Ta moneta jest warta krocie. Kolekcjonerzy jej poszukują, koniecznie sprawdź szuflady
Wielu Polaków może nawet nie zdawać sobie sprawy, że mają w portfelu lub na dnie szuflady prawdziwą perełkę, której poszukują kolekcjonerzy. Ta moneta na pierwszy rzut oka wygląda zwyczajnie, ale jeden wyjątkowy detal powoduje, że jest warta krocie. Warto dokładnie przeszukać wszystkie zakamarki, bo można dzięki niej zarobić pokaźną sumę. O jaką monetę konkretnie chodzi?
Nowa moneta już trafiła do obiegu
Narodowy Bank Polski co jakiś czas wprowadza do obiegu monety kolekcjonerskie i okolicznościowe. Są one pełnoprawnym środkiem płatniczym na terytorium Polski, a ich wartość nominalna odpowiada kwocie wskazanej na rewersie. Warto jednak mieć na uwadze, że rzeczywista wartość tych monet kształtowana jest przez rynek numizmatyczny, bez względu na wysokość ich nominału oraz cenę, za którą sprzedaje je NBP.
17 lipca do obiegu trafiła kolejna moneta okolicznościowa o nominale 10 zł. Na jej awersie widnieją kobieta i mężczyzna w geście modlitwy, a rewers przedstawia portret księdza Franciszka Blachnickiego, z płaszczem stylizowanym na pasiak obozowy KL Auschwitz, z numerem 1201, co nawiązuje do jego tragicznych doświadczeń z okresu II wojny światowej.
Moneta okolicznościowa ma wartość 10 złotych, ale jej cena emisyjna wynosi znacznie więcej - można ją kupić w Oddziałach Okręgowych NBP i na stronie internetowej NBP za 260 złotych. Co ważne, nakład jest ograniczony, co może wpłynąć na zwiększenie jej wartości w przyszłości. Moneta została wykonana ze srebra o próbie 999, ma średnicę 32,00 mm i masę 14,14 g.
WIĘCEJ NA TEN TEMAT: Nowa moneta w Polsce. Trafi do obiegu już 17 lipca. Wiemy, jak będzie wyglądać
Takie monety i banknoty to gratka dla kolekcjonerów
Zbieranie rzadkich monet dla wielu kolekcjonerów jest przede wszystkim przyjemnością, ale także sposobem na inwestycję. Nie każda stara moneta będzie jednak kosztowała majątek. Kluczowe jest tutaj kilka szczegółów, które mają wpływ na wartość danego egzemplarza. Ogromne znaczenie ma stopień rzadkości - większą cenę będą miały te monety, które zostały wprowadzone do obiegu w niewielkiej ilości.
Dla entuzjastów numizmatyki ogromną rolę odgrywa również stan monety. Te, które zachowały się bez przetarć, rys czy śladów korozji będą mogły nam przynieść znacznie większy zysk. Egzemplarze mocno zniszczone będą miały znacznie mniejszą wartość. Co ciekawe, uwagę kolekcjonerów przyciągną także monety noszące błędy produkcyjne.
Nie tylko monety osiągają zawrotne ceny na aukcjach internetowych. Sporo można dostać również za banknoty. Kolekcjonerów interesują między innymi egzemplarze, które mają unikalny numer seryjny, na przykład składający się z identycznych cyfr czy banknoty z serii zastępczych.
Kolekcjonerzy poszukują tej monety. Zapłacą za nią krocie
Wartość pieniędzy nie zawsze pokrywa się z ich nominałem. Czasami niepozorna moneta może okazać się prawdziwym skarbem, za który kolekcjonerzy będą w stanie zapłacić niemałą kwotę. Tak właśnie jest w przypadku wyjątkowej dwuzłotówki. Entuzjastów numizmatyki przyciąga przede wszystkim to, że została wyprodukowana w naprawdę niewielkiej ilości - zaledwie 79 644 sztuk. Ta moneta została wyemitowana w 1994 r., czyli jeszcze przed oficjalną denominacją, ale trafiła do obiegu po reformie walutowej, co dodaje jej historycznej wartości.
Dodatkowo, dla kolekcjonerów ma ona również wartość symboliczną - był to pierwszy rok emisji nowego wzoru dwuzłotówki. Warto dokładnie przejrzeć portfel i szuflady w poszukiwaniu tej monety, bo na aukcjach internetowych niektóre egzemplarze osiągają wartość od 300 do 400 złotych. Warto jednak pamiętać, że nie w każdym przypadku ta kwota będzie tak wysoka. Jeżeli bowiem moneta zachowała się w złym stanie, będzie miała niższą wartość.
Jeśli okaże się, że posiadamy tę monetę, warto zwrócić uwagę na to, czy nie ma przypadkiem rzadkich cech, takich jak błędy produkcyjne czy nietypowy wygląd (np. unikalne zabarwienie). Te szczegóły mogą znacznie zwiększyć jej wartość, bo są niezwykle atrakcyjne i pożądane dla kolekcjonerów.
