biznes finanse video praca handel Eko Energetyka polska i świat O nas
Obserwuj nas na:
BiznesINFO.pl > Handel > To już pewne. Znana sieć sklepów sprzedana, tę markę znają wszyscy w Polsce
Julia Bogucka
Julia Bogucka 23.12.2025 13:51

To już pewne. Znana sieć sklepów sprzedana, tę markę znają wszyscy w Polsce

To już pewne. Znana sieć sklepów sprzedana, tę markę znają wszyscy w Polsce
Fot. Marek BAZAK/East News

Rynek handlu detalicznego w Polsce to bez wątpienia jeden z najbardziej konkurencyjnych sektorów gospodarki. W ostatnich dniach branżę zelektryzowała informacja o sprzedaży sieci Stokrotka, która od lat sukcesywnie buduje swoją pozycję. Decyzja ta, podjęta przez litewskiego właściciela, oznacza głębokie zmiany strukturalne. Co to oznacza dla klientów w Polsce?

  • Stokrotka od lat buduje swoją pozycję
  • Stokrotka sprzedana, znane są szczegóły. Decyzja zapadła na Litwie
  • Skutki podziału holdingu dla polskiego konsumenta

Stokrotka od lat buduje swoją pozycję

Aby w pełni zrozumieć sens i wagę ostatnich doniesień, należy najpierw spojrzeć na szerszy kontekst, w jakim funkcjonuje współczesny rynek spożywczy w Polsce. Nasz handel od lat zdominowany jest przez agresywną ekspansję dyskontów, z Biedronką i Lidlem na czele, które narzucają ton konkurencji cenowej i formatowej. Jednak pomiędzy wielkopowierzchniowymi sklepami a małymi placówkami typu convenience, reprezentowanymi głównie przez Żabkę, istnieje wciąż chłonny segment supermarketów bliskości. To właśnie tutaj swoją niszę odnalazła Stokrotka, która z lokalnej sieci wywodzącej się z Lublina przekształciła się w ogólnopolskiego gracza.

Czytaj więcej: Już nie Dino czy Stokrotka. Polska sieć sklepów postrachem dla konkurencji

To już pewne. Znana sieć sklepów sprzedana, tę markę znają wszyscy w Polsce
Fot. Marek BAZAK/East News

Polacy przyzwyczaili się do modelu zakupowego, w którym kluczowa jest nie tylko cena, ale i odległość sklepu od miejsca zamieszkania oraz szerokość asortymentu świeżego. Stokrotka, posiadająca obecnie ponad 900 placówek w formatach od supermarketu po mały sklep ekspresowy, idealnie wpisuje się w ten trend, skutecznie konkurując z polskim Dino, Odido czy Delikatesami Centrum. 

Warto pamiętać, że sieć ta przeszła długą drogę od swojego debiutu w 1994 roku, poprzez przejęcie przez Emperia Holding, aż po finalne włączenie w struktury litewskiej grupy Maxima w 2018 roku. To właśnie ten zagraniczny kapitał pozwolił na dynamiczne przyspieszenie ekspansji, które obserwujemy w ostatnich latach. Obecna sytuacja na rynku wymusza jednak na operatorach ciągłe poszukiwanie efektywności. 

Stokrotka sprzedana, znane są szczegóły. Decyzja zapadła na Litwie

Marże w handlu detalicznym znajdują się pod nieustanną presją rosnących kosztów energii, pracy oraz logistyki. W takim otoczeniu samo otwieranie nowych placówek przestaje być wystarczającym gwarantem sukcesu finansowego. Kluczem do utrzymania rentowności staje się optymalizacja procesów na zapleczu, w tym przede wszystkim centralizacja zakupów i logistyki. To właśnie te wyzwania stały się katalizatorem decyzji podjętych w Wilnie, które w pierwszej chwili mogły zostać odebrane przez rynek jako zaskakująca sprzedaż popularnej sieci.

Informacja o sprzedaży Stokrotki, która obiegła media branżowe, wymaga precyzyjnego wyjaśnienia, gdyż nie mamy tu do czynienia z klasyczną transakcją wyjścia inwestora z inwestycji. Litwa, a konkretnie notowana tam Maxima Grupė, poinformowała o zbyciu 100 procent akcji Stokrotki na rzecz PARETAS B.V., czyli nowoutworzonej holenderskiej spółki. Mamy więc do czynienia z transakcją wewnątrzgrupową, swoistym przekładaniem pieniędzy z jednej kieszeni do drugiej, które jednak z perspektywy zarządczej ma fundamentalne znaczenie. Wartość tej operacji, choć jest ona w pewnym sensie wirtualna dla zewnętrznego obserwatora, opiewa na niebagatelną kwotę, co pokazuje, jak cennym aktywem w portfelu Litwinów jest polska sieć.

