Rząd majstruje przy dodatku węglowym. Nie chce rozdać zbyt dużo pieniędzy

Dodatek węglowy

Na mocy ustawy o dodatku węglowym gospodarstwa domowe, ogrzewające węglem kamiennym lub paliwem węglopochodnym o zawartości co najmniej 85 proc. węgla kamiennego, mogą ubiegać się o dodatek węglowy w wysokości 3 tys. zł. Aby otrzymać pieniądze, wystarczy złożyć wniosek w urzędzie gminy lub miasta. 

Jak zauważa portal Prawo.pl, ministerstwo oparło się na tzw. kulturze oświadczeń, czyli założeniu, że obywatele są uczciwi, zatem nie muszą oni składać dokumentów podatkowych.

Samorządowcy wskazują, że głównym problemem jest zapis, który wskazuje, że dodatek przysługuje na gospodarstwo domowe, a według ustawy jest nim osoba fizyczna samotnie zamieszkującą i gospodarującą (gospodarstwo domowe jednoosobowe) albo osoba fizyczna oraz osoby z nią spokrewnione lub niespokrewnione pozostające w faktycznym związku, wspólnie z nią zamieszkujące i gospodarujące (gospodarstwo domowe wieloosobowe).

Jak wyjaśnia portal Prawo.pl, nie ma znaczenia, kto jest właścicielem nieruchomości, status małżeństwa czy pozostawanie w związku nieformalnym. W praktyce wystarczy zadeklarować, że jest się gospodarstwem jednoosobowym i to wystarczy, aby otrzymać dodatek węglowy.

Rząd zapowiada zmiany w dodatku węglowym

Jak można przeczytać na łamach serwisu Prawo.pl, samorządowcy w gminie Niedźwiedź w powiecie limanowskim otrzymali wnioski dla 15 tys. gospodarstw domowych, tymczasem do Centralnej Ewidencji Emisyjności Budynków zgłoszono tylko 3 tys. pieców.

Urzędnicy wskazują wprost, że nie są w stanie zweryfikować, ile gospodarstw domowych faktycznie znajduje się w jedynym budynku. Przepisy dopuszczają jedynie sprawdzenie, czy źródło ciepła zostało zgłoszone do ewidencji. 

„Widzimy potrzebę doszczelnienia systemu” - przyznała Aleksandra Świderska, zastępca dyrektora departamentu elektroenergetyki i gazu, Ministerstwa Klimatu i Środowiska na spotkaniu z samorządowcami zorganizowanymi przez Związek Miast Polskich, które relacjonował serwis Prawo.pl.