wybrane lokalizacje, a nie całą sieć.

BiznesINFO.pl
Obserwuj nas na: