Rachunki za prąd mogą być niższe. Wystrzegaj się tych błędów we wnioskach. Tak Polacy tracą pieniądze
Miliardy złotych czekają na chętnych dofinansowań z programu „Mój Prąd 6.0”, ale nie wszyscy skorzystają z tej szansy. Wnioski są odrzucane z powodów, których można by łatwo uniknąć. Nawet drobna pomyłka może skutkować utratą dotacji wartej dziesiątki tysięcy złotych. Jakich błędów należy się wystrzegać?
"Mój Prąd 6.0" - szansa na dotację sięgającą aż kilkudziesięciu tysięcy złotych dla osób fizycznych
„Mój Prąd 6.0” to - jak wskazuje nazwa - szósta edycja rządowego programu wsparcia dla osób fizycznych, które chcą zainstalować mikroinstalację fotowoltaiczną na własne potrzeby. Program nadal funkcjonuje. Początkowo zainteresowanie było ogromne – w pierwszych dwóch tygodniach naboru składano wnioski w błyskawicznym tempie. Z biegiem czasu tempo to jednak znacząco spadło. Duża liczba zgłoszeń sprawiła, że dostępne fundusze szybko się wyczerpały.
W związku z tym Narodowy Fundusz Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej podniósł budżet do rekordowego poziomu 1,25 miliarda złotych. W marcu 2025 roku środki zostały zwiększone po raz kolejny – o dodatkowe 600 milionów złotych. W połowie lipca zdecydowano się także na kolejne przedłużenie programu – tym razem do 31 października 2025 roku. Im więcej wniosków, tym bardziej wymagająca selekcja.
Najczęstsze błędy przy składaniu wniosków. Czasem decyduje jedno pominięte pole
Do tej pory odrzucono już 1374 wnioski o wartości ponad 15,5 mln zł – większość z powodu prostych błędów formalnych. W wielu przypadkach brakuje podpisów, załączników lub wnioskodawcy nie dopilnowali zgodności danych. Równie często pojawiają się rozbieżności między wpisanymi informacjami a rzeczywistym stanem instalacji.
Kolejnych 943 wniosków – o łącznej wartości ponad 10,8 mln zł – nie przejdzie weryfikacji, bo brakuje w nich zaświadczenia od operatora sieci (OSD), potwierdzającego przyłączenie instalacji fotowoltaicznej do systemu. Bez tego dokumentu wypłata środków jest niemożliwa, nawet jeśli pozostałe formalności zostały spełnione.
Niektórzy wnioskodawcy zapominają nawet o podaniu swojego adresu e-mail – i choć może się to wydawać błahostką, skutki są poważne. Bez kontaktu ze strony NFOŚiGW nie da się uzupełnić braków, co automatycznie przekreśla szansę na dotację. Takie uchybienia dotyczą 436 wniosków o wartości 4,23 mln zł.
Powtarzającym się problemem są też duplikaty – składanie tego samego wniosku kilkukrotnie z nadzieją na przyspieszenie procesu. Tymczasem taka praktyka przynosi odwrotny efekt – 155 wniosków na 1,69 mln zł trafiło na listę do odrzucenia właśnie z tego powodu.
Mój Prąd 6.0. Korekt jest tylko cztery – potem wniosek odpada
Od 16 lipca 2025 roku obowiązują nowe zasady. Każdy wniosek można poprawić maksymalnie cztery razy – piąta próba skutkuje definitywnym odrzuceniem. Na dziś do korekty zakwalifikowano aż 2071 wniosków o wartości niemal 24,8 mln zł. Oznacza to, że tysiące osób są o krok od utraty szansy na dofinansowanie.
Dlatego eksperci apelują o szczególną ostrożność i dokładne przygotowanie dokumentów przed złożeniem formularza. Nawet najlepiej zaplanowana inwestycja może się nie powieść, jeśli jej wniosek nie spełni wymogów formalnych.
Lepiej dopilnować szczegółów niż stracić dotację
Najczęstsze błędy można łatwo wyeliminować. Po pierwsze – należy uważnie przeczytać regulamin programu. Po drugie – sprawdzić kompletność dokumentów: zaświadczenie od OSD, poprawne dane kontaktowe, wymagane podpisy i zgodność kwot.
Po trzecie – unikaj składania wniosku kilka razy. Jeśli coś wymaga poprawy, lepiej zrobić korektę, niż generować kolejny formularz. Po czwarte – miej na uwadze limit poprawek. Cztery to wcale nie tak dużo, zwłaszcza gdy poprawki są wprowadzane etapami.
Program „Mój Prąd 6.0” to realna szansa na oszczędności dla tysięcy gospodarstw domowych. Ale żeby nie stracić pieniędzy, trzeba być równie precyzyjnym w biurze, jak na dachu przy montażu paneli.
