biznes finanse technologie praca handel Eko Energetyka polska i świat
Obserwuj nas na:
BiznesINFO.pl > Finanse > Kosiniak-Kamysz chce 800 plus tylko dla pracujących rodziców. Jest odpowiedź resortu
Maciej Olanicki
Maciej Olanicki 30.07.2025 20:57

Kosiniak-Kamysz chce 800 plus tylko dla pracujących rodziców. Jest odpowiedź resortu

wkk
Fot. mat. prasowe PSL

Większość najnowszych sondaży wskazuje, że gdyby wybory odbyły się dziś, Polskie Stronnictwo Ludowe w ogóle nie weszłoby do Sejmu. Ludowcy po rozpadzie Trzeciej Drogi desperacko poszukują tożsamości i wspólnego języka z wyborcami. Nieoczywisty pomysł na to ma lider frakcji Władysław Kosiniak-Kamysz, który postuluje ograniczenie wypłaty świadczeń 800+. Do jego wypowiedzi ustosunkował się już resort rodziny.

Włodzimierz Kosiniak-Kamysz postuluje zmiany kontrowersyjne zmiany w 800+

Podczas uroczystości 130. jubileuszu partii szef Polskiego Stronnictwa Ludowego wyraził przekonanie, że 800+ – program, który zdominował na lata polską scenę polityczną, ale też posłużył się realnej zmianie socjoekonomicznej – należy gruntownie zreformować. W przemówieniu Kosiniaka-Kamysza wybrzmiało przekonanie, że pomoc nie jest adresowana właściwie.

Lider ludowców chce, aby 800+ było wypłacane na rzecz dzieci tylko tych rodziców, którzy pozostają zatrudnieni. Ogołocone ze świadczenia miałyby zostać rodziny znajdujące się w najtrudniejszej sytuacji finansowej, zmagające się z bezrobociem.

Lider ludowców chce pozbawić pomocy bezrobotnych, wcześniej chciał odbierać świadczenia Ukraińcom

W trakcie obchodów 130. rocznicy założenia PSL Kosiniak-Kamysz powiedział:

Najlepsze nawet pieniądze w programach socjalnych nie pomogą. Docenienie pracy, ludzi ciężko pracujących, płacących podatki, to powinna być strategia dla nas, dla Polski, dla polskiego rządu numer jeden. Zachować wsparcie społeczne dla tych, którzy tego potrzebują, ale 800 plus tylko dla pracujących.

To nie pierwszy kontrowersyjny pomysł, jaki Polskie Stronnictwo Ludowe proponuje w kwestii świadczeń. W styczniu tego roku Kosiniak-Kamysz zadeklarował, że jest zwolennikiem odebrania świadczenia 800+ żyjącym w Polsce obywatelom Ukrainy, którzy nie pracują.  

Pytania o wpływ takiej decyzji na sytuację żyjących u nas matek samotnie wychowujących dzieci szef PSL-u kwitował diagnozą, że te już otrzymują od państwa wystarczającą pomoc. W ocenie Kosiniaka-Kamysza tę stanowią szkoły i przedszkola "utrzymywane z podatków".

OZ7A9866.jpg
Fot. mat. prasowe PSL

Rzecznik rządu i ministerstwo polityki społecznej ws. propozycji PSL-u mówią jednym głosem

Do pomysłu bądź co bądź wciąż jednego z głównych rozgrywających w rządzącej koalicji ustosunkowało się już ministerstwo rodziny, pracy i polityki społecznej. W wypowiedzi udzielonej "Faktowi" resort jednoznacznie zaprzeczył, że dojdzie do zmian w 800+:

Ministerstwo nie rozpatruje zmian w programie "Rodzina 800 plus" i nie prowadzi prac mających na celu uzależnienie prawa rodziców do pobierania świadczenia wychowawczego od tego, czy są oni aktywni zawodowo.

Następnie moc tego komunikatu zdwoił rzecznik rządu Adam Szłapka, który w ostatnich dniach w ogóle ma sporo pracy z dementowaniem wypowiedzi pochodzących od koalicjantów. Dla Polsat News Szłapka ponownie zapewnił, że rząd nie pracuje nad zmianami w 800+.

Warto przypomnieć, że zmiany zaszły już 1 czerwca br. Wówczas w życie weszła nowelizacja stanowiąca, że 800+ otrzymywać mogą tylko te rodziny z Ukrainy, których dzieci uczęszczają do polskich szkół bądź też są uczniami ostatnich klas w systemie ukraińskim. Miało to na celu walkę z unikaniem obowiązku szkolnego.

BiznesINFO.pl
Obserwuj nas na: