W 2022 roku Jastrzębska Spółka Węglowa wyprodukuje ponad 2,7 mln ton węgla do celów energetycznych. Jak poinformowała spółka w komunikacie, to o 400 tys. ton więcej, niż planowano.
Tauron poinformował, że postój nowego bloku węglowego w Jaworznie potrwa do 29 sierpnia. Przerwa wynika z konieczności naprawy leja kotła w bloku elektrowni.
Od środy 10 sierpnia obowiązuje całkowity zakaz importu rosyjskiego węgla do Unii Europejskiej. O trzymanie się unijnych przepisów mają dbać kraje członkowskie. Tym samym zakończył się okres przejściowy, kiedy kraje miały czas na zmianę kierunków importu węgla.
Wielkie zapowiedzi minister Anny Moskwy. Zadeklarowała, że kopalnie zwiększą krajowe wydobycie węgla, będzie także więcej węgla z importu, a do tego rząd myśli o kolejnych dodatkach osłonowych, które mają pojawić się już we wrześniu. Dziś także zaczął obowiązywać całkowity zakaz importu rosyjskiego węgla przez kraje UE. Minister Klimatu i Środowiska rozmawiała z "Rzeczpospolitą", której przekazała, że "sprawy węglowe" są na dobrej drodze i Polacy nie mają się czym martwić. Zwiększona zostanie produkcja krajowa, porty przeładują więcej węgla, a dodatki rządowe zapewnią lepszą cenę za węgiel.
Do polskich portów ma przed sezonem grzewczym dotrzeć 4,5 mln ton węgla, takie wymaganie postawił przed spółkami węglowymi PGG i Węglokoks premier Mateusz Morawiecki. Z wybrzeża do polskiego interioru węgiel trzeba jeszcze przewieźć, a to zadanie dla PKP, które deklarują, że sobie z nim poradzą. Prezes PKP Cargo Dariusz Seliga zapewniał w wywiadzie dla "Naszego Dziennika", że kierowana przez niego spółka jest w stanie dostarczać węgiel do różnych części kraju po tym jak węgiel zostanie już wyładowany w portach. Do przewiezienia jest 4,5 mln ton węgla, a więc całkiem sporo.
Minister Klimatu i Środowiska Anna Moskwa poinformowała w piątek w Sejmie, że na dopłaty do ogrzewania mogą liczyć nie tylko osoby palące węglem. Sprawa nie dotyczy tylko odbiorców indywidualnych, ale również osób podłączonych do lokalnych ciepłowni. Moskwa powiedziała, że dopłaty mają ochronić Polaków przed podwyżkami cen energii. Przypomniała również, że rząd zdecydował się na obniżenie akcyzy na gaz i paliwo oraz o dodatku osłonowym przyznanym dla osób palących węglem.
Polska Grupa Górnicza ostrzega, aby nie klikać w smsy z linkiem do sklepu internetowego PGG. Nie wysyła ich e-sklep, lecz oszuści.
Komisje sejmowe nie poparły poprawek Senatu i nie chcą rozszerzać dodatku węglowego.
W e-sklepie PGG klienci mają szansę kupić węgiel i ekogroszek w niższych cenach niż na składach. Internetowy sklep szykuje zmiany, które umożliwią zakup surowców większej liczbie chętnych.
Oszuści podszyli się pod spółkę Węglokoks Kraj i założyli sklep internetowy, który rzekomo oferował węgiel z kopalni Bobrek-Piekary. Spółka zawiadomiła policję, witryna została szybko usunięta z sieci, podobne oszustwa mogą się jednak w najbliższym czasie pojawiać coraz częściej. Węglokoks Kraj nie prowadził nigdy sklepu internetowego i zapewnia, że nie zamierza w ten sposób sprzedawać swojego węgla.
Rząd usilnie pracuje nad rozwiązaniem nadchodzącego wielkimi krokami kryzysu energetycznego. Aby wynagrodzić Polakom wciąż rosnące ceny surowców i energii władza zdecydowała się na przyznanie dodatku w wysokości 3 tys. zł osobom palącym węglem. Okazuje się jednak, że planowane są kolejne dodatki, nie tylko dla użytkowników węgla. O planach rządu donosi poniedziałkowy "Dziennik Gazeta Prawna". Gazeta, powołując się na swoje źródło pisze, że planowane są również dodatki dla osób palących olejem opałowym, pelletem, gazem LPG czy drewnem.
Rząd chwali się, że sprowadza węgiel. Na razie jednak nie ma o nim zbyt dobrych wieści. O problemach z brakiem węgla mówią najwięksi przedstawiciele składów z województwa świętokrzyskiego.
Od dzisiaj obowiązują zapisy ustawy, według której Polacy mogą kupować węgiel w obniżonej cenie 996,60 zł za tonę. Chociaż rząd zdołał już zmienić koncepcję i zrezygnować z takiego rodzaju wsparcia, to teoretycznie można już dostać węgiel w cenie ustalonej przez rząd. Chociaż rząd zdecydował się na zmianę koncepcji i zamiast i zaoferować Polakom palącym węglem jednorazowy dodatek w wysokości 3 tys. zł, to zapisy mówiące o węglu w cenie 996,60 zł za tonę weszły w życie. Oznacza to, że skład węgla, który sprzeda surowiec w takiej cenie będzie mógł starać się później o dofinansowanie od rządu.
Stale pojawiają się informacje, że w Polsce brakuje węgla, tymczasem mało kto mówi, ile węgla opuściło granice kraju. Kwestię tę poruszył poseł PSL Władysław T. Bartoszewski, dodając, że rząd nakazał sprowadzić 4,5 mln ton tego surowca.
Jednorazowy dodatek wypłacany przez rząd w wysokości 3 tys. zł, który ma wspomóc osoby, których głównym źródłem ogrzewania jest węgiel zachęca do skrupulatniejszego wypełnienia deklaracji do CEEB. Wiele osób zaczęło już zgłaszać chęć poprawy. Chociaż czas na składanie deklaracji już minął, a składanie błędnych informacji o głównym źródle ogrzewania w domu groziło odpowiedzialnością karną, to teraz wiele osób chce zmienić swoje deklaracje i wpisać węgiel jako główne źródło ogrzewania, pisze dzisiejszy "Dziennik Gazeta Prawna".
W Polsce brakuje węgla. Premier w trybie pilnym kazał państwowym spółkom sprowadzić surowiec zza granicy. Konieczne są również inwestycje w kopalniach.
Szykuje się ciężka zima. Istnieje prawdopodobieństwo, że zabraknie węgla. Odpowiedzią rządu na kryzys energetyczny są programy dopłat na węgiel oraz modernizację ogrzewania, takie jak program “Węgiel plus”, “Czyste powietrze” i “Ciepłe mieszkanie”.
Będą dopłaty do cen węgla w 2022 roku. 11 lipca prezydent Andrzej Duda podpisał ustawę o szczególnych rozwiązaniach chroniących odbiorców niektórych paliw stałych. Oznacza to, że gospodarstwa domowe kupią węgiel taniej, natomiast sprzedawcy węgla otrzymają rekompensatę.
Agencja Rozwoju Przedsiębiorczości opublikowała w piątek dane, z których wynika, że w maju bieżącego roku wydobyto w Polsce 4,5 mln ton węgla kamiennego. Całość wydobycia została przekazana do odbiorców. Największe wydobycie węgla kamiennego w Polsce w 2022 r. miało miejsce w marcu, kiedy kopalnie wyprodukowały 5,5 mln ton surowca. W kwietniu było to 4,7 mln surowca, a więc widać, że kopalnie wyciągają z podziemi coraz mniej węgla. Teraz trafia on jednak w całości do odbiorców. Dane przygotowane przez ARP opublikowała PAP.
Sejm podjął w czwartek decyzję, że maksymalna cena węgla może wynieść 996,60 zł za tonę. Z racji tego, że to cena maksymalna, można też będzie płacić mniej. W cenie 996,60 zł za tonę jedno gospodarstwo domowe będzie mogło kupić 3 tony węgla. Proponowana maksymalna cena za tonę węgla została ustalona na podstawie wyliczeń GUS, który podał, że w 2021 r. tona węgla kosztowała średnio w Polsce właśnie 996,60 zł. Za głosowało 298 posłów, 15 posłów przeciw, a 136 wstrzymało się od głosu. Ustalona cena węgla była głosowana w ramach ustawy o szczególnych rozwiązaniach mających na celu ochronę odbiorców niektórych paliw stałych.
PGG ogłosiła we wtorek, że rozpoczyna budowę własnej sieci składów węgla, która ma zastąpić dotychczasową sprzedaż opartą na autoryzowanych składach węgla. Rozpoczął się nabór partnerów, którzy chcieliby prowadzić składy pod szyldem PGG. Grupa postawiła jednak liczne warunki, w tym ustali cenę węgla. PGG rozpoczęła już realizację projektu mającego na celu budowę własnej sieci sprzedaży węgla. Obecnie sprzedaż węgla odbiorcom indywidualnym prowadzona jest trzema kanałami: poprzez sklep internetowy, za pośrednictwem autoryzowanych składów węgla oraz bezpośrednio w kopalni. Niedługo PGG ma zastąpić autoryzowane składy, własnymi składami, pisze PAP.
Rządowy program, który ma zaoferować Polakom węgiel w cenie 996 zł za tonę, już przysparza licznych problemów. Na program przeznaczone jest 3 mld zł, z tym że rekompensaty miałyby trafić do sprzedawców dopiero w 2023 r. W praktyce oznacza to, że program musiałby być skredytowany przez prywatnych przedsiębiorców, co zapewne znacznie zmniejszy ich zainteresowanie programem. Rządowy program mający na celu zaoferowanie Polakom węgla w gwarantowanej cenie 996 zł za tonę wziął pod lupę portal wysokienapiecie.pl. Wszystko wskazuje na to, że mało który skład opału, będzie chętny na dołączenie do programu, co stawia pod wielkim znakiem zapytania możliwość zakupu tony węgla w cenie 996 zł.
PGG ma zamiar zmienić system dystrybucji węgla. Spółka poinformowała o planach wdrożenia własnej sieci sprzedaży węgla po środowym posiedzeniu rady nadzorczej. Do tej pory węgiel od PGG sprzedawany był w prywatnych składach opału. Węgiel w składach PGG miałby być sprzedawany w cenie podobnej do tej ze sklepu internetowego. O planach stworzenia własnej sieci dystrybucyjnej Polacy mogli dowiedzieć się już po spotkaniu zarządu PGG ze związkowcami "Solidarności", które odbyło się na początku czerwca. Wtedy związkowcy przekazali informacje o rozmowach z PGG dotyczących nowych zasad sprzedaży węgla na terenie całej Polski.
Rząd zdecydował, że zagwarantuje węgiel w cenie 996 zł za tonę. Minister Anna Moskwa powiedziała, co trzeba zrobić, aby z tej rządowej oferty skorzystać. 996 zł kosztowała średnio tona węgla w Polsce w 2021 r., wynika z danych GUS. Dlatego rząd zdecydował, że zagwarantuje Polakom węgiel w tym roku w tej samej cenie. Ma być to możliwe dzięki działaniom, jakie ustaliła dzisiaj Rada Ministrów.
Rząd szykuje się do wprowadzenia rekompensat dla sprzedawców, którzy zdecydują się obniżyć ceny na składach. Jeżeli węgiel sprzedadzą klientom w cnie 1 tys. zł za tonę, mogą liczyć na 750 zł rekompensaty od rządu za tonę węgla. Wojciech Krawczyk z Ministerstwa Klimatu i Środowiska zapowiedział, że rząd szykuje się do wprowadzenia rozwiązań, dzięki którym Polacy będą mogli kupić węgiel na składach dużo taniej, niż obecnie. Docelowo rząd chce, aby tona węgla była sprzedawana za około 1 tys. zł.
PGG ogłosiło, że przelewy tradycyjne w swoim sklepie internetowym zaczęła realizować za pomocą systemu DOTPAY. Zmiana ma pomóc w usprawnieniu księgowania, a przy tym w lepszym funkcjonowaniu sklepu, który nadal mierzy się z problemami związanymi ze zbyt dużą ilością chętnych na zakup węgla. Ponadto w Boże Ciało (16 czerwca) e-sklep PGG będzie nieczynny.
O cenach węgla w TVN24 w niedzielę dyskutowali Piotr Woźniak były minister gospodarki i były prezes Polskiego Górnictwa Naftowego i Gazownictwa oraz prof. Krystyna Bobińska. Eksperci przypomnieli, że urzędowe wpłynięcie na cenę węgla jest bardzo trudne, bo wiele zależy od trendów na światowych rynkach. Cena węgla notowanego w ARA (Amsterdam-Rotterdam-Antwerpia) w piątek osiągnęła poziom 400 dolarów za tonę. Mowa tutaj o węglu energetycznym używanym do ogrzewania, tłumaczył widzom Piotr Woźniak. Rząd twierdząc, że może zasadniczo wpłynąć na cenę węgla mija się więc z prawdą, stwierdził.
Europa uzależniona od rosyjskich surowców kombinuje jak poradzić sobie z kryzysem energetycznym, który spadł nagle po rezygnacji z zakupów od Rosji, Unia Europejska nie zawiesza planów zakazu stosowania pieców na paliwa kopalne. Pakiet "Fit fo 55" zakłada redukcję emisji dwutlenku węgla w UE do 55 proc. do roku 2030. To oznacza szereg przepisów, które uderzą w posiadaczy pieców węglowych, olejnych i gazowych. Stopniowa rezygnacja z pieców na węgiel, olej opałowy czy gaz jest jednym z priorytetów polityki klimatycznej Unii Europejskiej. Dokładając do tego polskie wewnętrzne restrykcje spadające na użytkowników kotłów o klasie energetycznej niższej niż 3,4 czy 5, zamiast kompletować materiał opałowy na zimę, może lepiej od razu zastanowić się nad wymianą źródła ogrzewania. Wiele pieców o wysokiej emisyjności, to piece na węgiel. Na konsekwencje mogą narazić się jednak również użytkownicy starych pieców na olej opałowy i gazowy.