Pilnie zamykają kąpieliska na Pomorzu. GIS bije na alarm. Wchodząc do wody, narażasz swoje zdrowie

Letni wypoczynek nad wodą dla wielu Polaków został niespodziewanie przerwany. Zakazy kąpieli, czerwone flagi i ostrzeżenia sanepidu pojawiły się w popularnych kurortach nad Bałtykiem i Mazurami. Problem przybiera na sile, a służby reagują coraz ostrzej. Czy to tylko chwilowe utrudnienie, czy początek poważniejszego kryzysu?
Czerwone flagi na plażach i zakazy kąpieli
W środku sezonu wakacyjnego, gdy tysiące turystów wypoczywa na wybrzeżu i w regionach jeziornych, plaże niespodziewanie oznaczono czerwonymi flagami. Taki widok nie tylko rozczarowuje urlopowiczów, ale przede wszystkim sygnalizuje realne zagrożenie dla zdrowia. Zakazy dotyczą siedmiu kąpielisk w województwach pomorskim i zachodniopomorskim, gdzie służby sanitarne zdecydowały się na czasowe zamknięcie dostępu do wody.
To właśnie w tych lokalizacjach, które cieszą się dużym zainteresowaniem turystów, wykryto niebezpieczny zakwit sinic, znanych też jako cyjanobakterie. W sobotę czerwone flagi pojawiły się m.in. na kąpieliskach w Gdańsku – zarówno w Brzeźnie, jak i Jelitkowie, a także nad Jeziorem Skrzynki Duże w Nowym Karpnie na Kaszubach. Na liście zamkniętych miejsc znalazła się również Trzebież nad Zalewem Szczecińskim w województwie zachodniopomorskim.

Skąd się biorą sinice i dlaczego są tak niebezpieczne dla człowieka?
Sinice, mimo że są naturalnym elementem ekosystemów wodnych, potrafią zdominować całe akweny w bardzo krótkim czasie. Ich zakwity występują sezonowo, głównie latem, kiedy spełnione są odpowiednie warunki: wysoka temperatura wody, brak opadów, słaby wiatr oraz duże stężenie substancji odżywczych, takich jak fosforany.
Choć sinice są organizmami występującymi na Ziemi od miliardów lat, kontakt z nimi może być bardzo nieprzyjemny. Kąpiel w wodzie z sinicami może skutkować wysypką, pieczeniem skóry, a nawet podrażnieniem spojówek. Znacznie groźniejsze są jednak sytuacje, gdy dochodzi do przypadkowego połknięcia takiej wody – wówczas mogą wystąpić nudności, wymioty, biegunka i bóle brzucha.
Co ważne, zakwity mogą pojawiać się bardzo dynamicznie – w ciągu jednego dnia woda może zmienić się z czystej w mętną i zielonkawą, a plaża z bezpiecznej w strefę ryzyka biologicznego. Nieprzypadkowo służby sanitarne wprowadzają czasowe zakazy kąpieli, by uchronić ludzi przed możliwymi powikłaniami zdrowotnymi.
Gdzie obowiązują zakazy kąpieli i jakie są konsekwencje ignorowania ostrzeżeń służb?
Dopiero w pełnym rozwinięciu sprawy poznajemy konkretne lokalizacje i skalę problemu. Zgodnie z komunikatem Głównego Inspektoratu Sanitarnego (GIS), czasowy zakaz kąpieli wprowadzono w siedmiu popularnych kąpieliskach, w tym:
- Pięć kąpielisk w Gdańsku – Brzeźno (trzy punkty) oraz Jelitkowo (dwa punkty),
- Kąpielisko w Trzebieży nad Zalewem Szczecińskim,
- Kąpielisko nad Jeziorem Skrzynki Duże w Nowym Karpnie na Kaszubach.
Dodatkowo, jak informuje Radio Olsztyn, sanepid zamknął kąpielisko przy ul. Okrężnej w Mikołajkach na Mazurach, gdzie również wykryto sinice. Warto zaznaczyć, że zakaz obejmuje wyłącznie kąpieliska oficjalnie zgłoszone do rejestru, a nie tzw. dzikie plaże – jednak to nie znaczy, że kąpiel w takich miejscach jest bezpieczna.
Kontakt z zanieczyszczoną sinicami wodą może być bardzo groźny, szczególnie dla dzieci i osób z osłabioną odpornością. Apelujemy o bezwzględne przestrzeganie zakazu – informuje GIS w oficjalnym komunikacie.

Obecna sytuacja to przestroga dla urlopowiczów, by na bieżąco sprawdzać komunikaty sanitarne i nie ignorować czerwonych flag, nawet jeśli z pozoru woda wydaje się czysta. W najbliższych dniach służby będą monitorować sytuację i informować o ewentualnym zniesieniu lub przedłużeniu zakazów.
Letni wypoczynek nad wodą nie zawsze oznacza pełen relaks — szczególnie gdy do akcji wkraczają sinice. Czerwone flagi to nie tylko formalność, ale realne ostrzeżenie przed zagrożeniem dla zdrowia. Warto więc śledzić komunikaty sanepidu i nie ryzykować kąpieli, nawet jeśli woda wygląda na pozornie czystą.



