To już pewne. Znana sieć sklepów sprzedana, tę markę znają wszyscy w Polsce
Fot. Marek BAZAK/East News

Celem tego manewru jest konsolidacja działalności zakupowej w ramach całej grupy Vilniaus prekyba, do której należy Maxima. Przekazanie Stokrotki pod skrzydła Maxima International Sourcing to jasny sygnał, że właściciel chce w pełni wykorzystać efekt skali. Do tej pory poszczególne sieci wchodzące w skład grupy, działające na Litwie, Łotwie, w Estonii, Bułgarii (pod marką T-Market) oraz w Polsce, funkcjonowały w pewnym stopniu autonomicznie w kwestiach zakupowych. Nowa struktura ma to zmienić, tworząc jeden potężny ośrodek decyzyjny, negocjujący kontrakty z dostawcami dla wszystkich rynków jednocześnie.

Tego typu restrukturyzacja to naturalny krok w rozwoju międzynarodowych holdingów, które dążą do ujednolicenia standardów i procedur. Maxima Grupė, będąca liderem handlu detalicznego w krajach bałtyckich, zdaje sobie sprawę, że aby skutecznie konkurować z globalnymi gigantami, musi działać jak jeden organizm. Przeniesienie własności Stokrotki do spółki odpowiedzialnej za sourcing sugeruje, że rola polskiego rynku w strukturach grupy rośnie. Polska, ze swoimi blisko 38 milionami konsumentów, jest rynkiem znacznie większym niż wszystkie kraje bałtyckie razem wzięte, co czyni Stokrotkę kluczowym aktywem w negocjacjach z międzynarodowymi producentami żywności i chemii gospodarczej.

Zobacz też: Wiadomo, ile zarobią pracownicy Biedronki w 2026 roku. Sieć przygotowała znaczące podwyżki

Skutki podziału holdingu dla polskiego konsumenta

Choć zmiany właścicielskie na szczeblu korporacyjnym mogą wydawać się odległe z perspektywy przeciętnego klienta robiącego codzienne zakupy, w rzeczywistości będą one miały bezpośrednie przełożenie na ofertę sklepową. Głównym beneficjentem integracji w ramach Maxima International Sourcing ma być właśnie konsument, a narzędziem do walki o jego lojalność cena i asortyment. Scentralizowane zakupy oznaczają bowiem znacznie silniejszą pozycję negocjacyjną wobec dostawców. Zamawiając towar nie dla kilkuset, ale dla kilku tysięcy sklepów w pięciu krajach, grupa jest w stanie uzyskać znacznie korzystniejsze warunki handlowe, co powinno przełożyć się na niższe ceny na półkach.

Dla Polaków, którzy w dobie wciąż odczuwalnej inflacji z uwagą oglądają każdą wydawaną złotówkę, jest to wiadomość potencjalnie dobra. Możemy spodziewać się również szerszego wejścia na polski rynek produktów pod markami własnymi, które będą ujednolicone dla wszystkich rynków grupy Maxima. Strategia ta, z powodzeniem stosowana przez niemieckie dyskonty, pozwala na oferowanie produktów dobrej jakości w cenach niższych niż markowe odpowiedniki. Litewski właściciel, porządkując swoje imperium, wyraźnie daje do zrozumienia, że Stokrotka nie zamierza być tylko tłem dla liderów rynku, ale chce aktywnie walczyć o klienta ceną i unikalną ofertą.

Warto również zauważyć, że sprzedaż Stokrotki do spółki sourcingowej może przyspieszyć procesy modernizacyjne i cyfryzację sieci. Uwolnione w ten sposób synergie kosztowe mogą zostać przekierowane na inwestycje w nowe technologie, kasy samoobsługowe czy aplikacje lojalnościowe, które stają się standardem w nowoczesnym handlu. Choć szyld nad drzwiami pozostanie ten sam, mechanizm napędzający działanie sklepu ulegnie gruntownej przebudowie. To dowód na to, że w handlu, aby stać w miejscu i utrzymać pozycję, trzeba biec bardzo szybko, a litewski gigant właśnie wrzucił wyższy bieg.

Bądź na bieżąco - najważniejsze wiadomości z kraju i zagranicy
Google News Obserwuj w Google News
BiznesINFO.pl
Obserwuj nas na: