biznes finanse video praca handel Eko Energetyka polska i świat O nas
Obserwuj nas na:
BiznesINFO.pl > Finanse > Donald Tusk zabrał głos ws. kwoty wolnej od podatku. Dwa lata temu obiecał jej podwojenie
Maciej Olanicki
Maciej Olanicki 30.07.2025 21:41

Donald Tusk zabrał głos ws. kwoty wolnej od podatku. Dwa lata temu obiecał jej podwojenie

Donald Tusk zabrał głos ws. kwoty wolnej od podatku. Dwa lata temu obiecał jej podwojenie
Fot. KPRM/Flickr (CC BY-NC-ND 4.0)

Jedną z najczęściej wypominanych Donaldowi Tuskowi obietnic, które ten zawarł w niesławnych "100 konkretach", jest podniesienie kwoty wolnej od podatku dochodowego. Obowiązujący aktualnie limit po wielu latach stagnacji ustalił na kwocie 30 tys. zł rząd Prawa i Sprawiedliwości w 2022 r. i od tego czasu zwolnienie PIT ani drgnęło. W środowy wieczór premier ostatecznie ustosunkował się do swojej obietnicy na antenie TVN.

Polacy od 2 lat pytają rząd o jedną z obietnic wyborczych. Właśnie otrzymali ostateczną odpowiedź

Z pytaniami o spełnienie obietnicy dot. zwiększenia kwoty wolnej od podatku musi się w zasadzie od samego początku pracy w rządzie Andrzej Domański, minister finansów, a od niedawna także i gospodarki. I od samego początku ma Polakom do powiedzenia mniej więcej to samo – prace trwają.

Jak dotąd nie przyniosły one żadnego rezultatu. W piątek 25 lipca Domański w rozmowie z TVP stwierdził, że jeśli do zwiększenia kwoty (miałoby to być podwojenie do 60 tys. zł) w ogóle dojdzie, to nie w przyszłym roku. Dziś z tymi planami ostatecznie rozprawił się Donald Tusk.

Donald Tusk zabrał głos ws. kwoty wolnej od podatku. Dwa lata temu obiecał jej podwojenie
Fot. KPRM/Flickr (CC BY-NC-ND 4.0)

Premier oficjalnie i definitywnie: zwiększenia kwoty wolnej od podatku nie będzie

To, że o podwojeniu limitu dochodów, od których nie jest odprowadzany PIT, można zapomnieć w budżecie na 2026 r., jest pewne. Dotąd jednak – i minister finansów tego nie dementował – spodziewano się, że rząd zechce zrealizować obietnicę w budżecie na rok 2027 r. Z pewnością przysporzyłoby to, co najmniej kilku dodatkowych procent poparcia przed wyborami parlamentarnymi.

W dzisiejszej rozmowie w TVN premier Tusk rozwiewa te oczekiwania. Nie tylko nie ma mowy o zwiększeniu kwoty w przyszłym roku. Jako mało prawdopodobne premier ocenił, że kwota zwiększona zostanie w roku 2027, ostatecznie grzebiąc tym samym jedną ze swoich obietnic wyborczych.

Donald Tusk zabrał głos ws. kwoty wolnej od podatku. Dwa lata temu obiecał jej podwojenie
Fot. KPRM/Flickr (CC BY-NC-ND 4.0)

Premier uzasadnia decyzję koniecznością zbrojeń. Swoją ustawę zwiększającą zwolnienie z PIT przedstawi Karol Nawrocki

Premier nie dość, że wycofał się z obietnicy, to w dodatku nie jest nawet w stanie określić, kiedy będzie gotowy projekt ustawy w tej sprawie. Przypomnijmy, że chodzi o projekt, nad którym prace ministerstwo finansów deklaruje od bagatela 2 lat. Premier zbrojeniami uzasadnia to, że kolejna obietnica wyborcza definitywnie nie zostanie spełniona:

Skoro wydajemy najwięcej w Europie, mało kto na świecie tyle wydaje na obronę, bo mamy realne zagrożenie, to tych pieniędzy, które wydajemy na zbrojenia, na polską armię i polskie bezpieczeństwo, jest dużo więcej, niż zakładałem, że będziemy musieli wydać.

Podkreślmy, że obietnica podwojenia zwolnienia z PIT została dana przed wyborami w 2023 r., a nie przed 24 lutego 2022 r., tj. przed pełnoskalową napaścią Rosji na Ukrainę. Premier wiedział, że zbrojenia będą konieczne, a mimo to złożył Polakom obietnicę, którą dziś porzuca.

Już wcześniej, gdy grunt pod dzisiejszą konfrontację z oczekiwaniami wyborców szykował minister finansów, zwracaliśmy uwagę, że przynajmniej z jednym projektem ustawy o podwyższeniu kwoty wolnej od podatku rząd Donalda Tuska i tak będzie musiał się zmierzyć. I to prędzej niż później, bo wykorzystanie inicjatywy ustawodawczej w tym celu zapowiedział Karol Nawrocki, który zostanie zaprzysiężony na prezydenta za mniej niż tydzień.

Jak pisaliśmy przed tygodniem, pierwsze tygodnie kohabitacji – zwłaszcza po dzisiejszej deklaracji premiera – mogą się okazać dla rządu bardzo bolesne. Większość parlamentarna będzie odrzucała ustawy prezydenckie, w których ten zawierać będzie kukułcze jaja – obietnice wyborcze samego Donalda Tuska.

Bądź na bieżąco - najważniejsze wiadomości z kraju i zagranicy
Google News Obserwuj w Google News
BiznesINFO.pl
Obserwuj nas na: