Rewolucja w bankowości coraz bliżej. Nowe przepisy unijne zmienią sposób robienia przelewów
Przelewy dokonywane przez internet wkrótce zmienią się w istotny sposób. Unijne rozporządzenie nakazuje wdrożyć także w przypadku przelewów w złotówkach nowy mechanizm bezpieczeństwa. Skutkiem będzie ukrócenie praktyk, gdy w danych adresata przelewu wpisujemy dowolne, często absurdalne wartości. Wyjaśniamy, jak nowy system będzie działał w praktyce.
Instant Payments Regulation najpierw w przelewach w euro, potem w złotówkach
Każda zmiana w działaniu elektronicznych systemów bankowych musi być jasna dla ich użytkowników – choćby ze względów bezpieczeństwa. Dlatego klienci bankowości elektronicznej, a tych w Polsce ma być już ponad 23 mln, muszą zdawać sobie sprawę, że nadchodzą ważne zmiany w sposobie zlecania przelewów bankowych przez internet.
Jak informuje serwis cashless.pl, Krajowa Izba Rozliczeniowa rozpoczyna wewnętrzne testy nowej platformy. Ta zauważalnie wpłynie na najbardziej podstawowe procedury dla każdego klienta elektronicznej bankowości, także detalicznej, chcącego dokonać przelewu w złotówkach.
W nowych standardzie zmienią się podstawowe elementy. Wszystko, by zwiększyć bezpieczeństwo
Instant Payments Regulation (IPR) do unijnie rozporządzenie, które nakłada na państwa członkowskie obowiązek wdrożenia nowego standardu przelewów. W pierwszej kolejności będą one obsługiwały przekazy w euro, jednak docelowo – także w Polsce – w walutach państw UE.
W teorii polskie banki mają jeszcze co najmniej 2 lata na wdrożenie Instant Payments Regulation. Nie powinno jednak dziwić, że w kwestii tak elementarnej, jak przelewy w złotówkach już teraz trwają przymiarki i testy. Dokonuje ich m.in. właśnie KIR. Co się może zmienić, gdy IPR zostanie wdrożone w Polsce?
Dwustronny system weryfikacji danych adresata
Rozporządzenie ma na celu walkę z oszustwami. Wprowadza ono model weryfikacji adresata odbiorcy – ograniczona zostanie swoboda wpisywania dowolnego adresata, jeśli tylko podamy odpowiedni numer rachunku.
W praktyce bank odbiorcy przelewu będzie weryfikował jego dane z numerem rachunku, na który zostały przesłane środki. Jeśli te nie będą się zgadzać, wówczas bank nadawcy wyświetli mu komunikat o zachodzącej niezgodności. Nadawca będzie mógł w następstwie zdecydować czy wysłać przelew mimo to, czy też anulować zlecenie.
Rewolucja w bankowości internetowej ukróci żarty i oszustwa?
Dzięki Instant Payments Regulation ograniczone mają być oszustwa, w których ktoś podszywający się np. pod bliską osobę wymusza przesłanie sobie pieniędzy. Jeśli spróbujemy wysłać pieniądze na wskazany przez niego rachunek, jednak w danych adresata podamy osobę, pod którą się podszywa, np. wnuczka, wówczas system bankowy poinformuje potencjalną ofiarą oszustwa o ryzyku.
Krajowa Izba Rozliczeniowa już teraz zachęca banki, by opracowało zaplecze techniczne do obsługi nowego standardu. Choć docelowo weryfikacja będzie w całości zautomatyzowana – będą trzy stopnie zgodności: pełna, częściowa i niezgodność – to jednak dla samych klientów IPR mogą się okazać utrudnieniem. Eksperci zwracają uwagę, że mniej wygodne mogą okazać się zwłaszcza przelewy zlecane z poziomu smartfonów.
Osobną trudność w warunkach polskich może wywoływać odmiana nazwisk przez rodzaje i inne gramatyczne niuanse, które mogą zwracać wyniki o częściowej lub całkowitej niezgodności. Aby się przed tym ustrzec, KIR już teraz testuje rozwiązania techniczne. Wdrożenia IPR na pełną skalę także w przelewach złotówkowych spodziewamy się w lipcu 2027 r.
