Tyle trzeba zarabiać, by dostać 5 tys. zł emerytury. Kwota może zaskoczyć Polaków

Perspektywa godnej emerytury spędza sen z powiek milionom Polaków. Choć 5000 zł miesięcznie wydaje się kwotą zapewniającą spokój, droga do jej osiągnięcia jest długa i wymagająca. Najnowsze wyliczenia ekonomistów pokazują, jak wysokie zarobki są potrzebne.
Marzenia o wysokiej emeryturze a trudna rzeczywistość
Wizja spokojnej jesieni życia, wolnej od finansowych trosk, to cel wielu z nas. W debacie publicznej coraz częściej pojawia się kwota 5000 zł jako symboliczny próg godnego świadczenia. To znacznie więcej niż obecna średnia emerytura w Polsce, która po waloryzacji w marcu 2025 roku wynosiła około 4045 zł brutto. Rzeczywistość dla wielu obecnych i przyszłych emerytów jest jednak znacznie bardziej skomplikowana.

System oparty na zdefiniowanej składce oznacza, że wysokość przyszłego świadczenia zależy bezpośrednio od zgromadzonego kapitału, a więc od wysokości zarobków i stażu pracy. Ile zatem trzeba odkładać co miesiąc, aby za kilkadziesiąt lat cieszyć się przelewem z ZUS na takim poziomie?
Ile trzeba zarabiać?
Zgodnie z analizą Łukasza Kozłowskiego, głównego ekonomisty Federacji Przedsiębiorców Polskich, obecni trzydziestolatkowie muszą liczyć się z koniecznością osiągania relatywnie wysokich dochodów. Aby w przyszłości zapewnić sobie świadczenie na poziomie 5000 zł, ich miesięczne zarobki brutto powinny mieścić się w przedziale od 6,2 tys. do 9,8 tys. zł. Są to kwoty znacząco przewyższające obecne przeciętne wynagrodzenie w gospodarce narodowej.

Skąd tak szerokie widełki? Różnice wynikają przede wszystkim z płci, co ma bezpośrednie przełożenie na wiek emerytalny oraz przewidywaną długość życia. Są to dwa kluczowe czynniki, przez które ZUS dzieli zgromadzony kapitał. Należy jednak pamiętać, że przedstawione kalkulacje bazują na długoterminowych założeniach, które mogą różnić się od bieżących wskaźników.
Dla porównania, prognozy wzrostu wynagrodzeń na 2025 rok przewidują poziom ponad 8 proc., a czerwcowa waloryzacja składek emerytalnych w 2025 roku była rekordowo wysoka i wyniosła ponad 14 proc. W trudniejszej sytuacji znajdują się kobiety, które muszą zarabiać więcej.
Kobiety w trudniejszej sytuacji
Analiza jednoznacznie wskazuje, że kobiety, aby osiągnąć ten sam pułap emerytalny, muszą zarabiać więcej niż mężczyźni. Mężczyzna, który chce w przyszłości otrzymywać 5000 zł emerytury, musi dziś zarabiać około 6,2 tys. zł brutto. W przypadku kobiety poprzeczka zawieszona jest znacznie wyżej – jej pensja powinna oscylować w granicach 9,8 tys. zł brutto. Ta znacząca różnica wynika z kilku czynników systemowych.
Kobiety w Polsce przechodzą na emeryturę o pięć lat wcześniej, w wieku 60 lat, co skraca okres gromadzenia składek. Jednocześnie statystycznie żyją dłużej od mężczyzn, co oznacza, że zgromadzony przez nie kapitał musi być podzielony przez większą liczbę miesięcy. W efekcie, aby uzyskać świadczenie tej samej wysokości, ich oszczędności emerytalne muszą być wyższe, co wymaga wyższych zarobków w okresie aktywności zawodowej.



































