biznes finanse video praca handel Eko Energetyka polska i świat O nas
Obserwuj nas na:
BiznesINFO.pl > Polska i Świat > Voucher 12 euro za noc na lotnisku. TUI i Enter Air zafundowało Polakom horror
Maciej Olanicki
Maciej Olanicki 26.09.2025 15:35

Voucher 12 euro za noc na lotnisku. TUI i Enter Air zafundowało Polakom horror

lotnisko
Fot. Phil Mosley/Unsplash

Turyści wracający z wakacji na Fuerteventurze czarterowym rejsem Enter Air dla biura podróży TUI nie będą dobrze wspominać końca urlopu. Samolot, który miał wystartować w czwartek wieczorem, uległ awarii, a pasażerowie utknęli na terenie terminalu z voucherami o wartości 12 euro otrzymanymi od biura.

Pechowy powrót z Fuerteventury. Pasażerowie utknęli na lotnisku

Do redakcji "Faktu" zgłosił się jeden z pasażerów lotu Enter Air 7110, który w nocy z czwartku 25 września na piątek 26 września miał wrócić z hiszpańskiej wyspy Fuerteventura.

Jak relacjonuje, to, co spotkało jego i dziesiątki innych turystów, było skandaliczne. Zdesperowani i zmęczeni ludzie, w tym rodziny z małymi dziećmi, zostali uwięzieni na lotnisku bez rzetelnych informacji i odpowiedniej opieki ze strony organizatora wyjazdu.

Najpierw upał na pokładzie samolotu, potem wielogodzinne koczowanie na terenie terminalu

Zgodnie z planem samolot miał odlecieć o godzinie 18:20 w czwartek. Problemy zaczęły się jednak znacznie wcześniej. Maszyna, która przyleciała z Katowic, była już opóźniona. Mimo to, po pewnym czasie pasażerowie weszli na pokład i samolot rozpoczął kołowanie na pas startowy.

Niespodziewanie jednak samolot zawrócił pod terminal, a załoga poinformowała o awarii technicznej, nie wdając się w żadne szczegóły. Pasażerowie zmuszeni byli siedzieć w zamkniętej kabinie samolotu, w której panował nieznośny upał. Klimatyzacja nie działała, a powietrza z każdą minutą było coraz mniej. Dopiero po jakim czasie podjęto decyzję o powrocie pasażerów do terminala. Tam turyści utknęli na dobre, rozpoczynając wielogodzinne i nerwowe oczekiwanie.

Turyści dostali vouchery o wartości 12 euro. Nie zabrakło wyrazów frustracji

Pasażer przekonuje, że biuro podróży TUI, dla którego realizowany był rejs, nie zapewniło swoim klientom należytej opieki. Jak twierdzi informator “Faktu”, komunikacja ograniczała się jedynie do lakonicznych wiadomości SMS. Z jednej z nich pasażerowie dowiedzieli się, że lot został przełożony na godzinę 16:05 następnego dnia.

Turyści podczas pobytu na lotnisku otrzymali dwa vouchery o łącznej wartości 12 euro (ok. 50 zł) – jeden wieczorem, a drugi nad ranem. Biuro podróży TUI jak dotąd nie odpowiedziało na pytania "Faktu".

BiznesINFO.pl
Obserwuj nas na: