biznes finanse technologie praca handel Eko Energetyka polska i świat
Obserwuj nas na:
BiznesINFO.pl > Finanse > Polacy muszą oddać pieniądze ZUS. Mowa o 51 mln złotych, posypały się decyzje
Julia Bogucka
Julia Bogucka 31.07.2025 14:38

Polacy muszą oddać pieniądze ZUS. Mowa o 51 mln złotych, posypały się decyzje

ZUS decyzje
Fot. ARKADIUSZ ZIOLEK/East News

Kilka lat temu wielu Polaków mogło skorzystać z licznych form wsparcia ze strony Zakładu Ubezpieczeń Społecznych. W kolejnych latach doszło do weryfikacji wniosków, a te wykazały szereg nieprawidłowości. Teraz instytucja domaga się zwrotu nienależnych środków, a kwota jest ogromna. Aż 51 mln złotych ma wrócić do ZUS-u.

ZUS wspierał Polaków podczas pandemii

Wybuch pandemii COVID-19 w 2020 roku postawił polski system gospodarczy i społeczny w stanie bezprecedensowego kryzysu. W obliczu paraliżu wielu sektorów gospodarki, lockdownów i spowolnienia rynku pracy, Zakład Ubezpieczeń Społecznych (ZUS) odegrał kluczową rolę w łagodzeniu skutków pandemii. Na mocy kolejnych tarcz antykryzysowych ZUS wdrożył szereg programów pomocowych skierowanych do przedsiębiorców, pracowników i osób samozatrudnionych.

tarcza antykryzysowa.jpg
Fot. ARKADIUSZ ZIOLEK/East News

Celem programów pomocowych z ZUS była ochrona miejsc pracy, utrzymanie płynności finansowej firm oraz zapobieżenie masowemu ubóstwu i upadłościom. Wiele branż, takich jak gastronomia, turystyka, transport, kultura, praktycznie z dnia na dzień straciło źródła dochodu. Państwowe wsparcie miało pomóc im przetrwać najtrudniejszy okres.

Pomoc z ZUS z pewnością przyczyniła się do spowolnienia wzrostu bezrobocia i ochrony tysięcy firm przed upadłością. Jednak wsparcie miało też swoją cenę. Zwiększyło znacznie deficyt Funduszu Ubezpieczeń Społecznych, który i tak od lat był zasilany dotacjami z budżetu państwa.

Warto pamiętać, że tylko w ciągu pandemii państwo w ramach tarczy antykryzysowych wydało około 168 mld zł, a ZUS miał w tym bardzo duży udział.

Do najważniejszych form wsparcia podczas pandemii COVID-19 z ramienia instytucji warto wspomnieć o zwolnieniu ze składek ZUS za marzec, kwiecień i maj 2020 roku, świadczenie postojowe czy odstąpienie od pobierania odsetek za zwłokę dla należności.

W ramach jednej z tych form wsparcia doszło do licznych błędów i nadużyć. Teraz Polacy muszą zwrócić 51 mln złotych.

Przeznaczono miliardy złotych na to świadczenie

W czasie pandemii COVID-19 wiele osób straciło możliwość zarobkowania z dnia na dzień. Rząd, w ramach tarczy antykryzysowej, wprowadził tzw. świadczenie postojowe, czyli formę finansowego wsparcia dla samozatrudnionych oraz osób pracujących na podstawie umów cywilnoprawnych.

Z pomocy mogły skorzystać dwie główne grupy:

  • Osoby prowadzące działalność gospodarczą, które rozpoczęły działalność przed 1 kwietnia 2020 r., wykazały spadek przychodu o co najmniej 15 proc. w miesiącu poprzedzającym złożenie wniosku względem miesiąca wcześniejszego oraz nie musiały zawieszać działalności, choć osoby, które zawiesiły ją po 31 stycznia 2020 r., również mogły ubiegać się o świadczenie.

Dla tych osób świadczenie wynosiło zazwyczaj 2080 zł (80 proc. minimalnego wynagrodzenia). Ci, którzy rozliczali się kartą podatkową i byli zwolnieni z VAT, otrzymywali świadczenie w wysokości 1300 zł.

  • Osoby pracujące na podstawie umów cywilnoprawnych (zlecenie, agencyjna, o dzieło), które zawarły umowę przed 1 kwietnia 2020 r., miały przychód w poprzednim miesiącu niższy niż 300 proc. przeciętnego wynagrodzenia krajowego, zgodnie z danymi GUS.

Standardowo świadczenie dla tej grupy również wynosiło 2080 zł i mogło być wypłacone kilkukrotnie pod warunkiem złożenia kolejnych wniosków i niezmienionej sytuacji finansowej.

pln banknoty.jpg
Fot. welcomia/CanvaPro

Łącznie w całym kraju wypłacono w tej formie 6,5 miliarda złotych. Większość tej kwoty, 5,5 miliarda zł, trafiła do osób prowadzących jednoosobową działalność gospodarczą, a miliard złotych otrzymały osoby zatrudnione na umowach cywilnoprawnych, takich jak zlecenia, agencyjne czy o dzieło.

Teraz ZUS oczekuje zwrotu środków od wielu Polaków. Decyzje zostały wydane, mowa o olbrzymiej kwocie.

Zobacz: Donald Tusk zabrał głos ws. kwoty wolnej od podatku. Dwa lata temu obiecał jej podwojenie

ZUS żąda zwrotu środków od Polaków

W kolejnych latach po wprowadzeniu świadczeń postojowych Zakład Ubezpieczeń Społecznych rozpoczął proces weryfikacji wypłat, sprawdzając, czy środki zostały przyznane zgodnie z obowiązującymi przepisami. W wyniku tych działań ZUS wydał już ponad 15 tysięcy decyzji zobowiązujących do zwrotu nienależnie wypłaconych świadczeń. Łączna wartość tych decyzji to 51 milionów złotych. Jak dotąd udało się odzyskać ponad 26 milionów, z czego część tej kwoty, dokładnie 9,4 miliona złotych, została odzyskana w wyniku postępowań windykacyjnych, natomiast 16,5 miliona zł wpłacili beneficjenci dobrowolnie. Dodatkowo ZUS potrącił 273 tysiące złotych bezpośrednio z innych wypłacanych świadczeń.

Obowiązek zwrotu świadczenia pojawiał się wówczas, gdy okazywało się, że środki zostały przyznane na podstawie nieprawdziwych danych, sfałszowanych dokumentów lub gdy osoba ubiegająca się o pomoc świadomie wprowadziła urząd w błąd. Zwrotu wymagano także wtedy, gdy pieniądze trafiły do osoby, która nie była do nich uprawniona lub gdy wypłacona kwota była wyższa niż należna. Warto jednak zaznaczyć, że jeśli do wypłaty świadczenia doszło w wyniku błędu po stronie pracownika ZUS, to nie było podstaw prawnych do domagania się zwrotu tych środków. Taka sytuacja nie była traktowana jako pobranie świadczenia nienależnego.

ZUS przypomina również, że decyzje dotyczące zwrotu mogą być wydawane w terminie do pięciu lat od daty przyznania wsparcia. To oznacza, że nawet kilka lat po otrzymaniu świadczenia urząd może dokonać kontroli i, jeśli znajdzie nieprawidłowości, zobowiązać beneficjenta do oddania pieniędzy.

Proces weryfikacji był zaplanowany tak, by maksymalnie ograniczyć nadużycia już na etapie składania wniosku. Najczęściej odbywało się to za pośrednictwem Platformy Usług Elektronicznych ZUS. System weryfikował dane podawane przez wnioskodawców, porównując je z informacjami zgromadzonymi w bazach ZUS oraz danymi pochodzącymi z Głównego Urzędu Statystycznego, na przykład kodami PKD określającymi rodzaj prowadzonej działalności. Gdy wszystko się zgadzało, świadczenie było wypłacane bez przeszkód. Jeśli jednak wykryto niezgodności, ZUS odmawiał wypłaty lub, już po jej dokonaniu, wszczynał procedurę zwrotu nienależnie otrzymanych środków.

BiznesINFO.pl
Obserwuj nas na: