biznes finanse technologie praca handel Eko Energetyka polska i świat
Obserwuj nas na:
BiznesINFO.pl > Polska i Świat > Służby przyłapały Ukraińców na gorącym uczynku. Planowali nielegalnie wwieźć to do Polski
Zuzanna Kłosek
Zuzanna Kłosek 10.05.2025 11:48

Służby przyłapały Ukraińców na gorącym uczynku. Planowali nielegalnie wwieźć to do Polski

areszt
Fot. Canva

Jadąc za granicę trzeba pamiętać o pewnych zasadach. Zlekceważenie przepisów może nas słono kosztować, co pokazują ostatnie przypadki na granicy polsko-ukraińskiej. Funkcjonariusze Służby Celno-Skarbowej od początku roku nie mogą narzekać na brak zajęć. Ten błąd popełniają także Polacy.

Zakaz na granicy. Spakowałeś pamiątki, wpakują cię do więzienia

Szykując się do zagranicznej podróży — niezależnie od tego, w jakim celu i do jakiego kraju jedziemy — zawsze warto upewnić się, że działamy zgodnie z prawem. W niektórych sytuacjach przepisy mogą nas zaskoczyć, a konsekwencje będą znacznie poważniejsze niż dopłata za zbyt duży bagaż na lotnisku. Dotyczy to nie tylko odpowiednich dokumentów, ale również to, co wolno nam wwieźć do danego kraju.

Przekonało się o tym czterech obywateli Ukrainy, którzy zostali zatrzymani w województwie podkarpackim przez Funkcjonariuszy Służby Celno-Skarbowej. Ukraińcy chcieli przekroczyć granicę na przejściach w Medyce, Krościenku i Malhowicach, ale zawartość ich bagażu zaalarmowała służby. To nie jedyne nieprawidłowości, które wykryto w tym roku, a części wykroczeń winni są także Polacy.

Patryk Wołosz, Donald Tusk
Polacy zarabiają więcej niż Brytyjczycy. Jest tylko jedno "ale"
Duży polski bank wyłączy płatności BLiK. Jest komunikat do klientów Ile zarabia papież? Tyle wyniesie nowa pensja Leona XIV

Lepiej nie pakuj tego do walizki. Pożałujesz nie tylko na lotnisku

Zastrzeżenia na granicy naprawdę mogą zaskoczyć. Wielu podróżnych dobrze orientuje się w ograniczeniach związanych z podróżami samolotem, ale część wytycznych to nie kwestia regulaminu linii lotniczych a Prawa celnego. Co więcej, niektóre zakazy mogą wydawać się oczywiste — w bagażu nie wolno mieć broni, materiałów łatwopalnych czy ostrych narzędzi. Inne jednak mogą nas zaskoczyć i przez to stać się źródłem poważnych problemów.

Przykładowo do samolotu nie można zabierać niektórych sprzętów sportowych, takich jak kijki czy deski. Kontroli podlegają także leki czy wyroby pochodzenia zwierzęcego, w tym mięso i nabiał. Jak podaje serwis prawo.pl, przekraczając granicę Polski, bez ograniczeń można wwieźć nawet tylko wybrane gatunki owoców (banany, kokosy, ananasy, daktyle i duriany). Prawdziwe kłopoty zaczynają się jednak gdzie indziej — i mogą skończyć się w więzieniu.

Projekt bez nazwy (64).jpg
Fot. Pamjpat/Pixabay

Ukraińcy zatrzymani na granicy. Grozi im do 5 lat więzienia

Szczególne przepisy dotyczą przewozu gatunków chronionych — i to nie tylko żywych okazów. Za granicę nie wolno przewozić chociażby kawioru, wypchanych ptaków drapieżnych czy wyrobów ze skór dzikich kotów, wilków i niedźwiedzi. Zakaz obejmuje również naturalne medykamenty i produkty lecznicze, które zawierają składniki pochodzenia zwierzęcego, a nawet nalewki czy muszle.

Przepisy w obecnym kształcie mają chronić gatunki roślin i zwierząt, które już teraz są zagrożone wyginięciem. Konwencja Waszyngtońska (CITES) obejmuje obecnie niemal wszystkie kraje świata (184 państwa), w tym Polskę.

Jak czytamy w komunikacie wydanym przez Izbę Administracji Skarbowej, funkcjonariusze zatrzymali na granicy kierowcę, który wjeżdżał z Ukrainy, wioząc ze sobą torebkę, wykonaną ze skóry węża z rodziny pytonów (Pythonidae spp). 36-latek, podobnie jak 43-letnia kobieta z Ukrainy, nie posiadał dokumentów, które uprawniałyby go do legalnego przewozu galanterii. W tym drugim przypadku w bagażniku znaleziono torebkę i pasek, również ze skóry węża z rodziny pytonów. Plecak ze skóry węża znaleziono również u 42-latka, który chciał przekroczyć granicę w Malhowicach. Wszystkim zatrzymanym grozi od 3 miesięcy do 5 lat pozbawienia wolności.

W ubiegłym roku służby wykryły łącznie ponad 6 tys. przypadków nielegalnego przewozu chronionych gatunków, w tym żywych okazów. Wiele z nich miałoby być “pamiątką” powracających z wakacji Polaków, którzy przywieźli np. spreparowaną głowę aligatora missisipijskiego.

BiznesINFO.pl
Obserwuj nas na: